1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
RAK WRÓCIŁ !!!!!!!!!!!!! - to już koniec 06-05-2010 r.
Autor Wiadomość
Ola_1985 


Dołączyła: 11 Paź 2009
Posty: 56
Pomogła: 6 razy

 #76  Wysłany: 2010-01-23, 00:04  


blatka, oby wnuczęta i prawnuk dodały swojemu dziadkowi sił i energii do walki! :) I oczywiście, jak napisała monika30, odezwij się koniecznie po poniedziałkowej wizycie kontrolnej!

Ściskam mocno! _itsme_
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #77  Wysłany: 2010-01-23, 11:04  


Dziękuję monika, dziękuję ola - dobrze, ze mogę liczyć na Was Wszystkich.
Odezwę się na pewno w poniedziałek.
Pozdrawiam,
Beata :)
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #78  Wysłany: 2010-01-25, 18:56  


Tata jest po badaniach ale wyniki dopiero w piątek. Na razie nic nowego nie wiem. Okropne jest to czekanie!
B.
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #79  Wysłany: 2010-02-01, 10:45  


Dopiero dziś troszkę napiszę, kompuś ustał i to akurat na weekend :<:
Jesteśmy po wizycie i badaniach. Mam troszkę niedosyt wiedzy na temat choroby Taty.
Dowiedziałam się, że na razie nie można, na podstawie RTG, jednoznacznie powiedzieć jakie są zmiany, ponieważ jeszcze za wcześnie na stawianie diagnozy (chodzi o lampki - zakończone 3.12) - następna wizyta 15-04. Lekarz stwierdziła, że póki co nie widzi jakiś poważnych zmian, ale cały czas zastanawiała się nad żebrami (widać w obrazie RTG pęknięcia, złamania? - których w rzeczywistości nie było). Głośno sobie też dliberowała co by było lepsze chemia, radioterapia? Na pytanie czy są jakieś zmiany, przerzuty stwierdziła, że nie i póki co nie mamy czym się przejmować. Pochwaliła Tatę za wyniki morfologii (rzeczywiście są rewelacyjne) i kazała dużo spacerować.
Przyznam szczerze, że do końca nie przekonała mnie Pani Doktór. Widziałam w niej jakąś wątpliwość, na moje pytanie odkładała temat do kwietnia.
Jeśli chodzi o Tatę, to widzę że nie najlepiej to znosi. Dużo kaszle, przy kaszlu bolą Go plecy, ostatnio miewa duszności podczas chodzenia. Niepokoi mnie to ale Pani Doktór stwierdziła, że to normalne po radioterapii a duszności na pewno nie są spowodowane nowotworem tylko, bardziej skłaniałaby się do serca, mało ruchu. Nie wiem co o tym myśleć? Tata stał się nerwowy, podejrzewa że lekarz nie powiedział mu wszystkiego i tak naprawdę jestem w kropce. Nie wiem co robić?
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #80  Wysłany: 2010-02-01, 11:03  


blatka może warto zasięgnąć konsultacji u innego lekarza, bez obecności taty.?Czekać do kwietnia w niepewności to chyba za długo.Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się.
_________________
agni5
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #81  Wysłany: 2010-02-01, 16:53  


Też bym się skłaniała ku konsultacji z innym specjalistą, nawet prywatnie. Połowa kwietnia to bardzo odległy termin... lepiej nie czekać, jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości.
 
JaInka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 437
Skąd: Milanówek
Pomogła: 150 razy

 #82  Wysłany: 2010-02-01, 17:52  


Blatka, słuchaj - miałam ja jedno wahnięcie zaufania do swojego lekarza. I poszłam wtedy na konsultację najpierw państwowo - do szpitala zachodniego w Grodzisku - i niewiele z tego wyszło. No to poszłam prywatnie, w Grodzisku - dr Osiadacz - poświęcił mi całą godzinę, wyjaśnił wszyściutko, okazał się zresztą kolegą mojego prowadzącego z C.O. Jakby co, to ma możliwość ściągnięcia wyników badań z Centrum Onkologii.

Reklamuję, bo mi ta wizyta bardzo pomogła - i przy okazji przywróciła zaufanie do zabieganego lekarza prowadzącego. Dobrze jest się przygotować i wszystko wcześniej spisać, a potem odpowiedzi notować, a punkty odhaczać.

Pozdrawiam serdecznie. :lol:
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #83  Wysłany: 2010-02-01, 18:21  


JaInko tak, tak wiem i znam. Dzisiaj przeprowadziłam rozmowę z Tatą o tym, że idziemy do dr Osiadacza :) a Tata na to, że jak był w Szpitalu Zachodnim w czerwcu, właśnie, u dr Osiadacza to dowiedział się, że jest zdrowy a w październiku stwierdzono guza 7cm. Spróbuję za parę dni, jeszcze raz może coś się zmieni. Myślałam o TK ale i tak potrzebny jest lekarz do interpretacji wyników. Na parę dni muszę odpuścić, bo Tata straszny nerwus się zrobił. :) :) :)
 
JaInka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Lut 2009
Posty: 437
Skąd: Milanówek
Pomogła: 150 razy

 #84  Wysłany: 2010-02-01, 18:38  


Blatka, ja dr Osiadacza reklamowałam jako naprawdę dobrego wyjaśniacza. W CO jest on specem od glejaka - i zajmuje się głównie młodzieżą. Jeśli chodzi o prawdziwą konsultację i ew. dalsze leczenie - to szukaj dalej.

Ja jestem zadowolona z mojego dr Dariusza Kowalskiego w CO. Dużo publikuje a równocześnie nie wstydzi się mówić, że czegoś nie wie i prosi o konsultację wyżej. Jest szybko reagujący i nie żałuje badań (oczywiście w porównaniu). Gasi też lęki omawiając - jak coś się dzieje - dodatkowo przez telefon - z moim mężem - bo mi jakoś trudno się z nim dogadywać.

Ale - jak oni wszyscy - zawsze bardzo się spieszy.
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #85  Wysłany: 2010-02-01, 19:12  


JaInko ja nie odpuszczę tego. Do kwietnia jest trochę czasu a w przypadku tej choroby czas jest bardzo ważny.Czekam parę dni aż z Taty zejdzie troszkę emocji i ruszam.
Tata jest pod stałą opieką lekarzy z Płockiej i nie chcę tego zmieniać, Tata obawia się takch zmian,OK. Jednak ostatnia wizyta wcale mnie nie przekonała, dlatego chcę innej konsultacji, chcę rozwiać wszelkie wątpliwości a przede wszystkim chcę, żeby Tata zaczął normalnie żyć. Na razie widzę jego lęk, motanie się i brak chęci do walki z tym świństwem.
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #86  Wysłany: 2010-02-04, 19:24  


Znam swojego Tatę ;) Dzisiaj zadzwonił i poprosił abym zapisała Go do lekarza onkologa i pojechała z nim, coś się w nim przełamało ;)
Zawsze dodatkowe informacje o jego stanie zdrowia przydadzą się :) a ja będę spokojniejsza :)
JaInko, dr.Osiadacz - tak jak mówiłaś ;)
 
monika30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2009
Posty: 410
Pomogła: 77 razy

 #87  Wysłany: 2010-02-04, 21:14  


cieszy mnie deczyja Twojego taty.... a dzięki temu jak sama piszesz bedziesz spokojniejsza....

pozdrawiam serdecznie :tull:
 
blatka 


Dołączyła: 13 Lis 2009
Posty: 172
Skąd: Grodzisk Maz.
Pomogła: 22 razy

 #88  Wysłany: 2010-03-18, 17:33  


Dawno mnie tu nie było, co nie znaczy że nie myślałam o Was. Dużo było zamieszania i codziennego życia, które przygniata swoim ciężarem. Tata zamknął się w sobie, zamknął się przed całym światem. Życie dla niego straciło sens. Zmaga się ze swoją chorobą sam, na swój sposób. To nie tak, że nie chcemy pomóc ale Tata nas nie dopuszcza. Były umówione dwie wizyty u specjalistów, po to aby oceniono stan zdrowia Taty i porównano z leczeniem na Płockiej w W-wie. Niestety Taty nie udało się zawieźć do lekarzy, kończyło się to wielkim krzykiem i strasznymi nerwami. Próbowałam innych metod, starałam się dotrzeć do ludzi, rówieśników mojego Taty, którzy przeszli podobną chorobę - to też nie zdało egzaminu, bo usłyszałam, że w takim stanie zaawansowania choroby, powinniśmy dać Tacie spokój i umilić ostatnie chwile. Strasznie mnie to irytuje a do tego jestem zupełnie bezradna. Czuję się jakbym stała pod wysokim murem i chciała przejść - nie mogę!!! SŁUCHAJCIE, nie mogę. Ręce mi opadają. Do tego doszły jeszcze problemy z Mamą w przyszłym tygodniu, Mama idzie do szpitala, ponieważ w USG jamy brzusznej wyszły dwie torbiele w okolicy wątroby. Lekarz pierwszego kontaktu stwierdził, że trzeba to koniecznie zdiagnozować i wykluczyć zmiany nowotworowe. Cóż powiedzieć? - zaczyna się wsystko walić.
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #89  Wysłany: 2010-03-18, 18:04  


Blatka bardzo mi przykro ,że Tata jest w takim stanie.Wiem,że to boli, ale chyba nie macie wyjścia i trzeba uszanować Jego wolę.
Towarzyszą Ci moje życzliwe myśli....
Jestem laikiem jeśli chodzi o wiedzę medyczną,ale onkolog powiedziała mi, że w USG można wyraźnie odróżnić torbiel od zmiany nowotworowej....
pozdrawiam ciepło.
_________________
agni5
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #90  Wysłany: 2010-03-18, 20:19  


Doskonale Cię rozumiem,walczę żeby mój szwagier nie zamknął się całkowicie jak Twój Tata....mam nadzieję że wygram....

Podobnie jak agni5 uważam że przy takim zaawansowaniu choroby pozwolić ojcu samemu zdecydować. To boli ale trzeba się pogodzić.

Życzę Ci dużo siły
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group