Witam wszystkich.
Czy ktoś był w podobnej sytuacji?
Ile mamy czasu, jak wyglądało leczenie, muszę to wiedzieć.
Moja mama ma raka szyjki macicy w stopniu IIb.
Rozpoznanie w styczniu 2015.
Jest po radio-, brachy-, chemioterapii.
Skończyła leczenie w czerwcu.
Wszystko było OK po leczeniu.
Badania kontrolne w tym tygodniu i są 2 przerzuty do mózgu i rozsiane w płucach.
Zaczela radio głowy a potem ma być chemia.
Jeśli sytuacja wygląda tak jak to opisałaś, to niestety wygląda to źle,
może być mowa o czasie liczonym w tygodniach, a najwyżej w miesiącach.
meg-81 napisał/a:
jak wyglądało leczenie
meg-81 napisał/a:
Zaczela radio głowy a potem ma być chemia.
Leczenie guzów przerzutowych do mózgu wygląda na prawidłowe - polega ono na radioterapii,
ewentualnie - nie zawsze możliwym - wykonaniu operacyjnego usunięcia przerzutu/-ów.
Rolą chemioterapii jest oddziaływanie na guzy w płucach,
w mózgu ma ona bardzo ograniczoną skuteczność z racji występowania bariery krew-mózg.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum