tak mama wyszła ze szpitala ale o hospicjum nie chce nawet słyszeć... ja sama dokładnie nie wiem na jakiej zasadzie to polega i jak wogóle to wszystko wygląda...mama miała 3 serie naświetlania 5 dni na mózg potem 5 dni na kręgosłup i na koniec 5 dni na kość udową...wszystkie serie były podawane bez przerwy. a ubytki wykazało badanie z kontrastem.
a jak pomóc mamie żeby więcej piła? teraz nic jej nie smakuje nawet zwykła woda ale przecież coś pić musi. kontrola ma być za miesiąc w gdańsku wydaje mi się to za długo z tak agresywnie rozwijającym się nowotworem...
Poza przekonywaniem jej, żeby się napiła, innego wyjścia nie widzę - siłą przecież nie da się nikogo zmusić. Niemniej choćby właśnie dlatego przydatna byłaby pomoc hospicjum - nie bylibyście sami z problemami, ktoś zawsze mógłby pomóc (choćby telefonicznie), coś wyjaśnić.
ja chciała bym aby mama była pod okiem hospicjum ale ona nie chce nawet o tym słyszeć...nie moge tego zrobić za jej plecami. nie mieszkam z mamą inie moge być przy niej 24h na dobe...dlatego hospicjum domowe by nam się przydało.
_________________ "...Są dni których nie powinno być"
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. To nie miłość - lecz choroba bliskiej osoby
"Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć" Stefan Żeromski
asereT
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum