1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
udział w badaniu klinicznym - zgodzić się czy nie?
Autor Wiadomość
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #31  Wysłany: 2013-08-20, 10:53  


Ale czy można hamować biegunkę? przecież to organizm pozbywa się toksyn, a jak dostanie leki to zahamuje ten proces. nie wiem już sama. jest bardzo źle, nie wiem co robić. przewraca się, ma założone te gacie, bo nie trzymają zwieracze. mówi tylko, żeby ją dobic :cry:

[ Dodano: 2013-08-20, 11:58 ]
nie jest na sorze, jest w domu. nie wiem, wydaje mi się, ze po tych kroplówkach jeszcze bardziej wymiotowała i ta biegunka się zaczęła. Jezu, nie wiem co mam robić
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #32  Wysłany: 2013-08-20, 11:01  


ultra, skontaktuj się z lekarzem. Biegunka nie powinna tyle trwać.
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #33  Wysłany: 2013-08-20, 17:07  


Na biegunkę dobry jest Loperamid- lek na receptę.
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #34  Wysłany: 2013-08-20, 20:56  


ultra, jak do jutra tak bedzie to załatw SOR, lub wizytę domową, może potrzeba będzie mamę dać do szpitala. Napewno jest odwodniona.
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #35  Wysłany: 2013-08-21, 08:03  


witam,
mama od wczoraj jest w szpitalu na oddziale wewnętrznym. po wczorajszym dniu wiem, ze nawet gdybym ją zabrała do siebie do domu, to nie dałabym rady. leci z niej strasznie, ten zapach jest nie do opisania. w domu już łózko jest wyrzucone, dywan i inne rzeczy. jeżeli nie wyjdzie ze szpitala na własnych nogach, to nie ma opcji, ze wróci do domu.
moja siostra bardzo to przezywa, chce wszystko koło niej robić. przewija ja i myje. ja zrobiłam to raz i nie jestem w stanie :cry: ciało jest takie bezwładne. poza tym one obydwie mają wobec siebie mnóstwo agresji. siostra na siłe podaje jej leki, a mama wypluwa, mimio, ze lezy bez kontaktu, to siostrę odpycha itp.

jest taka powiedziałabym złośliwa. nie wiem być może to taki objaw. dostaął jakies antydepresanty, ale lekarka mówi, ze po pierwsze nie są jakies mocne, a po drugie zanim zaczną dziaąłć to ok. 2 tyg. musi je brać. a ona wszystko wypluwa. wczoraj przegryzła sobie wargę przez ten upór.

wyje jak pies, prosi żeby ją dobić.

to wszystko mnie przerasta.

[ Dodano: 2013-08-21, 09:39 ]
i jeszcze mam pytanie - bo zastanawiam się czy nie zadzwonić do lekarza onkologa do CO prowadzącego mamę i poinformować go o wszystkim, czy jeszcze poczekać. 3 chemia na 3.09 jest zaplanowana. jeszcze tk klatki piersiowej mamy zrobić w przyszłym tygodniu.
 
Lejandra 


Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 138
Skąd: Łódź
Pomogła: 18 razy

 #36  Wysłany: 2013-08-21, 12:15  


Zadzwonilabym na Twoim miejscu, moze bedzie w stanie cos poradzic na dolegliwosci Mamy,,

[ Dodano: 2013-08-21, 13:16 ]
Nie masz nic do stracenia...Zadzwon.
Pozdrawiam
 
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #37  Wysłany: 2013-08-21, 17:44  


witam,
dziękuję Lejandra za odpowiedź.
dziś trochę lepiej, bo chyba leki zatrzymujące zaczynają działać, no i jest zacewnikowana, więc nie ma tego pływania w fekaliach, jak wczoraj, chociaż cały czas zwieracze nie trzymają i trzeba myć, przewijać.

moje rodzeństwo zaubserwowało, ze mama wie już co się dzieje, ale chyba wstyd ją hamuje i dlatego cały czas ma zamknięte oczy i udaje, że spi. ale wszytsko słyszy i potem o to wypytuje. w badanich wyszło, ze ma podwyższoną glukozę. nie wiem jak reszta, bo nie byąłm dziś u Niej [mieszkam w innym mieście].
w moim mieście jest hospicjum onkologiczne, w którym jest podobni bardzo dobra opieka, ale tez bardzo trudno się dostać.
jeżeli mama nie będzie w stanie wyjść ze szpitala na własnych nogach, to musimy o czymś takim pomyśleć.
hospicjum domowe to jest dla niej za mało.

[ Dodano: 2013-08-21, 18:44 ]
tzn. na dzień dziesiejszy hospicjum domowe nie wchodzi w grę.
 
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #38  Wysłany: 2013-08-26, 11:14  


witam,
dziś rano mama miała tomografię klatki piersiowej i brzucha. teraz czekanie na opis. boję się bardzo.
biegunki ustały, ale nadal jest bardzo osłabiona, wczoraj ledwo kilka kroków zrobiła i od razu nogi się uginały i trzeba było wracać do łóżka.
nadal jest w szpitalu.
 
DorotaP 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 28 Lut 2011
Posty: 987
Pomogła: 359 razy

 #39  Wysłany: 2013-08-26, 11:48  


Czy stan psychiczny od dawna jest taki chwiejny?
Może powinni jej zrobic TK głowy..
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #40  Wysłany: 2013-08-26, 12:22  


ultra napisał/a:
biegunki ustały, ale nadal jest bardzo osłabiona

Zdrowy człowiek po samych takich jak u mamy biegunkach, czułby się fatalnie.
Pomalutku stan mamy powinien się poprawiać, czego Wam życzę.
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #41  Wysłany: 2013-08-26, 15:45  


wiesz co Dorota, mama zawsze miała swoje "jazdy" różne, więc mysle, ze te obecne to trauma związana z chorobą.
 
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #42  Wysłany: 2013-08-29, 22:09  


witam,
z racji tego, że wyniki krwi słabe, dziś Mama dostała krew. bardzo się tym stresowała, ale już po pierwszym "worku" sama stwierdziła: "komputer zaczął pracować', czyli mózg i od razu zupełnie inna z Nią rozmowa, taka po staremu, bo ostatnie dni były naprawdę niepokojące.
w szpitalu będzie do poniedziałku, a we wtorek już do CO onkologii na chemię. bardzo się boję.
poza tym miała tomografię ale poza tym, że guzy trochę się zmniejszyły i tym, że jakiś płyn gdzieś tam się zbiera, to nic więcej nie wiem, bo nie widziałam opisu na oczy.
w domu mamy jakiś pogrom gardłowy, dzieci gorączkują, mąż ma anginę i nie mam jak się wybrać, no i nie chcę zawieźć zarazków.
 
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #43  Wysłany: 2013-09-01, 22:01  


witam,
mam pytanie, może ktoś wie jak to jest. otóż mama nadal jest bardzo osłabiona, zacewnikowana, pod kroplówkami, jutro ma mieć wypis ponieważ na wtorek ma się stawić w CO na chemię. ona bierze paliatywną, nie ma tych bóli okropnych, cos tam mówi, ze czuje, ale nie jest to takie straszne, więc nie ma też plastrów, no i tu moje pytanie, czy można przesunąć kolejną dawkę chemii? tak żeby organizm miał czas na regenerację. bo teraz tylko dzięki temu, ze dostała krew, jest trochę lepiej, ale i tak nie porusza się samodzielnie, zrobi kilka kroków do toalety i tyle, zaraz jest słaba.

boje się, ze jak teraz dostanie 3cią dawkę, to będzie znowu źle znosiła i że się po niej nie podniesie, bo już teraz organizm ma wyczerpany.
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #44  Wysłany: 2013-09-02, 06:09  


Generalnie, chemioterapia powinna być podawana w dokładnych odstępach czasu (aby działała tak jak należy), natomiast zrozumiałe jest , że jeżeli pacjent jest bardzo osłabiony, wówczas przesuwa się w czasie lub bywa, że całkowicie się przerywa chemię (tak, akurat było w naszym przypadku).
 
ultra 


Dołączyła: 17 Lip 2013
Posty: 181
Pomogła: 19 razy

 #45  Wysłany: 2013-09-02, 22:31  


witam,
zadzwoniłam dziś do lekarza prowadzącego i powiedział, żeby nie męczyć mamy i przesunął termin wizyty na przyszły wtorek.
dziś ją wypisali ze szpitala, jest teraz u mnie.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group