Karboplatyna jest ogólnie lepiej tolerowana przez pacjentów niż cisplatyna, dlatego w niektórych ośrodkach onkologicznych preferuje się ją zamiast cisplatyny. (...) Działania niepożądane są takie same, jak w przypadku cisplatyny, tylko o mniejszym nasileniu; karboplatyna nieco bardziej jednak uszkadza szpik. Jest zaliczona do cytostatyków o dużym ryzyku wywołania wymiotów
Wczoraj byliśmy u Mamy w Gliwicach. Standard wysoki pomieszczeń itp. godny polecenia szpital. Dziś Mama mówiła przez telefon, że cały dzień śpi...choć w noc też przespała całą.
[ Dodano: 2017-09-15, 16:31 ]
"Rodzaje chemioterapii
Chemioterapia biała jest jednym z mało agresywnych schematów terapii pacjentów onkologicznych, która polega na podawaniu bleomycyny – lek nie wywiera toksycznego działania na szpik kostny.
Chemioterapia czerwona koncentruje się na dozowaniu dożylnym (kroplówka) leków z grupy antracyklin. Niestety, remedium wykazuje toksyczne działanie na serce. Chemia czerwona wskazana jest w leczeniu białaczki, nowotworów piersi, gruczołu krokowego, pęcherza moczowego oraz w schorzeniach układu krwionośnego.
Chemioterapia żółta, opiera się na trzech cytostatykach: 5-fluorouracylu, cyklofosfamidu, metotreksatu, stosowanych głównie jako leczenie uzupełniające w terapii nowotworów piersi.
Chemia platynowa inaczej cisplatyna to nieorganiczny związek platyny o działaniu cytostatycznym. Wskazaniem do terapii jest m.in. leczenie zaawansowanego lub przerzutowego raka jąder, nowotwór jajników, pęcherza moczowego oraz rak płuc."
Czy moja Mama przyjmuje chemię platynową?
_________________ "Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach!".
Mama śpiąca jest też dziś. Będzie miała 21 naświetlań - do 3.X. chyba. Natomiast 4 razy chemię w środy - chyba tą, którą wymieniłam. Dziś siostra będzie u Mamy w Gliwicach.
[ Dodano: 2017-09-16, 09:16 ]
Mama ma te naświetlania akcelerator (przyspieszacz) Clinac 2300, czas 10 minut.
Myślicie, że to chemia i radio przedoperacyjna, czy jednak paliatywna?
_________________ "Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach!".
Myślicie, że to chemia i radio przedoperacyjna, czy jednak paliatywna?
Na zleceniach do chemioterapii i radioterapii powinna być informacja czy paliatywne czy radykalne. Jeśli nie ma, trzeba pytać o to lekarza.
pozdrawiam
[ Dodano: 2017-09-16, 15:53 ]
Cytat:
W przypadku raka niedrobnokomórkowego napromienianie stosuje się jako leczenie uzupełniające po zabiegu operacyjnym tylko w wyjątkowych sytuacjach np. w przypadku obecności komórek nowotworowych w linii cięcia w kikucie oskrzela, w przypadku masywnego zajęcia węzłów z przejściem nowotworu poza torebkę.
Radioterapię stosuje się też jako leczenie uzupełniające w skojarzeniu z chemioterapią indukcyjną i, po uzyskaniu remisji, zabiegu operacyjnym w przypadku remisji w IIIA stopniu zaawansowania lub w skojarzeniu jedynie z chemioterapią przy braku remisji po chemioterapii. W stopniu IIIB stosuje się samą radioterapię lub w połączeniu z chemioterapią jako leczenie radykalne. W IV stopniu radioterapia ma zastosowanie jako leczenie paliatywne.
patrząc po lekach i radio to Mama ma chemioradioterapię neoadiuwantową, przedoperacyjną
[ Dodano: 2017-09-16, 18:07 ]
Mama przez telefon powiedziała, że już dziś czuje pieczenie w gardle lub piersi. Ale wzięła leki jakieś i jej przeszło.
cytat z linku powyżej "u blisko 30% chorych można osiągnąć całkowitą odpowiedź (potwierdzoną mikroskopowo) na leczenie przedoperacyjne. Dość dobrze tolerowane leczenie przedoperacyjne składa się z karboplatyny...i paklitakselu...podawanych w dniach 1,8,15,22,29 wraz z jednoczesną radioterapią...przez 5 dni w tygodniu"
To dokładnie takie leki i częstotliwość występuje w leczeniu Mamy, w weekend nie ma naświetlań To znaczy, że ma 30% szans aby rak całkowicie zniknął i nie musiała przechodzić operacji?
_________________ "Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach!".
To znaczy, że ma 30% szans aby rak całkowicie zniknął i nie musiała przechodzić operacji?
Nie tak interpretujesz.
kwiatek77 napisał/a:
"u blisko 30% chorych można osiągnąć całkowitą odpowiedź (potwierdzoną mikroskopowo) na leczenie przedoperacyjne.
Czyli u 30 % pacjentów na tyle zmiany się wycofają po chemio i radioterapii, że jest możliwość operacyjnego usunięcia pozostałych zmian. Pamiętaj, że to tylko statystyki, które nogą ale i nie muszą się sprawdzić.
Mama ma już objawy takie jak: zmęczenie, ból gardła i ból pleców oraz brak apetytu-te dwa ostatnie wiem od siostry. A miała dopiero jeden dzień chemii i 3 dni radioterapii. Co radzicie na ból pleców? Bo to chyba nie jest typowy objaw chemii? Gardło i zmęczenie to od radioterapii jest i brak apetytu. To poradziłam Mamie według broszury o radioterapii. Ale z plecami to nie wiem co może pomóc?
_________________ "Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach!".
Ten ból to podobno tylko ból w obręczy barkowej - coś jak od stresu...już przeszło Mamie. Też było jej zimno. Reszta objawów też nie jest zbytnio nasilona - Mama mówiła, że ją "ćmi" - tak określiła ból.
Zadzwoniłam do Mamy i wczoraj całą noc nie spała - bolało ją serce. Pewnie to od radioterapii? Nie zgłosiła tego pielęgniarce w nocy :(
_________________ "Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach!".
Nie analizuj każdej nieprawidłowości u mamy bo raz, że sama się stresujesz i mamę stresujesz ciągłymi pytaniami jak się czuje, co Jej dolega, co Ją boli. Mama jak będzie się gorzej czuła powie Wam sama, na pewno będzie reagowała na każdą większą dolegliwość. Mama przechodzi chemio i radioterapię, bardzo intensywne leczenie, które może dawać mnóstwo objawów i niedomagań ze strony organizmu.
Zawsze są jakieś skutki uboczne, do tego przy takim leczeniu osłabienie organizmu i nie ma co na razie panikować, jakby coś niepokojącego się działo wtedy potrzebna jest reakcja lekarza, teraz są u mamy drobne niedomagania wynikające z leczenia.
Raczej mało prawdopodobne żeby mama takie leczenia przeszła bez jakiś dodatkowych objawów. Jak coś mocniej mamę męczy to trzeba zaaplikować odpowiedni lek i wtedy będzie lepiej.
Mama zgłosiła wszystko rano lekarzowi i dał jej Ketonal, to teraz już nie czuje żadnego bólu No wiem, że nie mogę panikować, znalazłam takie objawy radioterapii:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum