1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi, obniżony poziom leukocytów
Autor Wiadomość
Moni83 


Dołączyła: 06 Cze 2014
Posty: 4

 #1  Wysłany: 2014-06-06, 11:10  Rak piersi, obniżony poziom leukocytów


Dzień dobry!

Moja Mama walczy z rakiem piersi. Jest po mastektomii, cyklu chemio - i radioterapii.
Chemio - i radioterapię zakończyła rok temu.
Od tego czasu nie możemy podnieść u Niej poziomu lekuocytów, żeby był w normie.
Na poczatku lutego miała 3,6 (norma od 4,0), na początku czerwca spadło do 3,4.
Neutrocyty również są poniżej normy.
Cały czas bierze Ecomer, pije sok z pokrzywy własnej produkcji, łyka wit.C..
Jak widać niewiele pomaga.

Mam więc pytanie do Państwa.
Co Wy moglibyście ze swojej strony polecić na podniesienie leukocytów. Co na Państwa działało?

Za każdą odpowiedź będę ogromnie wdzięczna.
Pozdrawiam.
 
tam-tam-taram 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 763
Skąd: daleko
Pomógł: 628 razy

 #2  Wysłany: 2014-06-06, 11:48  


Moni83,

nie da sie czyms ''podwyzszyc'' leukocytow poza neupogenem, ktory jest tylko na recepte i ktory jest podawany w przerwach chemioterapii, aby zwiekszyc leukocyty, a co za tym idzie wzmocnic immonologie organizmu, kiedy nawet katar moze zabic, bo organizm w trakcie chemii ma odpornosc praktycznie zerowa.

Chemia uszkadza szpik i ja, mimo, ze juz 14 lat po chemii, ciagle mam niskie leukocyty - cos kolo 4,0.
Przez 13 lat po chemii mialem ciagle 3.5-3.8.

Co to jest ten sok z pokrzyw? Co to w ogole daje?
Ecomer tez nic nie dzialal na mnie.
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #3  Wysłany: 2014-06-06, 12:57  


jest coś takiego też jak Neulasta- podaje się też po chemioterapii! z tym, że dokładnie niewiem czy po roku czasu można to jeszcze podawać. trzeba by było lekarza spytać, do którego chodzicie, macie kontrolne wizyty, więc najlepiej jego zapytać, bo i tak zawsze każde dodaatkowe leki trzeba konsultować z lekarzem prowadzącym!
 
 
Moni83 


Dołączyła: 06 Cze 2014
Posty: 4

 #4  Wysłany: 2014-06-06, 13:10  


Bardzo dziękuję za odzew. Mama między chemiamii dostawała właśnie jeden zastrzyk Neulasty. Natomiast niepokoi mnie fakt obniżania się liczby leukocytów. W rok po chemii chociaż trochę organizm powinien w sumie się "odbić" jesli chodzi o leukocyty, a one niestety spadają.

Sok z pokrzywy ogólnie uważany jest za ten podnoszący poziom żelaza we krwi i ogólną odporność organizmu. Robiłyśmy go z majowych pokrzyw (tylko górne części pokrzyw): z górnych cześci pokrzyw, po ich umyciu, wyciskałyśmy sok, który następnie mieszałyśmy z miodem w proporcji mniej więcej 3:1 (trzy części pokrzywy, jedna część miodu).
 
Ruda Misia 


Dołączyła: 15 Kwi 2012
Posty: 36
Pomogła: 4 razy

 #5  Wysłany: 2014-06-06, 13:14  


Może wizyta u immunologa klinicznego.
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #6  Wysłany: 2014-06-06, 13:21  


no tak ale po chemii też może należało podawać tą neulastę, nie tylko między nimi!

jak piszesz, że spada- to może być niedobór żywieniowy, tutaj brak wit. b12

do immunologa też oczywiście można się wybrać.

i lekarza prowadzącego zapytajcie, robićiee kontrolne badania krwi przed wizytą?
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #7  Wysłany: 2014-06-06, 13:23  


tam-tam-taram napisał/a:
nie da sie czyms ''podwyzszyc'' leukocytow poza neupogenem

ileene napisał/a:
jest coś takiego też jak Neulasta

Jedyną metoda na podniesienie leukocytów są tzw. czynniki wzrostu
Neupogen = Filgrastimum
Neulasta = pegylowany Filgrastimum.
Neupogen i neulasta to prawie jedno i to samo, różnica między nimi m.in. jest taka, że neulastę podaje się raz i jest powoli uwalniana w organizmie, natomiast neupogen do osiągnięcia podniesienie białych krwinek często potrzeba kilku zastrzyków.
Moni83 napisał/a:
Na poczatku lutego miała 3,6 (norma od 4,0), na początku czerwca spadło do 3,4. Neutrocyty również są poniżej normy.

Rozumiem, że w jednostkach tys./mm3 ?
Przy takim poziomie białych krwinek czynnik wzrostu nie będzie przepisywany, bo nie ma takiej potrzeby. Poziom ok. 3,5 tys./mm3 jest poniżej normy, ale nie jest zagrożeniem życia. I nie jest taki kiepski wynik.
Moni83 napisał/a:
Neutrocyty również są poniżej normy

Jaka jest wartość neutrocytów (ilościowo i procentowa). Bo tak naprawdę neulasta/neupogen to czynnik pobudzający tworzenie kolonii (tak naprawdę tylko) granulocytów (rodzaj białych krwinek, jednym z rodzai granulocytów są neutrocyty).

Pozdrawiam

PS. Przez rok po zakończeniu leczenia białe krwinki miałam na poziomie ok. 3 tys./mm3.

[ Dodano: 2014-06-06, 14:31 ]
Moni83 napisał/a:
Natomiast niepokoi mnie fakt obniżania się liczby leukocytów. W rok po chemii chociaż trochę organizm powinien w sumie się "odbić" jesli chodzi o leukocyty, a one niestety spadają.

To należy poszukać powodu spadania tych wyników. I może tak jak radzi
Ruda Misia napisał/a:
Może wizyta u immunologa klinicznego.

Skoro teraz zaczynają spadać, to przyczyna może być niekoniecznie związania z leczeniem onkologicznym lub (dalej)/pośrednio związania z leczeniem wcześniejszym.

[ Dodano: 2014-06-06, 16:19 ]
Moni83 napisał/a:
Na poczatku lutego miała 3,6 (norma od 4,0), na początku czerwca spadło do 3,4.

Powód spadku leukocytów może być różny. Czy Mama ostatnio przechodziła jakąś infekcję?

[ Dodano: 2014-06-06, 16:23 ]
Ten spadek nie jest duży i nic złego nie musi oznaczać.
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Moni83 


Dołączyła: 06 Cze 2014
Posty: 4

 #8  Wysłany: 2014-06-06, 15:52  


Neutrocyty Mama ma na poziomie 1,48 g/l (norma od 2,5 g/l), leukocyty również w jednostkach g/l.
Z wit. b12 jest tak, że endokrynolog Mamy powiedziała, że dla osób, które już zmagają się z rakiem wit. b12 jest niewskazana, w takim przypadku należy zadbać o wit. b6.
Dosyć regularnie robimy badanie krwi, no i z każdym kolejnym wynikiem poziom leukocytów po troszku spada. Chyba rzeczywiście będzie tu wskazana wizyta u immunologa klinicznego. Dziękuję za radę, bo o takim lekarzu nawet nie pomyslałam. Może macie Panie kogoś godnego polecenia w Warszawie i okolicach?
Jeśli chodzi o inekcje, które mogłaby ostatnio przechodzić moja Mama, hm, skarżyła się ostatnio na brak sił, pobolewanie gardła, kaszel i ból w kolanach przez 2 dni. Teraz jest już w porządku, ale nadal jest trochę osłabiona.
Mam nadzieję, że ten spadek leukocytów nie oznacza nic złego, ale baaardzo chciałabym Jej pomóc!!!!
W internecie jest pełno informacji na temat różnego rodzaju sposobów na podniesienie odporności organizmu typu właśnie sok z pokrzywy, Ecomer, sok z acai, nalewki z czarnego bzu itp I tak naprawdę chciałabym się przekonać czy to naprawdę działa czy to jest tylko efekt placebo.
A cy Wy, Panie brałyście, żeby wzmocnić organizm po leczeniu?
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #9  Wysłany: 2014-06-06, 16:17  


Organizm, (i wyniki badań) to nie stała w czasie. Także mogą być 'małe' wahania. Skoro była (jakaś nawet mała) infekcja, to mogło mieć wpływ na wyniki białych.
Kontrolować co jakiś czas krew i jeśli wyniki nadal będą spadały, lub będzie niepokojące, duże wahanie, to wtedy reagować, kontaktować się z lekarzem.
Moni83 napisał/a:
Neutrocyty Mama ma na poziomie 1,48 g/l (norma od 2,5 g/l)

Definicja neutropenii - gdy neutrofilii jest poniżej 1500/μl.
U Twojej Mamy jest 'lekka' neutropenia. Zaleca jest ostrożność, np. unikania ludzi zainfekowanych, unikania zatłoczonych miejsc (niebezpieczeństwo jest takie, że mogą być ludzie zainfekowani, kichający, kaszlący itd.).
Moni83 napisał/a:
A cy Wy, Panie brałyście, żeby wzmocnić organizm po leczeniu?

Nic.
Pozwoliłam organizmowi odpocząć i regenerować się samemu w swoim tempie (powoli, sam wie). I na pewno nie 'wtłaczam' w siebie żadnych dodatkowych suplementów (naturalnych, czy tzw. naturalnych itp.).
Chyba, że Mama lubi te różne nalewki, smakują Jej. Jeśli nie, to nic na siłę, raczej oszałamiających efektów nie da.
Dużo odpoczynku, sporo (na początku delikatnej) aktywności sportowej (np. spacery), korzystanie ze świeżego powietrza. Po prostu życie ;)
Oczywiście, gdyby coś nagłego (gwałtowanie) niedobrego się działo, reagować.

Pozdrawiam
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Moni83 


Dołączyła: 06 Cze 2014
Posty: 4

 #10  Wysłany: 2014-06-06, 16:49  


No własnie z tym "lubieniem" :) suplementów jest róznie. Niektóre nie przeszkadzają Mamie, a na inne nie może po prostu patrzeć. Być może rzeczywiście nie ma co się zamęczać. Chociaż wiadomo, w takiej sytuacji człowiek chwyta się wszystkiego.
A odnośnie unikania tłumów ... w najbliższym czasie Mama wyjeżdża do sanatorium nad morze i tak się teraz zastanawiam czy to dobrze czy źle. Z jednej strony świeże powietrze, a z drugiej dzikie tłumy. No nic, mam nadzieję, że wszystko wróci do normy. Innej opcji nie dopuszczam do siebie.
Mam jeszcze jedno pytanie - jak wygląda u Pani kontrola po leczeniu? Czy miała Pani wykonywane jakieś markery, tomogra itp? Czy tak jak to jest w przypadku mojej Mamy - regularnie mammografia, usg piersi, sprawdzenie serca po radioterapii, no i oczywiście morfologia.
Bardzo dziękuję za wszelkie informacje i wskazówki i życzę DUŻO zdrowia
!
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #11  Wysłany: 2014-06-06, 16:59  


Moni83 napisał/a:
Być może rzeczywiście nie ma co się zamęczać.

Nie ma co zamęczam takimi 'różnymi cudami'. ;)
Moni83 napisał/a:
w najbliższym czasie Mama wyjeżdża do sanatorium nad morze i tak się teraz zastanawiam czy to dobrze czy źle. Z jednej strony świeże powietrze, a z drugiej dzikie tłumy.

Ale przecież Mama nie musi pchać się w te tłumy.
Moni83 napisał/a:
Mam jeszcze jedno pytanie - jak wygląda u Pani kontrola po leczeniu?

Chorowałam na ostrą białaczkę szpikową. Na temat kontroli po raku piersi nie będę się wypowiadać.
Wypowiadam się na temat 'odporności', ponieważ trochę się na niej znam i przede wszystkim przez kilka lat funkcjonował z obniżoną odpornością. :)
Nie "Pani", tylko Justyna. Na tym forum zwracamy się do siebie po imieniu lub po nicku.
Na temat zaleceń kontrolnych po leczeniu raka piersi, wypowiedzą się inni.

Również życzę zdrowie Twojej Mamie, jak również i Tobie. Mnóstwa siły i mimo wszystko pogody ducha, dużo radości i spokoju ducha. :)

Pozdrawiam
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group