właśnie otrzymaliśmy wynik badania PET.
Czy ktoś mógłby mi pomóc go zinterpretować???
Oto on:
W BADANIU PET/CT STWIERDZA SIĘ:
Twarzoczaszka i Szyja
Prawidłowy obraz metabolizmu glukozy.
Klatka Piersiowa
Wysoki metabolizm glukozy w pogrubiałej ścianie przełyku na wysokości trzonów Th 6 i Th 7 , na przekroju poprzecznym o średnicy 18 mm i 36 mm w wymiarze CC, SUV max 21,9.
Miernie aktywny drobny węzeł chłonny we wnęce płuca prawego SUV max 3,3, najpewniej odczynowy.
Poza tym prawidłowy obraz metabolizmu glukozy.
Jama Brzuszna i Miednica
Aktywna metabolicznie patologiczna , niejednorodna struktura tkankowa o policyklicznych obrysach w nadbrzuszu środkowym o maksymalnych wymiarach poprzecznych 69 x 85 i mm i 127 mm w wymiarze CC, SUV max 34,0, która rzutuje się na okolicę głowy trzustki, ku górze wpukla się pomiędzy wątrobę a żołądek dochodząc podprzeponowo, ku dołowi pomiędzy żyłę główną dolną a aortę do poziomu tuż powyżej naczyń nerkowych. Struktury naczyniowe nadbrzusza nie dają się oddzielić od zmiany, do oceny w badaniu TK z kontrastem.
Aktywne metabolicznie pojedyncze węzły chłonne ;
- okołoaortalny na lewo od odejścia tętnicy krezkowej górnej SUV max 19,2
- kilka węzłów na obrzeżu zmiany np.: w okolicy krzywizny mniejszej żołądka o śr. 18mm SUV max 15,1, do przodu od zmiany o śr. 16mm SUV max 21,8.
Aktywne metabolicznie ogniska w wątrobie w płacie lewym o średnicy metabolicznej ok. 12 mm SUV max 5,2 oraz na pograniczu segmentu IV i VIII o średnicy ok. 14 mm i SUV max 7,4.
Poza tym prawidłowy obraz metabolizmu glukozy.
Gruczoł krokowy ze zwapnieniami.
Układ Kostny
Prawidłowy obraz metabolizmu glukozy
Wnioski:
Badanie PET wskazuje na obecność zmian rozrostowych o wysokim metabolizmie glukozy: w śródbrzuszu i przełyku ( prawdopodobne , że o różnej etiologii) oraz przerzutów do wątroby i w/w węzłów chłonnych.
Zmiana w śródbrzuszu o niejednoznacznym punkcie wyjścia: trzustka lub węzły chłonne uciskające trzustkę. Obie zmiany do weryfikacji histopatologicznej.
Wysoki metabolizm glukozy w pogrubiałej ścianie przełyku na wysokości trzonów Th 6 i Th 7 , na przekroju poprzecznym o średnicy 18 mm i 36 mm w wymiarze CC, SUV max 21,9.
Trzeba koniecznie i jak najszybciej wykonać gastroskopię - najprawdopodobniej mamy tu do czynienia z rakiem przełyku.
Pytanie tylko - na które odpowie nam histopatologia wycinka pobranego z przełyku podczas gastroskopii - czy jest to gruczolakorak przełyku (i wówczas węzły chłonne przestrzeni zaotrzewnowej będzie można zidentyfikować jako przerzut raka przełyku), czy może rak płaskonabłonkowy.
Być może uda nam się jutro zrobić gastroskopię żeby wykluczyć ten przełyk ponieważ lekarz prowadzący Tatę podejrzewa że te przerzuty wyszły z trzustki....
Sama już nie wiem, czytałam na temat nowotworów trzustki i nie bardzo chce mi się w to wierzyć, nie pasują mi objawy do tego na rezonansie trzustka jest czysta, markery trzustkowe mamy w normie, aspat, alat w normie, podobnie bilirubina więc skąd ta diagnoza????
Zdaniem lekarza Taty ta największą zmiana w brzuchu to pakiet węzłów chłonnych więc może byłby to nowotwór węzłów chłonnych? a nie gruczolakorak trzustki?
proszę powiedzcie mi co dalej robić, może skonsultować to jeszcze z innym specjalistą?
boję się że zastosują złą chemię....
jakie są rokowania przy takim stadium choroby?
mamy jakieś szanse ?? chciałabym żeby ktoś dał nam nadzieję....
Sama już nie wiem, czytałam na temat nowotworów trzustki i nie bardzo chce mi się w to wierzyć, nie pasują mi objawy do tego na rezonansie trzustka jest czysta, markery trzustkowe mamy w normie, aspat, alat w normie, podobnie bilirubina więc skąd ta diagnoza?
Przy SUVmax 21,9 w przełyku to wygląda zdecydowanie na raka przełyku. Pytanie, czy jest on jedynym nowotworem, czy drugim - niezależnym od gruczolakoraka.
123katmar napisał/a:
Zdaniem lekarza Taty ta największą zmiana w brzuchu to pakiet węzłów chłonnych więc może byłby to nowotwór węzłów chłonnych? a nie gruczolakorak trzustki?
Skoro stwierdzono w histopatologii gruczolakoraka wywodzącego się prawdopodobnie z przewodu pokarmowego, to w tym kierunku należy iść. Niemniej wcale nie musi to być trzustka - to, że w jej okolicy powiększone znacznie są węzły nie oznacza, że to właśnie ona ma być ogniskiem pierwotnym. Zwłaszcza, że w tylu badaniach nic nie wyszło odnośnie zmian w tym narządzie.
123katmar napisał/a:
jakie są rokowania przy takim stadium choroby?
Nie mamy na razie żadnej diagnozy - nie wiemy czego dokładnie jest to gruczolakorak i co z przełykiem, więc o rokowaniach nie można nic powiedzieć.
Niemniej na pewno sytuacja jest poważna.
Na razie koniecznie trzeba wykonać gastroskopię (swoją drogą dziwne, że nie była ona wykonana wcześniej), pobrać wycinki i poczekać na histopatologię. Proponuję zasugerować lekarzowi, żeby jakoś dogadał się z patologiem, aby histpat był zrobiony na cito - już za dużo czasu stracono na diagnostykę, by jeszcze to przedłużać.
Lekarz wykluczył sytuację, w której byłyby to dwa nowotwory(pytałam o to) twierdził że ten przełyk po prostu trzeba sprawdzić, miałam wręcz wrażenie, że to zbagatelizował i skupił się na trzustce.
Przed chwilką czytałam o nowotworach przełyku i jeśli byłby to przełyk to przy tylko przerzutach rokowania są fatalne.....
Dalej nie mogę w to wszystko uwierzyć, Tata czuje się dobrze, narzeka jedynie na ten ból w plecach promieniujący na klatkę piersiową...
jak to możliwe że stan jest taki poważny....
Lekarz wykluczył sytuację, w której byłyby to dwa nowotwory(pytałam o to)
Ale wykluczył to po obejrzeniu wyniku PET?
I w ogóle na jakiej podstawie tak stwierdził?
123katmar napisał/a:
jak to możliwe że stan jest taki poważny....
Zmiana w przełyku nie rośnie egzofitycznie - to znaczy nie tworzy się guz, który rósłby do wewnątrz przełyku, zamykając powoli jego światło i utrudniając tym samym przełykanie. Tata mógł więc nie mieć żadnych objawów z tego względu, że zmiana szerzy się wzdłuż ściany przełyku i nie daje o sobie znać.
Rozumiem, że sytuacja jest trudna, ale na razie nerwy w niczym nie pomogą - teraz trzeba się skupić na jak najszybszym wykonaniu gastroskopii i histpacie robionym na cito. Wówczas będzie wiadomo coś więcej.
Rodzice właśnie pojechali do CO w Gliwicach, oby udało się zrobić tą gastroskopię.
Jak tylko się czegoś dowiem to napiszę.
Tak się tylko zastanawiam, czy możliwe żeby Tata nie miał żadnych objawów związanych z nowotworem przełyku???? nie narzeka ani na trudności z przełykaniem, ani na bolesne przełykanie, nie stracił na wadze, wręcz przeciwnie...do tego czy możliwe żeby "guz pierwotny" był mniejszy niż przerzut (mam na myśli to że ta pogrubiona część przełyku nie dawała objawów a Tata poszedł do lekarza przez ból który powoduje olbrzymia zmiana w brzuchu uciskając najprawdopodobniej jakieś nerwy lub splot słoneczny jak sugerował prof. Lampe)?
czy ta trzustka nie jest rzeczywiście bardziej prawdopodobna?
jednak skoro wyszła czysta na rezonansie to czy możliwe że to wyszło z tych węzłów chłonnych?
przepraszam że zadaje tyle pytań ale mam taki mętlik w głowie.....
Właśnie dzwoniła Mama i powiedziała że zrobili gastroskopię i pobrali wycinek do badania. Jest guz w przełyku ale ma inną "konsystencje", jak to określił lekarz, niż gruczolakorak więc nie wiedzą czy poprzednia biopsja była źle zrobiona czy to jeszcze coś innego....
Wszystko okaże się jak będą wyniki.
Szukałam na forum osób, które były w podobnej sytuacji jak mój Tato, i które by z tego wyszły cało ale niestety zawsze scenariusz jest taki sam...
Chciałabym wiedzieć na co mam się przygotować...
Ile czasu nam zostało bo rozumiem, że na wyzdrowienie nie mamy co liczyć?....
musiałby zdarzyć się cud
Cały mój świat runął
Ile czasu nam zostało bo rozumiem, że na wyzdrowienie nie mamy co liczyć?
Sama napisałaś - trzeba poczekać na wyniki, na razie nie wiadomo czy guz w przełyku to gruczolakorak, czy rak płaskonabłonkowy jako drugi, niezależny nowotwór. Od tego wszystko dalej zależy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum