Ciocia czuje sie juz lepiej, czekamy wiec na kolejna chemie, ktora ma byc podana 2 listopada.
Niestety dzis znow troszke nas wystraszyla, poniewaz w nocy dostala goraczki 39 st... Byla dzis u lekarza pierwszego kontaktu, ktory zalecil apap. Apap zadzialal, natomiast czy mozna uznac taka goraczke za wzglednie normalna czy moze powinnismy udac sie do lekarza prowadzacego? Czy wystarczy obserwowac i poinformowac go 2 listopada?
(pierwsza chemia byla 10,11,12 pazdziernika)
czy mozna uznac taka goraczke za wzglednie normalna czy moze powinnismy udac sie do lekarza prowadzacego?
Gorączka podczas chemioterapii może występować jak i gorączka towarzyszy chorobie nowotworowej, mogą być wahania temperatury.
venda napisał/a:
Czy wystarczy obserwowac i poinformowac go 2 listopada?
Jeżeli tabletki zbijają temperaturę to na razie obserwować jeśli temperatura mimo podania leku nie będzie spadać albo niewiele spadać albo będzie zbyt szybko narastać ponownie po podaniu leku to trzeba zgłosić się szybko do lekarza prowadzącego, na SOR bo moze to być coś bardziej poważnego.
Bardzo dziekuje. Mialam nadzieje, ze to moze jednorazowa sytuacja, ale dzis znow temperatura skoczyla wieczorem do 38. Ciocia zaopatrzona w apap, zobaczymy jak bedzie w nocy i jutro.. To dopiero poczatek leczenia, a ja juz cala w strachu, ze cos idzie nie tak. Nie wyobrazam sobie, co musi przezywac ciocia czy inne osoby w podobej sytuacji....
A czy taka goraczka generalnie jest czesto spotykana? Czy czesciej trwa iles dni i przechodzi, czy np. sa pojedyncze dni, w ktorych wystepuje? Chodzi mi o to, czy moglabym przyblizyc cioci to, czego moze sie spodziewac. Czy jednak ciezko o jakies reguly?
A czy taka goraczka generalnie jest czesto spotykana?
Tak dość często. Jak napisałam wcześniej na pewno u cioci jest to gorączka po chemioterapii, ale większość chorych z chorobą nowotworową ma stany gorączkowe gdzie temperatura dochodzi do 38 stopni.
Cytat:
Gorączka
Aż do 80% przypadków gorączki występującej w chorobie nowotworowej jest związane z upośledzeniem odporności (m.in. w przebiegu chemioterapii) i występowaniem powikłań infekcyjnych (głownie zakażeń bakteryjnych i grzybiczych). W przypadku bardzo znacznego obniżenia ilości granulocytów (białych krwinek odpowiedzialnych za zwalczanie zakażeń) zakażenia mogą przebiegać bezobjawowo. Takie zakażenie może być bardzo groźne i nie leczone może prowadzić do groźnych dla życia powikłań.
Gorączka może towarzyszyć niektórym typom nowotworów, np. pierwotnemu rakowi wątroby (hepatoma), rakowi nerki, przewlekłym białaczkom, szpiczakom.
Także niektóre leki przeciwnowotworowe mogą dawać objaw podwyższonej temperatury ciała. Do takich leków należy m.in. bleomycyna i metotrexat, stosowane w wielu schematach chemioterapii nowotworów.
Gorączka i towarzyszące jej wzmożone pocenie się może stanowić duży problem w pielęgnowaniu chorego. Wymaga częstej zmiany pościeli, uzupełniania płynów ustrojowych (często dożylnie), stosowania leków przeciwgorączkowych, które też mogą być przyczyną innych dolegliwości (np. aspiryna, niesterydowe leki przeciwzapalne – zaostrzenie choroby wrzodowej, bóle jelit spowodowane zmianami zapalnymi, upośledzenie krzepliwości krwi).
Czy czesciej trwa iles dni i przechodzi, czy np. sa pojedyncze dni, w ktorych wystepuje?
Może się pojawiać i znikać, może trwać parę dni i przejdzie, nie ma jakiejś reguły, bo każdy pacjent inaczej reaguje i na leczenie i ma inną odporność.
Jak będziecie u lekarza prowadzącego trzeba to zgłosić bo może chemia źle wpływa na organizm cioci i trzeba będzie to sprawdzić.
Dziękuję, tak zrobimy. Jest to w jakiś sposób uspokajające, że dotyczy wielu chorych.
I tutaj mam jeszcze jedno pytanie, ponieważ lekarz pierwszego kontaktu, u którego ciocia była wczoraj, zasugerował że warto byłoby zrobić morfologię (i sprawdzić białe ciałka krwi). Od razu pomyślałam o tym, o czym czytałam w innych wątkach tzn. że zbyt częste pobieranie krwi w celach kontrolnych nie jest wskazane. Czy dobrze mi się wydaje mi się, że skoro 02/11 będzie robiona morfologia przed kolejną chemią, to pomysł zrobienia badania jeszcze teraz nie jest najlepszy ?
Czy dobrze mi się wydaje mi się, że skoro 02/11 będzie robiona morfologia przed kolejną chemią, to pomysł zrobienia badania jeszcze teraz nie jest najlepszy
Też tak myślę. Chyba że zrobicie już teraz z marszu, to ten termin 02.11 nie będzie wtedy potrzebny.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
czytałam w innych wątkach tzn. że zbyt częste pobieranie krwi w celach kontrolnych nie jest wskazane.
Nie wskazane zbyt częste pobieranie krwi dlatego, że każda kropla jest na wagę złota dla chorego i organizm ciężko odbudowuje te krople krwi.
Ola Olka napisał/a:
Chyba że zrobicie już teraz z marszu, to ten termin 02.11 nie będzie wtedy potrzebny.
Nieprawda. Każdy pacjent musi przed samym podaniem chemii mieć zrobioną świeżą morfologię.
venda,
Nie róbcie badań, 2 listopada już tuż, tuż, chyba, że będzie się utrzymywała temperatura 39 stopni to wtedy jedźcie na SOR, jeśli ta temperatura nie będzie mijała.
Cześć venda
Mój tato walczy z identycznym cholerstwem
Na morfologię zawsze znajdą bata :-), mój tato odbudował płytki krwi 49 tys!!! i krwinki białe dwoma zastrzykami.
Marzenka zwróciła uwagę na d-dimery. Czy ciocia coś bierze. Tato miał xalerto ale jak zaczęła sie chemia przeszedł na zastrzyki (tabl nie wolno) i cały czas bierze po 2 dziennie.
Pozdrawiam i wytrwałości życzę i obyśmy kiedyś piły szampana że mimo wielu przegranych bitew, wojnę wygrałyśmy.
[ Dodano: 2017-10-28, 22:05 ]
A propo kontroli krwi. U mnie tato jedzie na 7.00 rano na pobranie krwi, wraca do domu i ok 11-12 jedzie z powrotem do szpitala tam sobie siedzi kilka minut albo ze 2 h w zależności od p doktora on mu sprawdza ten wynik i ustala dawki leków (krew, wątroba) i tak 2x w tyg :'(
Np był w pn, śr, w pt miał chemię na pn już ma skierowanie. Bogu dzięki 1 listopada to kolejna wizyta będzie pewnie w czw
Czesc Ulax,
Dziekuje za dobre slowa i mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku. Duzo wytrwalosci wymaga taki shcemat leczenia.. Dzisiaj uslyszalam od kogos z rodziny historie osoby, u ktorej wykryto raka pluc w stopniu dosc zaawansowanym w wieku ok. 60 lat. Najpierw przeszla chemie, pozniej radioterapie. Schudla dramatycznie i byla cieniem czlowieka. Udalo sie jednak po tym wszystkim przeprowadzic operacje. Dlugo dochodzila do siebie, ale dzis biega po gorach jak malo kto. Operacja miala miejsce 7 lat temu. Duzo jest smutnych historii, jednak takie jak ta nie pozwalaja tracic nadziei.
Odnosnie wynikow krwi ciocia nie dostala jakichs szczegolnych lekow, na razie ma zwracac uwage na diete, a do tego suplementowac zelazo i magnez. Wklejam liste z karty wypisowej po pierwszej chemii.
Dzis mielismy wyznaczony termin drugiej chemii, myslalam ze podpytam o wyniki w tym d-dimery. Jechalismy do szpitala z obawa o hemoglobine etc., jednak rozmowa potoczyla sie zupelnie inaczej, poniewaz okazalo sie ze jest jakis stan zapalny, ktory najpierw nalezy potraktowac antybiotykiem, a pozniej powrocic do tematu chemii. WBC 21,2 G/l (doktor okreslila to mianem leukocytozy), podczas gdy 05/10 byly na poziomie 14,7 a 30/06 13,7. Ciocia dostala augmentin na tydzien i na chemie ma sie stawic w nastepny czwartek (wczesniej oczywiscie ponowne badania). Wyniki odebralismy z labolatorium dopiero po wizycie i troche mnie zaskoczyly, poniewaz spodziewalam sie takiego zakresu jak za pierwszym razem, a okazaly sie dosc okrojone. O d-dimerach nie ma mowy.. Zastanawiam sie czy podwyzszony wynik moze miec zwiazek z cyclonamina, ktora ciocia zaczela przyjmowac we wrzesniu, poniewaz wystapilo krwioplucie (na ten problem pomogla). Z drugiej strony w ulotce jest napisane "Wykazuje działanie przeciwkrwotoczne, ochronne na naczynia krwionośne oraz zmniejsza ich przepuszczalność. Skraca czas krwawienia, nie wywierając wpływu na czas protrombinowy i inne parametry krzepnięcia". Chyba po prostu zapytamy za tydzien czy nie warto by tego parametru skontrolowac..
Ogolnie morfologia wyszla dosc srednia, np. hemoglobina 8,8, podczas gdy miesiac temu bylo 9,5.. Czy Waszym zdaniem jest jeszcze w tych wynikach cos na co warto zwrocic szczegolna uwage?
Dziekuje marzena66,
Czesc problemu - poza samymi wynikami - polega wlasnie na tym, ze wrocilismy dzis od lekarza... Lekarz poza leukocytoza nie podniosl innego tematu. Fakt, ze nie zapytalismy o inne parametry (naprawde nie wiem dlaczego), ale konkluzja byla taka, ze widzimy sie za tydzien po antybiotykoterapii. Zalozylam, ze gdyby inne rzeczy wymagaly komentarza to bysmy takowy dostali.. Dopiero po wizytecie poszlismy do labolatorium po kopie wynikow (notabene 4zl za 1 strone ) i moglismy je spokojnie obejrzec.
Uwazasz, ze warto konultowac te wyniki z innym lekarzem, czy naciskac na rozwiniecie tematu przy nastepnej wizycie? Jesli chodzi o same d-dimery to moglibysmy to badanie zrobic na wlasna reke (tak aby miec wynik na czw), ale tu mam obawy aby nie kluc cioci zbyt czesto.
marzena66, dziękuję. Na razie wszystko w porządku.
...poza włosami, które zaczęły w końcu wypadać w tym jednym aspekcie mężczyznom jest jednak łatwiej.. poprosiliśmy o receptę na perukę, pozostaje tylko ją zrealizować..
Mam nadzieję, że przez najbliższy tydzień nic się nie wydarzy i w czwartek będę mogła podzielić się dobrą nowiną [w postaci przyjęcia cioci na chemię]. O d-dimerach będę oczywiście pamiętać.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum