1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Płaskonabłonkowy rak płuca prawego z zajęciem w/chłonnych
Autor Wiadomość
lopenka 



Dołączyła: 16 Lis 2009
Posty: 235
Skąd: Kłodzko
Pomogła: 17 razy

 #376  Wysłany: 2010-05-28, 14:19  


madziorek, Co u Ciebie? Jak "mami"?
 
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #377  Wysłany: 2010-06-05, 20:08  


Jestem :)
Byliśmy w COI i lekarz zarządził powtórkę z naświetlań.
Od 21 Mami dostanie pięciodniówkę.
Samopoczucie zdecydowanie lepsze, znowu coś się dzieje i już wie kiedy, co i jak, więc nie smuci się z powodu niepewności :)
Każdą taką "wycieczkę" musi jednak odreagować- dziś cały dzień grzecznie posypia.
Pozdrawiam M.
 
MaFi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Wrz 2009
Posty: 461
Pomogła: 72 razy

 #378  Wysłany: 2010-06-07, 09:02  


madziorek napisał/a:
Samopoczucie zdecydowanie lepsze, znowu coś się dzieje i już wie kiedy, co i jak, więc nie smuci się z powodu niepewności

to super. Pozdrawiam serdecznie
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #379  Wysłany: 2010-07-14, 08:40  


madziorek a jak Twoja Mami, jak ona się czuje? Naswietlania pomogły? Ostatnio wcale nie piszesz w swoim watku :-( Pozdrawiam :cmok:
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #380  Wysłany: 2010-07-14, 21:29  


banialuka,dzięki

Naświetlania pomogły, Mami ma teraz zdecydowanie lepsze samopoczucie, kaszel odzywa się sporadycznie i gdyby nie te upały pewnie prowadziłaby normalny tryb życia. A tak nie rozstaje się z wentylatorem w zacienionym pokoju :-D .

W sierpniu zabieram ją na kompleksowe badania, i chodź wiem czego mogę się spodziewać, dziś o tym nie myślę, tylko cieszę się tym co teraz, pozostając czujną.

Ogólnie w domu lepsze nastroje odkąd mam pracę.
Moi rodzice są szczęśliwi i ja też :mrgreen:
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #381  Wysłany: 2010-07-14, 22:04  


madziorek ciesze sie ze Mami czuje sie dobrze i ze naświetlania pomogły. Mam nadzieję ze taki stan bedzie trwał jeszcze długo, długo...

Ojjj jak ja bym poszła do pracy :-( Już prawie 7 lat siedze w domu i póki co chyba nie ma szans na prace :-(


:cmok:
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #382  Wysłany: 2010-07-20, 09:31  


MAdziorku, jak dobrze czytac dobre wiadomosci...ciesze sie, ze Mami stan jest stabilny i ze jest dobrze...lap to szczescie za ogon i nie puszczaj ;-) kibicuje wiernie i trzymam kciuki!
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #383  Wysłany: 2010-07-24, 13:03  


I jak to w tej chorobie bywa, skończyły się dobre wiadomości.
Mami od pary dni czuła się coraz gorzej, brakowało jej sił, zaczął się uporczywy kaszel, i niesamowite duszności, gorączka tak wysoka jak powietrze na zewnątrz -dochodziła do 39. Skonsultowaliśmy się z lekarzem i Mami przyjmuje antybiotyk, który mam wrażenie nie działa najlepiej, więc kolejna wizyta przed nami. W poniedziałek spróbuje załatwić koncentrator tlenu.
Dziś pomimo leków osłonowych doszedł ból brzucha.
Mam wrażenie, że ruszyła lawina. :-(

Dziś w nocy odeszła nasza koleżanka, która chorowała na raka piersi z przerzutami do wątroby. Osierociła 17-latka i córcię 4 lata. Spokój jej duszy.

Nie najlepszy to mój okres w życiu, ale się wypłakałam i już mi lepiej.
W oczekiwaniu na kolejną burzę.
Pozdrawiam M.
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #384  Wysłany: 2010-07-24, 13:18  


Madziorku!
Bardzo mi przykro, że Twoja Mami gorzej się czuje:(
Miałam nadzieję, że po serii naświetlań będzie długo, długo dobrze...


przesyłam cieplutkie pozdrowienia
_________________
Katarzynka36
 
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #385  Wysłany: 2010-07-24, 14:02  


madziorek :cmok: :cmok: :tull: :tull:
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
agakata 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 09 Wrz 2009
Posty: 426
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 92 razy

 #386  Wysłany: 2010-07-24, 14:39  


Madziorek, trudno o madre slowa...tule mocno, zeby dodac Ci sil i otuchy...i jestem blisko myslami i wiara.
A
_________________
Niemożliwość jest opinią. Możliwość jest stanem ducha.
 
kaja115 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 735
Pomogła: 125 razy

 #387  Wysłany: 2010-07-24, 14:52  


:/pociesza:/
_________________
kaja
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #388  Wysłany: 2010-07-24, 14:54  


:cmok:
_________________
agni5
 
emi*** 


Dołączyła: 08 Kwi 2010
Posty: 58
Skąd: kłodzko
Pomogła: 10 razy

 #389  Wysłany: 2010-07-24, 19:48  


Madziorku myślami i sercem jestem z Tobą i Twoją mamą... <uscisk>
 
 
madziorek
[konto usunięte]



Posty: 0

 #390  Wysłany: 2010-07-25, 21:31  


Walczymy dalej, niestety Mami zaprotestowała przed dzisiejszą wizytą w szpitalu.... bo niedziela i w szpitalu nikt jej dziś nic nie zrobi. Niby brzmi to sensownie, ale wcale nie poprawia jej stanu. Co prawda ból brzucha ustał, gorączka spadła i nawet Mami zjadła normalną kolację, ale duszności i kaszel nie odpuściły. Oczywiście cały czas jest czujnie obserwowana i w razie powtórnej akcji z wczorajszego dnia, nie będę czekać tylko wzywam karetkę.
Wiem, że się boi. Ja też.
Dużo rozmawiamy gdy nie śpi.
Ja nie potrafię spokojnie spać.
Jeszcze będzie dobrze, to tylko chwilowy kryzys.
Pozdrawiam M.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group