Mam taką cichą nadzieje że ta Nasza historia będzie miała szczęśliwe zakończenie, ale w rodzinie taty wszyscy umierają i chorują na nowotwory płuc.
Tato był w piatek w szpitalu wyrazic zgodę na przewiezie guza do innej placówki na badanie.
Nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
Póżniej dodam jeszcze inne badania Taty.
Rak płuc to to na pewno nie jest, zbyt jasne byłoby wówczas utkanie dla patomorfologa, dwa - no bez leczenia musiałby być to cud na miarę Kany Galilejskiej, żeby Tato przeżył.
Będzie skonsultowany wynik to sprawa się rozjaśni, mam nadzieję, że jak najbardziej pozytywnie.
Dzisiał było konsylium w sprawie mojego taty.
Za dużo się nie dowiedzieliśmy,bo wiadomośc była przekazana telefonicznie.
Stwierdzono, że ma leczyć się teraz w poradni hematologicznej.
Natomiast guz i tak zostanie przewieziony do innej placówki, aby zrobić bardziej szczegółowe badania.
Dziwi mnie tylko fakt, że przewieżć tego guza ma mój tata, nie wiem czy to tak jest i tak powinno być, gdzie jest jakis transport medyczny itd.????
Zobaczymy jak to wszystko dalej się potoczy???
Przepraszam ze jeszcze innych badań nie wpisałam zrobie to w najbliższym czasie - brak czasu.
Szkiełka z wycinkami z guza, z biopsji, itd. pacjent może wziąć/wypożyczyć i samodzielnie przewieźć do innego laboratorium - materiał jest specjalistycznie utrwalony i nie potrzebny jest do przewozu żaden specjalny rodzaj transportu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum