1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak piersi, to jest masakra jakaś !
Autor Wiadomość
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #16  Wysłany: 2011-08-25, 13:46  


Doczytałem, doczytałem... :mrgreen: Niemniej z treścią swojego postu zgadzam się w zupełności...
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
Canon 


Dołączył: 05 Sie 2011
Posty: 14

 #17  Wysłany: 2011-08-25, 13:47  


Dziękuję Wam za słowa otuchy. Mam wrażenie, że ja bardziej to przeżywam niż mama.

Tak, tak. W pierwszym poście jest link ze wszystkimi wynikami.

[ Dodano: 2011-08-25, 14:49 ]
Fruzja dobrze jest wiedzieć, że są osoby z takim stadium, którym udało się z tego wyjść. Bardzo mnie pocieszyłaś.

[ Dodano: 2011-08-25, 15:25 ]
Byłabyś taka uprzejma i opisała choć trochę dokładniej swój przypadek? Miałaś przerzuty do węzłów chłonnych?
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #18  Wysłany: 2011-08-25, 15:00  


W Warszawie było tak, że pacjenci nie leżący w szpitalu mieli radio rano, zaś Ci leżący mieli po południu. Ja bym starała się to tak ustawić, by mieć rano. Ze względu na to, że to rak piersi nie wiem, czy namawiałabym kogoś do pracy- będzie naświetlana nie tylko piersi, ale skoro był zajęty jakiś węzeł to węzły regionalne chyba też. Mama może odczuwać ból, co z kolei może ją obciążać w trakcie pracy,.
Muszę przyznać, że słowo rak wywoływało u mnie nie dalej jak 8 miesięcy temu strach, przerażenie i skojarzenia: śmierć, wyrok. Teraz absolutnie tak nie sądzę i znam wiele przypadków osób, które w różnym stadium zaawansowania, z różnymi typami i rokowaniami żyją długo po diagnozie i leczeniu. Takie osoby o dziwo znalazły się w naszym otoczeniu, tu na forum i w innych miejscach, do których zaglądałam próbując zrozumieć sens tej diagnozy. Od razu dodam, że rak piersi jest jednym z najlepiej rokujących- po prostu jest dużo większy poziom wyleczenia niż w przypadku osób z rakiem płuc czy rakiem przełyku.
Poważnie rozważyłabym na miejscu Twojej Mamy sens jednoczesnego leczenia z pracą. Ona sama musi zadecydować, czy może sobie na to finansowo i zawodowo pozwolić, bo mimo wszystko argument "chcę być zdrowa" powinien być tu jednym z najważniejszych.
Dodam jeszcze, że moja Mama miała nieco większego guza, G1, czyste węzły i miała chemioterapię (ile Twoja Mama ma lat?). Uwierz mi, radioterapia to jest pryszcz przy chemii (tak myślę w przypadku raka piersi, w innych to wygląda inaczej, nie zamierzam porównywać). Mojej Mamie wyszły włosy, akurat ona może pozwolić sobie na siedzenie w domu, ale siedzenie z łysą, bolącą głową, gdzie pod ręką ma się drugiego chorującego i nie mogącego m. in. normalnie jeść, jest dosyć przygnębiająca. Mimo to moja Mama wie, po co się leczy i wie, dlaczego wypadły włosy. Nie po to, żeby się sąsiedzi patrzyli, ale po to, żeby była zdrowa. My wszyscy w domu ją w tym utwierdzamy i tylko dlatego jej stan psychiczny jest taki, a nie inny. Mama się ze swoim leczeniem pogodziła i oswoiła. Musisz ze swoją Mamą porozmawiać, uprzednio dowiadując się o tym, jak wygląda u Was radioterapia.
 
dagis2 


Dołączyła: 22 Sie 2011
Posty: 14
Skąd: Stalowa Wola
Pomogła: 2 razy

 #19  Wysłany: 2011-08-25, 16:04  


Mnie się wydaje, że nie ma co psioczyć na lekarzy tylko próbować się z nimi porozumieć. Ze strony pacjenta często wydaje się, że oni nic nie robią, ze strony lekarza wprost przeciwnie.
My się skupiamy tylko na czekaniu przed gabinetem i bezpośrednim kontakcie, oni mają oprócz tego jeszcze mnóstwo innych rzeczy do zrobienia.

No i musisz się nastawić, że życie mamy się zmieni i bardzo często trzeba będzie zrezygnować z wielu spraw albo je ograniczyć. Dopóki człowiek się dobrze czuje, to wydaje mu się, że nie ma na niego mocnych i grunt to chcieć. A jak potem leczenie da się we znaki, to i myślenie się zmienia i priorytety. Taka choroba :-)
Ja przeszłam raka piersi ponad 3 lata temu, równolegle z moją mamą (operacja w odstępie 2 tyg) i obserwowałam i u siebie i u mamy stopniowy zanik myślenia typu, że "ja to muszę zrobić". Pod koniec to już zupełnie nic nie musiałyśmy, oprócz rzeczy elementarnych czyli jeść... I po zastanowieniu stwierdzam, że właściwie tylko tyle.

Pozdrawiam
Dagmara
 
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #20  Wysłany: 2011-08-25, 16:09  


Witaj Dagmaro :)
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #21  Wysłany: 2011-08-25, 16:13  


Canon napisał/a:
Byłabyś taka uprzejma i opisała choć trochę dokładniej swój przypadek? Miałaś przerzuty do węzłów chłonnych?

Zajrzyj do wątku Fruzi.
_________________
 
drMarta 
Psychoonkolog



Dołączyła: 06 Cze 2011
Posty: 92
Skąd: Warszawa
Pomogła: 89 razy

 #22  Wysłany: 2011-08-29, 10:00  


Canon, masz w sobie wiele złości i żalu, co jest naturalną reakcją po rozpoznaniu raka u bliskiej osoby. Myślę jednak, że głównym źródłem Twoich emocji jest poczucie zagrożenia związane z diagnozą i rozpoczęciem leczenia.

Szpitale i procedury medyczne są stworzone po to by ratować zdrowie i życie pacjentów, w tym także Twojej Mamy. Tym właśnie zajmują się lekarze. Jeśli nawet w ośrodku onkologicznym są kolejki, to wyobraź sobie ilu pacjentów w danym dniu stawia się na podobne leczenie. Niestety, ale obserwujemy wzrost zachorowań na nowotwory złośliwe (nie tylko w Polsce). Ośrodki są przepełnione, ale mimo to każdego dnia zjawiają się w nich pacjenci z nadzieją na odzyskanie zdrowia.

I na tym teraz najlepiej, abyście się skupili. Wszystkie ręce na pokład! Najważniejsze jest leczenie. Jeśli Mama ma chodzić do pracy w trakcie naświetlań, to nie może to w żaden sposób kolidować z leczeniem. Zdrowie jest najważniejsze. Choroba szybko tego uczy. Wiele osób napisało Ci w tym wątku, że niekiedy to skutki uboczne naświetlań uniemożliwiają pracę. Tak po prostu jest.

Choroba nowotworowa jest chorobą przewlekłą, leczenie jest rozciągnięte w najlepszym wypadku na kilkanaście tygodni. Choć spotkasz osoby, u których trwało ono znacznie dłużej. Chcę jednak podkreślić, że najważniejsze jest to, aby starczyło Mamie sił i cierpliwości w tym czasie. Przeciwnik jest trudny, ale możliwy do pokonania.
_________________
dr Marta I. Porębiak
http://www.ipsycholog.com
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #23  Wysłany: 2011-09-10, 15:07  


Fruzia napisał/a:
Gazdo [usmiech] w pierwszym poście jest odnośnik- link do części merytorycznej (rak piersi).


no cóż, NASZ Gazda jest bardzo empatyczny ;)
_________________
olaczek
 
Gazda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 5152
Skąd: Beskid
Pomógł: 1581 razy

 #24  Wysłany: 2011-09-10, 16:37  


Co to? Wykopaliska? :-D
_________________
Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
 
agamaz 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 2469
Pomogła: 246 razy

 #25  Wysłany: 2011-09-20, 23:52  


:bravo" Gazdo
każdemu wolno się wypowiedzieć
A swoja droga podziwiam z całym szacunkiem osoby leczące się i pracujące.
Dlaczego ja nie mam na tyle siły? "nooo"
_________________
aga
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #26  Wysłany: 2011-09-24, 20:06  


agamaz napisał/a:
:bravo" Gazdo
każdemu wolno się wypowiedzieć
A swoja droga podziwiam z całym szacunkiem osoby leczące się i pracujące.
Dlaczego ja nie mam na tyle siły? [nooo]


masz .... tylko jeszcze o tym nie wiesz ;)
_________________
olaczek
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group