Witam serdecznie,
moja mama dosta³a nastêpuj±cy opis cytologii:
1. nieprawid³owe komórki nab³onka gruczo³owego - prawdopodobnie nowotworowe: endocerwikalne.
2. nieprawid³owe komórki nab³onka p³askiego - zmiana ¶ródnab³onkowa du¿ego stopnia HSIL (w tym: CIS/ CIN II /CIN III).
W ostatni pi±tek mia³a:
- ³y¿eczkowanie macicy i szyjki macicy
- oraz pobrane wycinki z tarczy i czê¶ci pochwowej szyjki macicy.
Bardzo proszê o wiadomo¶æ w jakim kierunku mog± pój¶æ rokowania.
Czy mo¿e okazaæ siê, ¿e jednak wyniki by³y zawy¿one (cytologia by³a pobierana w trakcie ciê¿kiej grzybicy i po antybiotykoterapii) i by³ to np. stan zapalny?
Czy jednak nie ma ju¿ szans na ominiêcie interwencji chirurgicznej?
Proszê równie¿ o wiadomo¶æ, czy jak wygl±daj± rokowania przy istniej±cych wynikach. Czy mo¿na j± wyleczyæ?
Czy mo¿e okazaæ siê, ¿e jednak wyniki by³y zawy¿one (cytologia by³a pobierana w trakcie ciê¿kiej grzybicy i po antybiotykoterapii) i by³ to np. stan zapalny?
Je¿eli nawet tak, to raczej w stopniu nieznacznym.
Stwierdzenie komórek CIN3 a nawet prawdopodobnie nowotworowych (cerwikalnych) nasuwa uzasadnione przypuszczenie o powadze tego stanu: jeszcze przednowotworowego lub ju¿ wczesnego stadium nowotworowego.
Lukrecja_0123 napisa³/a:
Czy jednak nie ma ju¿ szans na ominiêcie interwencji chirurgicznej?
Interwencja taka jest konieczna. Ale jej zakres pozostaje kwesti± otwart±.
Mo¿e to byæ np. konizacja szyjki macicy, zabieg do¶æ prosty, ewentualnie leczenie bardziej inwazyjne, je¶li oka¿e siê konieczne.
Lukrecja_0123 napisa³/a:
Proszê równie¿ o wiadomo¶æ, czy jak wygl±daj± rokowania przy istniej±cych wynikach. Czy mo¿na j± wyleczyæ?
Jak najbardziej mo¿na. Nawet je¶li okaza³oby siê, ¿e ju¿ rozpocz±³ siê proces nowotworowy, to by³by on najprawdopodobniej w bardzo wczesnym stadium zaawansowania, co dawa³oby bardzo du¿e, granicz±ce z pewno¶ci±, szanse powodzenia wyleczenia.
Stany przednowotworowe (CIN3 oraz ni¿sze) s± w pe³ni wyleczalne i daj± ca³kowit± pewno¶æ wyleczenia.
Oczywi¶cie w tej sytuacji konieczne jest podjêcie leczenia niezw³ocznie.
W uzupe³nieniu mogê poleciæ np. to opracowanie.
Pozdrawiam.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Bardzo dziêkujê za odpowied¼.
Bêdê musia³a przygotowaæ mamê do my¶li o konieczno¶ci podjêcia (w zale¿no¶ci od wyników) decyzji o zabiegu/ operacji i zaczynam my¶leæ, ¿e bardzo dobrze, ¿e jest taka mo¿liwo¶æ leczenia. Je¿eli to ma sprawiæ jej bezpieczeñstwo - nie ma co zwlekaæ.
Najtrudniejsze jest teraz oczekiwanie na wyniki 6 kwietnia.
Dziêkujê jeszcze raz za odpowied¼ i pozdrawiam serdecznie.
[ Dodano: 2012-03-20, 20:45 ]
Witam ponownie,
zastanawiam siê nad czasem oczekiwania na wynik pobranych wycinków histopatologicznych. Pobrane by³y 16 marca, a wynik ma byæ 6 kwietnia - czyli po 3 tygodniach.
Wyczyta³am w internecie relacjê jednej z pacjentek, chcia³abym j± tutaj przytoczyæ:
"(...) posz³am prywatnie do lekarza, który leczy w szpitalu, w którym potem mnie operowa³ i niby nie by³o tak ¼le ale potem wszyscy byli zdziwieni, ¿e to nowotwór. Poda³am mu na biurko wynik cytologii i powiedzia³am, ¿e "chcê zrobiæ z tym porz±dek zaraz teraz". Z przychodni dosta³am skierowania na kolposkopie i mia³am czekaæ ok 2 miesiêcy. Powiedzia³am lekarzowi prywatnemu, ¿e nie chce tak d³ugo czekaæ i "niech co¶ wymy¶li" -w poniedzia³ek by³a wizyta, w ¶rodê wycinki, tydzieñ pó¼niej wynik a za 3 tyg operacja. Smutna jest to prawda, ¿e za pieni±dze mo¿na wiêcej. Poszukajcie ordynatora ginekologii w waszym mie¶cie i pójd¼cie prywatnie do niego."
Zastanawiam siê, czy mo¿e warto by³oby pod±¿yæ ¶ladem s³ów przytoczonej osoby.
Nadmieniê, ¿e stykam siê w pewien sposób z przedmiotowym traktowaniem mojej mamy - porady "co dalej" od lekarz po wypisie ze szpitala (po pobraniu wycinków) by³y szybkie i na korytarzu szpitalnym; wyniki cytologii le¿a³y 2 tygodnie w sekretariacie szpitala, bo ani po³o¿na ani lekarka nie zadzwoni³a do laboratorium z pytaniem dlaczego ich nie ma.
Proszê o sugestiê, czy warto skonsultowaæ prywatnie ca³± obecn± sytuacjê, czy w tym momencie (oczekiwania na wyniki wycinków) niewiele mo¿na zrobiæ?
Oraz czy 3 tygodnie oczekiwania na wyniki to "polska norma laboratoryjna", czy mo¿e znów opó¼nienie?
Lukrecjo,
ja kolposkopiê i wycinki robi³am prywatnie. Wynik mia³am po 8 dniach. Nie wiem czy ten zaoszczêdzony czas mia³ rzeczywi¶cie jakie¶ znaczenie dla mojego zdrowia, ale napewno zaoszczêdzi³ mi nerwów.
Kiedy ju¿ wiedzia³am, ¿e nie wystarczy zabieg, ¿e wymagam powa¿nej operacji uda³am siê do ginekologa-onkologa, który operuje w CO na prywatn± wizytê i po 2 tyg. le¿a³am ju¿ na bloku operacyjnym.
Nie chcia³abym byæ ¼le zrozumiana, wiêc napiszê jeszcze raz. Nie wiem czy mia³o to wp³yw na chorobê, ja po prostu nie umia³am czekaæ, nerwy mnie dobija³y.
¯yczê Tobie i mamusi du¿o si³y ipowodzenia!
Proszê o sugestiê, czy warto skonsultowaæ prywatnie ca³± obecn± sytuacjê, czy w tym momencie (oczekiwania na wyniki wycinków) niewiele mo¿na zrobiæ?
Z uwagi na fakt, ¿e mamy do czynienia ze stanem przednowotworowym / na pograniczu nowotworu,
sytuacja nie jest z³a i leczenie jest proste, nie wymagaj±ce wysoce specjalistycznej konsultacji.
Oczywi¶cie mo¿ecie zasiêgn±æ drugiej niezale¿nej opinii, choæby dla w³asnego spokoju,
jednak te¿ nie widzê istotnych powodów znacz±co za tym przemawiaj±cych,
szczególnie przed otrzymaniem wyniku histopatologii.
Lukrecja_0123 napisa³/a:
czy 3 tygodnie oczekiwania na wyniki to "polska norma laboratoryjna", czy mo¿e znów opó¼nienie?
Powiedzmy, ¿e jeszcze na pograniczu normy.
Czas wybarwiania i badanie laboratoryjne tkanek trwa przynajmniej kilka dni, oko³o jednego tygodnia.
Do tego czas na napisanie raportu, przekazanie do punktu, gdzie odbiera siê wyniki - powinno to trwaæ nie d³u¿ej ni¿ 2 tygodnie.
Za³atwienie otrzymania wyniku - jak wy¿ej napisa³a¶ - w tydzieñ od czasu pobrania tkanek mo¿na uznaæ za tempo ekspresowe.
W Waszej sytuacji - niezbyt gro¼nej onkologicznie diagnozy - taki po¶piech moim zdaniem nie jest konieczny.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziêkujê serdecznie za odpowiedzi i dobre s³owa. To du¿o dla mnie znaczy.
My¶lê, ¿e za tydzieñ spróbujê mo¿e uzyskaæ wyniki, je¶li siê nie uda poczekamy do kwietnia. Du¿o kosztuje ta niewiedza i oczekiwanie. Czas nigdy nie p³yn±³ mi tak wolno......
Pozdrawiam Was serdecznie Kasiu i Richelieu.
[ Dodano: 2012-03-22, 08:34 ]
Mam jeszcze pytanie, czy w przypadku konieczno¶ci operacji warto jest zasugerowaæ/ prosiæ o metodê laparoskopow±?
Czyta³am, ¿e jest to przysz³o¶æ operacji usuniêcia macicy (szybsza rekonwalescencja, mniejsze ciêcia), ale s± te¿ g³osy przeciwne (CO2, które podobno mo¿e powodowaæ rozwój komórek nowotworowych).
3. 5 bardzo drobnych fragmentów z czê¶ci pochwowej szyjki macicy z cechami przewlek³ego zapalenia, pokrytego nab³onkiem paraepidermoidalnym bez cech dysplazji.
Mama dosta³a skierowanie do szpitala, lekarz powiedzia³, ¿e to jest I stopieñ oraz, ¿e daje 95% wyleczalno¶ci. Martwi mnie to G2 i w sumie w wynikach nie by³o informacji o g³êboko¶ci nacieku, sk±d wiêc wiadomo, czy to pierwszy stopnieñ. Poza tym on równie¿ dzieli siê na A i B, a one na 1 i 2. Czy z powy¿szych wyników mo¿na wnioskowaæ o stopniu rozwoju?
Bardzo proszê o opiniê na temat mo¿liwych dalszych dzia³añ. Rozumiem, ¿e operacja w tym momencie mo¿e byæ jak najbardziej wskazana. Lekarz w rozmowie wspomnia³ o na¶wietlaniu. Ale rozumiem, ¿e jest to leczenie pomocnicze obok operacji, nie za¶ zastêpcze?
Jakie s± rokowania wyleczenia? Nie ukrywam, ¿e siê boimy.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-04-12, 20:37 ] Lukrecja, masz ju¿ swój w±tek (a nawet kilka) - nie ma potrzeby zak³adaæ ci±gle kolejnych.
Dwa w±tki scalone.
Lukrecjo, je¶li ten I stopieñ siê potwierdzi, to mamusia jest szczê¶ciar±.
I nie wa¿ne ju¿ czy A, czy B. Wa¿ne, ¿e wszystko uchwycone na szyjce.
Ja jestem po 1B2 i ¿yjê.
Mama ma rzeczywi¶cie ogromne szanse na wyleczenie.
Musicie znale¼æ dobrego lekarza.
Napisz mi sk±d jeste¶cie.
¦ciskam Was mocno!
Moi rodzice mieszkaj± w Dzia³dowie, mama dosta³a skierowanie do Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie. Podobno ordynatorem poradni ginekologiczno-onkologicznej jest bardzo dobry lekarz - dr. n. med. Marek Stefanowicz, ale nic o nim nie wiem.
Je¿eli mo¿esz poradziæ jakiego¶ lekarza, nie tylko w warmiñsko-mazurskim - bêdê bardzo wdziêczna!
Proszê, czy mog³aby¶ napisaæ, choæ króciutko jak wygl±da³o Twoje leczenie? I czy by³o sprawne, bez d³ugich terminów?
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum