Witam.
Po krótce opowiem historię mojej mamy.
Zaczęło się od wizyty kontrolnej u ginekologa, który skierował mamę do onkologa, ponieważ znalazł podejrzane guzki w piersi.
Pierwszy onkolog wyśmiał sprawę, stwierdził, że ginekolog ma zająć się swoimi sprawami itp...
Dla spokoju mama poszła do drugiego onkologa, po wykonaniu biopsji cienkoigłowej badania były niepewne, Birads - 0 (za mało próbki), USG - kobieta powiedziała, że to nie wygląda dobrze, następna biopsja... wyszły 2 podejrzane guzki, Birads - 4...
Ciągnie się to dobre pół roku.
Prześwietlenie brzucha - wszystko czyste, prześwietlenie płuc - wyniki za tydzień.
Rezonans, wynik w załączniku.
Jeżeli brakuje czegoś, dopiszę.
Dziękuję za pomoc z góry.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2014-01-28, 10:17 ]
Bardzo prosimy o usuwanie danych osobowych pacjenta i lekarzy z wklejanej dokumentacji.