Podejrzenie npl,
Wynik badania: naciek odźwiernika i puszki dwunastnicy - Rak płaskonabłonkowy. G1.
Tata od października 2012 (od tego czasu tata schudł 40 kg) nie jadł - dożywianie kroplówkami. Wcześniej stwierdzono Helicobacter pylori, następnie przepuklinę żołądka, przeprowadzona była kilkukrotna gastroskopia, wykluczono, helicobacter, przepuklinę, ciężko lekarzom było określić co to jest.
W grudniu kolejna gastroskopia i biopsja, podejrzewano raka odźwiernika. W końcu w styczniu tata trafił do kolejnego szpitala, ostrzegano nas że usunięty zostanie żołądek, dwunastnica, część wątroby i trzustki. Jednakże podłączono mu jelito do żołądka, nic więcej. Wychodząc ze szpitala kilka dni temu, otrzymał takie rozpoznanie kliniczne. Wiemy że z wynikiem ma się zwrócić do onkologa. Co nas teraz czeka, jak zinterpretować wynik. Z góry dziękuję!!
Aby móc Tobie odpowiedzieć - potrzeba nam dokładnego odpisu z karty informacyjnej ze szpitala i również wyników badań ostatnich przed i po leczeniu szpitalnym.
Cytat:
W końcu w styczniu tata trafił do kolejnego szpitala, ostrzegano nas że usunięty zostanie żołądek, dwunastnica, część wątroby i trzustki. Jednakże podłączono mu jelito do żołądka, nic więcej
Domyślam się, że lekarze zrobili jakieś zespolenie ( jakie)...
Dlatego bardzo proszę o uzupełnienie informacji.
Kochani zwracam się ponownie! Pomóżcie, mam już wyniki
[img]
Wyniki niestety nie są po kolei, ale myśle że można dojść do tego co i jak. Proszę, szukamy jakiegokolwiek ratunku!! Ja jeszcze nadzieje mam, ale moje siostry już chyba nie, mówią tylko o śmierci!! A ja chce o niego walczyć!!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2013-01-31, 23:22 ] Bardzo prosimy o wstawienie dokumentacji w formie załączników do posta oraz ich chronologiczne przedstawienie - to naprawdę ułatwia nam pracę.
Jak wstawić załącznik - http://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/faq.php
Witam ponownie. Po ostatnim tk wiemy, że tata ma przerzuty do otrzewnej - oprócz jelit, wątroby, żołądka (od którego się zaczeło) dwunastnicy i chyba trzustki. Od poniedziałku na kilkanaście dni trafił do hospicjum. Leczenie paliatywne, na chwilę obecną nie zostanie poddany naświetlaniom - za słaby. Siostra odkryła leczenie - Terapia dr Gersona. Czy ktoś coś o tym słyszał??
Dzięki Richelieu, ja przy moim obecnym zabieganiu - rodzi e w hospicjum, moje 5-miesięczne dziecko w szpitalu, starsza siostra po operacji (na szczęście stwierdzono, że nie jest to rak) - nie mam czasu na szukanie po forum, że taki wątek jest.
A zmieniając temat - ja źle sprecyzowałam temat wątku. Szukam pomocy - jak można pomóc mojemu tacie?? Jest jakiś sposób, jakieś leczenie, jakiś wybitny specjalista?? A z innej beczki - mając w rodzinie kolejnego raka - mama -rak piersi, tata - pisane powyżej, siostra ojca - jak jajników i okolicznych węzłów chłonnych, wujek ojca - rak chyba wątroby, moja prababcia ze strony mamy - rak wątroby - chyba są wskazania do jakichś badań genetycznych u mnie, moich sióstr i chyba naszych dzieci??
Mogą być takie wskazania, ale powinnaś omówić to z lekarzem, który może skierować Cię na odpowiednie badania.
Jeśli wynik testów (np. mutacji BRCA 1 /BRCA 2) nie wykaże genetycznych obciążeń możesz przedyskutować z lekarzem ryzyko obciążenia tzw. rodzinnym rakiem, nie wykazywanym w znanych testach - niektóre z zachorowań mogą (nie muszą) wynikać np. z jakichś mutacji, których mechanizmów jeszcze dokładnie nie odkryto i nie opisano ich wpływu na powstawanie rozwój choroby.
Siłą rzeczy w takim przypadku otrzymasz raczej generalne wskazania i zalecenia, a nie precyzyjne wytyczne.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum