Hejka
lekarz mówił,że wynik za 2 tygodnie,ale zdaje się,że trzeba odliczyć wczorajsze święto,z wycinką trafiłam wBoże Ciało i też był poślizg.
Jestem dobrej myśli,nareszcie wierzę ,że to dobry finał.
W szpitalu widziałam naprawdę chorych i cierpiących ludzi,te dwa nieduże cięcia to pikuś.
dziewczyny młodsze ode mnie miały usuwane guzki ,piersi .
Więc jak to się ma do kawałeczka skóry?
I nie mam szwów,tzn. są takie samopozpuszczalne.Stąd pytanie do naszej encyklopedii forumowej chłodzącej rozpalone głowy rzeczowym komentarzem Biofanko,czy to lepiej?mieszkam na 3 bez windy ,kuśtykam jakoś dziwacznie,bo drętwieje mi trochę udo tam gdzie krwiak,a jak się rozlezę?
A ten imponujący siniak purpurowy poniżej cięcia na udzie-smarować ?
Lekarz mówił,że to po zabiegu pękło naczynie (dostałam w brzuch heparynę)a on codziennie piękniejszy.
no dość tego marudzenia.
Ewo pozdrawiam ,czy masz już czucie w przeszczepie?
Pomalutku coś zaczynam czuć w miejscu przeszczepu - jakieś ciągnięcia, szarpnięcia - coś tam... - ale nie jest żle.
Co do poślizgu wyniku - jesteśmy na jednym etapie, bo ja również miałam poślizg gdyz przed Bożym Ciałem miałam wycinane po raz pierwszy znamię i czekałam o wiele dłużej ( prawie miesiąc na wynik - bo było święto). Teraz mam zamiar dzwonić dopiero po 22-gim sierpnia.
Do usłyszenia i życzę powodzenia
nie mam szwów,tzn. są takie samopozpuszczalne
mieszkam na 3 bez windy ,kuśtykam jakoś dziwacznie,bo drętwieje mi trochę udo tam gdzie krwiak,a jak się rozlezę?
A ten imponujący siniak purpurowy poniżej cięcia na udzie-smarować ?
Lekarz mówił,że to po zabiegu pękło naczynie (dostałam w brzuch heparynę)a on codziennie piękniejszy
Myślę ,że nie ma znaczenia jakie szwy,jesteś zaledwie kilka dni po zabiegu, więc należy tak czy siak się oszczędzać , potrzebujesz czasu na rekowalescencje, ile to sprawa indywidualna. Drętwienie i inne odczucia lub zupełny brak czucia to tez normalne reakcje. Więc nie obciążaj się za bardzo, ani wysiłkeim fizycznyma ani myśleniem o tym. A siniak jeszcze zmieni nie raz barwę i kształt w procesie gojenia.
hej
Jestem 10 dni po wężle,a w miejscu cięcia wyrosło coś jak połowa jajka na twardo trochę mam pdwższoną temperaturę
Czy to normalna reakcja organizmu na gojenie ?
Poszłam do pediatry(tylko taki lekarz jeszcze przyjmował)zapisał antybiotyk ,ale trochę mu nie dowierzam
W szpitalu była mowa o obrzęku itd.,ale zaraz po zabiegu
dzięki za info.
Pediatra mówił ,że to jakiś naciek,a moje węzły potrafią tak wywalać.Pewnie gdyby nie zabieg,nie przejmowałabym się tym tak bardzo.
pozdrawiam
droga Biofanko!
przepraszam za tę poufałość ,ale wiesz więcej o naszych chorobach niż ktokolwiek inny
(trochę się podlizuję)
trzecią dobę biorę forcid 1000 a jajo jak było tak jest
czy już zacząć panikować czy poczekać do końca tygodnia
do CO mam ok.90 km i młodocianego na karku,zresztą to pewnie nie ich sprawa
i tak jadę po niedzieli ,bo mija 2 tygodnie w piątek
aha,pediatra zalecił okłady z rywanolu ale boję się że więcej zaszkodzę
Skorupko,widoczne efekty działania antybiotyku pojawiają się dopiero po 3 dniach, więc poczekaj jeszcze z panikowaniem .
Spokojnie dokończ kurację, jeśli obrzęk nie ustąpi ,udaj sie do lekarza.
Być może sa to problemy z chłonką i będzie trzeba zrobić drenaż.
skorupka napisał/a:
to pewnie nie ich sprawa
Jak najbardziej ich .Jesteś teraz pacjentem onkologicznym, więc jeśli byłyby jakieś problemy z raną, możesz udać sie do lekarza prowadzącego.
skorupka napisał/a:
przepraszam za tę poufałość
Skorupeczko, nie przepraszaj za nic
Jeśli tylko potrafię bardzo, bardzo chętnie odpowiem na każde pytanie.
U mnie już wszystkie szwy ściągnięte. Jak na razie cięcia leczą się dobrze, może tylko miejsce po przeszczepie ciągnie (ale chyba to normalne).
Ja do onkologa mam około 150 km., ale wydaje mi się, że gdyby dla mnie się coś robiło w miejscu po zabiegu - nie zwracałabym uwagi na kilometry, tylko jechałabym do poradni.
Ale może, warto przyjąć do końca antybiotyki i jeżeli się nic nie zmieni, to może wówczas pojechać????
Trzymam za Ciebie kciuki, myślę, ze wszystko skończy się dobrze. A masz już wyniki???
Ja jestem całkiem zielona.....ale antybiotyk musi mieć trochę czasu żeby zadziałać, jeśli nie zacznie mijać to warto jechać, nie czekać na wizytę.
Pozdrawiam Alicja
dzięki dziewczęta
zastanawiam się po prostu
jutro,jeśli nie będzie poprawy spróbuję złapać lekarza prowadzącego
zawsze goiło się na mnie jak na kocie,stąd moje zdziwienie
na domiar złego wczoraj ułamałam jedynkę ito tak paskudnie,że dentystka musiła wyrwać ją całkiem,teraz jestem szczerbata
ząbek był leczony,drutowany i cholera wie ,co jeszcze, wiadomym było,że długo nie pociągnie(pogryzie),ale moja rozpacz była większa niż po rozpoznaniu u dermatologa
ot,babska próżność
i jeszcze go zjadłam
[ Dodano: 2011-08-24, 22:08 ]
Ewa wyników jeszcze nie ma,spróbuję w piątek
pozdrawiam Was szczerbato
hej
tara tara
ząbek nie odrósł ale....
dzwoniłam dziś z pytaniem o to,czy jest wynik i pani w CO uchyliła mi rąbka tajemnicy mówiąc,że z tego co widzi,wynik jest dobry
z szampanem wstrzymam się do poniedziałku,bo muszę to zobaczyć
jajo ciągle jest i jakby twardsze,ale nic to,dziś mam skrzydła u ramion i nawet to parszywe szczerbate coś w lustrze nie zwarzy mi humoru
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum