Witam wszystkich.
Czy ktoś był w podobnej sytuacji?
Ile mamy czasu, jak wyglądało leczenie, muszę to wiedzieć.
Moja mama ma raka szyjki macicy w stopniu IIb.
Rozpoznanie w styczniu 2015.
Jest po radio-, brachy-, chemioterapii.
Skończyła leczenie w czerwcu.
Wszystko było OK po leczeniu.
Badania kontrolne w tym tygodniu i są 2 przerzuty do mózgu i rozsiane w płucach.
Zaczela radio głowy a potem ma być chemia.