Witam,
u mojego taty przerwali podawanie chemii ze względu na progresję choroby. Wcześniej na jakiś czas rozwój choroby się zatrzymał z czego się bardzo cieszyliśmy, ale teraz niestety idzie wszystko bardzo szybko.
Ostatni tomograf wykazał, że wątroba jest już w całości przebudowana przez zmiany ogniskowe, zlewające się ze sobą, a największa ze zmian prawie całkowicie wypełnia prawy płat.
W nerkach nieliczne torbiele, do 20 mm,w NP.
Śledziona dodatkowa śr.23mm.
We wnęce wątroby podejrzane węzły chłonne,największy w osi krótkiej 16mm.
Podobnie okołoaortalnie, największy poniżej nn.,nerkowych lewych w osi krótkiej 10mm. Kości bez zmian meta.
W nad przeponowych segmentach płuc zmiany włókniste.
Tatuś jest coraz słabszy, bardzo dużo leży i odpoczywa, prawie nic nie je. Był wczoraj na ściągnięciu płynu z jamy otrzewnowej, ściągnęli mu w przeciągu paru godzin 8litrów i jeszcze przyjechał do domu z tym workiem i cały czas mu zlatuje, mama mówiła,że już 2 worek idzie.
Czy tak może być?? Bo ja czytałam,że na początek do 5 litrów powinno się ściągnąć a tu tyle tego płynu. Mamy zapisać tatę do Hospicjum Domowego ale nie ma jego lekarza, a potrzebne jest od niego skierowanie, tata chce czekać do poniedziałku jak wróci z urlopu ale ja nie wiem czy to jest dobry pomysł, przecież ktoś jest na zastępstwie i mógłby takie skierowanie wypisać, prawda??
Jutro mój tatuś ma urodziny kończy dopiero 67 lat.
Boże dlaczego tak się dzieje