czyli dobrze wizyta raczej ją podbudowała. ciężkie i to bardzo. dziś zabrałam sobie dzień wolnego, jestem skonana. spać mi się chce. wymiotować i wszystko na raz. wody dalej nie mam, Boże jak moja prababka. za chwilę muszę wybyć z domu i iść do koleżanki wykąpać się
Gdzieś na linii zamarzło. Całe osiedle nie ma. Śni mi się nawet w nocy że odkręcam baterię i leje się woda . Ogólnie to czuje się ostatnio strasznie, tak mi nie dobrze. Codziennie. Spać się chce. Eh.. może jutro się przejade tam w Twoje strony do kina w ramach rozrywki
[ Dodano: 2012-03-02, 15:58 ]
ja mialam do mamy dzis jechac ale mlody kaszle takim kaszlem wirusowym i kicha i sie boje...jeszcze ja zarazi a ona i tak ledwo dyszy...
snila mi sie babcia..pytalam czy mama umrze a potem kiedy..powiedziala niewiem...ech...a ja widzialam wczioraj wypowiedz dds ze chorzy z przerzutami do kosci zyja srednia kilka miesiecy...dobilo mnie to max...dlaczego to sie tak szybko toczy kurde...
no zgadłaś jestem ale to nie wiem czy to od tego. kiedyś chorowałam na żołądek, miałam gastroskopię i już mi ranki wykazało. i właśnie czuję się teraz identycznie. strasznie bym chciała żeby tata zobaczył wnuka i to w dodatku pierwszego. ee Kasia przestań, to jest średnio. średnio człowiek i pies mają po trzy nogi. wysłałam Ci historie tej mamy dziewczyny z forum co miał przerzuty wszędzie i żyję ponad 2 lata.
wow...to gratuluje:)a tata juz wie...?napewno sie ucieszy...
my tez chcemy sprobowac jak tylko badania mi wyjda ok.w pon ide do lekarza a potem bedziemy probowac...no chyba ze mamie te wszystkie abdania wyjda do kitu i zrezygnuje...ale mam choc mala nadzieje ze wyjdza dobrze...
wie, wie mam tylko obawy co to będzie do tego października ale w sumie nic się nie da przewidzieć. teraz czekam na tą wizytę kontrolną. boję się że to będzie wyglądało tak że zapyta tylko jak się czuję pomaca brzuch i osłucha, powiedz mi kediy dokładnie mama ma te badania. będę z Wami w modlitwie. tata też pyta o Twoją mamę jak się czuje i jak wyszedł kontrolny tk. nie zapomnij tej płytki zabrać
w srode idziemy do szpitala....beda juz wyniki tomografu i rtg kregoslupa....
Mame dzis kregoslup boli mimo lekow i starsznie sie poci...boje sie powiedziec tego na glos ale podejrzewam ze w kregoslupie jest przezut:( jak ja boli mimo lekow....chcialam ja na sile wycagnac z domu...przeciez wtedy w srode przebiegla kawal drogi i dala rade....to mowi ze nawet niewstanie....znow robilam afere o jedzenie..spisalam na kartce takiej wielkiej i jej pokazalam...sroda nutridrink..czwartek pol hotdoga...piatek odrobina zupy i pomarancz...zapytalam jej czy jakby tata byl chory to czy dalaby mu dojedzenia tylko tyle....to zjadla przy mnie pomarancza i nalesnika co jej przywiozlam...Wierze tacie ktory mowi ze juz nie ma sil z nia walczyc i jej zmuszac.Ja do tej pory pamietam slowa jednej pacjentki ktora spotkalysmy na 1 chemii...jak niezacznie pani jesc to rak sie za kosci wezmie...starszne ale moze okazac sie prawda...modle sie zeby nie...
tak jak napisała ja100, nie ma na pewno takie zależności. chodź fakt jest taki że jeść musi. jak rzeczywiście tyle zjadła przez te dni to nie dobrze. strasznie mało, pytałaś jej w czym tkwi problem. czy to brak apetytu? dlaczego nie je ?
dzwonilam teraz do mamy..rozmawialam z nia ze 25 min...i raz zakaszlala....a o 19 brala leki...o co w tym chodzi..a wczoraj jak bylam kolo 17-18 to co chwilke odkaaszliwala...moze po lekach odkaszle raz a porzadnie i jej ta flegma w grdle niesiedzi i ma spokoj...bo ja nieboli...a jak boli to bardziej odchrzakuje bo sie zakaszlec boi...no kurcze nie wiem....nierozumie tego...
Kasiu u nas jest identycznie. tata tylko odkrztusza. obecnie od tygodnia zero, po prostu zero kaszlu. lepiej w to się nie wgłębiać. może tak jest, taka choroba. raz lepiej raz gorzej. a co z tym jedzeniem? dlaczego mama nie chce jeść? bo jeżeli brak apetytu to są jakies takie preparaty na to
dzwonie rano do mamy i w rozmowie mama mi mowi ze oni niewzieli od niej plytki z tomografia...no myslalam ze mnie potrzepie...40min sedzialam na telefonie do pracowani tomograficznej...w koncu odebral jakis pan i mi mowi ze potrzebna ta plytka..wiec ja go pytam dlaczego jak ona to miala ze soba nikt tego od niej niewzial...polaczyli mnie z radiologami i jutro musze jechac rano do szpitala zawiesc plytke no bo jak porowanaja jak nie maja poprzedniego badania...Nie wiem moze ta lekarka sie zasugerowala tym ze poprzednia tomografia byla w tym szpitalu i ze ma wyniki w karcie...a przeciez nie byla bo byla prywatnie w scanmedzie bo dawali wtedy termin na luty marzec.porazka
hej nie ma wyniku...czekalaysmy do 12 i nic....
odeslali mame..niepodali 5 chemii...stawierdzili ze korzysci z jej podania bylyby mniejsze niz szkody...niz skutki uboczne...ze 4 chemie to caly cykl...jak ktos sie dobrze czuje to podaja 4 i 6...morfologia niewiele sie podniosla...rtg kregoslupa ponoc ok...ale mowil Pan ordynator ze zobaczymy co pokaze scyntografia bo jest czulczym badaniem.Termin na scyntografie mamy na 30 marca ale pojedziemy w ten piatek i sprobujemy sie dostac bo ponoc zawsze ktos sie nie zglasza...wtedy tez pewnie beda juz wyniki tomografii....a ze wszystkimi wynikami mamy udac sie do orydnatora do poradni....a jeszcze na 15 mamy niby termin na naswietlania...i tez nie wiadomo co i jak..
[ Dodano: 2012-03-07, 15:08 ]
a gosc ktory z mama zaczynal ma poprawe..dzis dostal 6 chemie dolweke...guz sie zmiejszyl z 6,5 na 3cm i zmiany w wezlach sie cofnely i chyba bedzie operacja.przytyl w trakcie chemii 11kg....on chyba bral druga chemie jak mama zaczynala...wiec troche wczesniej zaczynal leczenie...ale czeka teraz na konsultacje z chirurgiem czy beda operowac:)jakby mama jadla to moze tez by tak bylo.....ech
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum