norberto37, czy Twój tata ma jakieś wziewne leki?
Salmex, spiriva, atrovent... czy coś innego?
Dobrze byloby trochę mu ulżyć z tym kaszlem chociaż za pomocą leków.
Witam serdecznie .Tata dziś był na TK. Proszę o interpretacje wyniku.
Dziękuje z góry.
Badanie kontrolne po II cyklach CHTH II rzutu.Ocena RECIST.
Powiększyła sie masa w płacie górnym lewym, oznaczona jako 1 ,obecniie zlewa się z całkowita niedodmą płata górnego,masa mierzona łacznie z z niedodmą tego płata ma wym około 76x71 mm.W badaniu poprzednim pomiedzy masą guza a pniem płucnym dobrze widoczna tkanka tłuszczowa ,obecnie masa przylega do pnia płucnego.
Plyn w w lewej jamie opłucnej szer warstwy do 43 mm.Płuco prawe bez zmian ogniskowych.Podostrogowo węzeł chłonny dł 12 mm. w osi krótkiej.
Sledziona dł.131 mm .Nadnercza w normie.Uwidocznione struktury kostne bez cech destrukcji.
WNIOSKI : Progresja.
Witajcie .Tata ma straszny kaszel .Męczy go że aż słuchac nie mogę:(
Czy ten kaszel spowodowany jest plynem w lewej jamie opłucnaj???Czy można taką ilośc ściągnać?? Tata ma mieć chemioterapie za dwa tygodnie :( Ale czy to coś da?Strasznie mi go żal,Widząc jak jego stan sie ogarsza:( Czy można jakos pomóc tacie????Bardzo proszę o jakieś porady ,Nie wiem co robić:( Pozdrawiam wszystkich serdecznie
norberto37,
Nie jesteście pod opieką hospicjum?
Płyn w opłucnej powoduje duszności natomiast kaszel jest zapewne z powodu masywnego nacieku na oskrzela. Wszystko wskazuje na to, że sam antybiotyk niewiele dał - tutaj potrzebne jest działanie wielotorowe. Czyli być może kolejny antybiotyk, ale do niego leki rozrzedzające wydzielinę i rozszerzające oskrzela ( jako leki wziewne). Może sterydy. Potrzebne jest osłuchanie Taty i wypisanie konkretnych recept.
Nie umiem Ci powiedzieć, czy ściąganie płynu jest teraz konieczne. Bardziej pilne wydaje się jednak opanowanie kaszlu. Zdecydowanie potrzebna jest pomoc lekarska, najlepiej hospicjum domowego.
Pozdrawiam.
Witam serdecznie.Tata jest po 3 chemioterapii II rzutu.Za każdym razem po chemioterapii przyjmuje
Pabi-dexamethason 20 tabletek (przez 3 dni)
Tevagrastim 48 mln jedn
Anesteloc
Ketonal 2 x dz.
Będąc teraz w szpitalu na 3 dni zapisano tacie na kaszel DHC Continius
Tacie minął kaszel ale straszna biegunka,brzuch wzdęty,Biedny nawet w nocy ma rozwolnienie:(Może to po tych lekach na kaszel???Nigdy wczesniej tak nie mial.Pozdrawiam:(
[ Dodano: 2016-03-07, 06:50 ]
Droga missy lekarze nie widzą potrzeby by co kolwiek robić z tym kaszlem..Tata wiele razy mówił ze meczy go kaszel .Usłyszal odpowiedz "Taka choroba" Teraz pierwszy raz zapisano tabletki DHC..
Jeśli chodzi o kaszel i problemy z oddychaniem to mój tata bierze Theospirex. Poprawa oddychania i komfortu życia niesamowita. Śmiem twierdzić, że tak naprawdę ten lek w głównej mierze wpłynął na poprawę stanu fizycznego i psychicznego taty.
Tata odstawił DHC Continus i minęła mu biegunka.Ale nie chce jeść :(Apatia dopadła go.Czuje się słaby..Czy to odpowiedni czas na załatwianie HD?Pozdrawiam
Tak, czas zalatwiac HD, ta choroba niestety ale potrafi znacznie przyspieszyc, czasem kilka miesiecy, czasem tygodni a czasem dni... a co zalatwione to zalatwione, i bedziecie spokojniejsi majac zapewniona pomoc i opieke.
Porozmawiaj z lekarzem, są leki na apetyt, może Nutridrinki tacie zasmakują.
norberto37 napisał/a:
Czy to odpowiedni czas na załatwianie HD?
Jak najbardziej, nie ma na co czekać, często w HD są kolejki więc nie wiadomo kiedy otrzymacie tą pomoc a wydaje mi się, że jest Wam niezbędna.
Działaj jak najszybciej, żeby nie doszło do cierpienia taty, HD najlepiej to opanuje.
Witajcie Kochani...Jestem taka zdenerwowana że postanowilam zajrzeć do Was.Dzisiaj tate dopadł znowu kaszel ...Tata wzial tabletke DHC .Po pieciu godzinach wymioty .trzeslo go aż ,temperatura 40 stopni.Wezwałam pogotowie ratunkowe.Bo nie moglam patrzec obojetnie dreszcze goraczka kaszel czuje sie oslabiony. Przyjechali i kazali mi dzwonic do lekarza POZ.Jest sobota wiec ośrodek zdrowia jest zamkniety .Nie zrobili nic...Pogotowie odjechalo .W glowie sie nie miesci...Pozdrawiam wszystkich ktorzy walcza.Jestem z Wami.:(
Jak pogotowie kazalo jechac do POZ.
Zawsze nalezy naciskac na dowoz do SOR.
Jezeli masz mozliwosc zawiez na SOR.
Ach z tym NFZ, kolejnym razem nie mow ze jest chory na raka, powiesz w szpitalu, u nas zawsze Tescia zabierali aby ulrzyc, jeszcze na 20 dni przed smiercia spedzil tydzien w szpitalu, ale jezeli pogotowie nic nie podalo i odjechalo to zadzwon po kolejne.
Nie powinno tak być w żadnym razie, ale z przykrością muszę to stwierdzić, że się zdarza. Nie wiem czy to strach, że pacjent onkologiczny, czy nie chcą ingerować w leczenie, nawet doraźnie czy inny powód. Dlatego tak ważna jest opieka hospicyjna, oni pomagają nam w tych trudnych momentach. Można też skorzystać z pomocy, (nie wiem jak fachowo się to nazywa), ale są takie sobotnio-niedzielne, świąteczne pomoce medyczne, można do nich podjechać lub oni przyjeżdżają.
pozdrawiam
[ Dodano: 2016-03-12, 18:50 ] norberto37,
Jeszcze coś wtrącę. ja też miałam kłopoty jak pogotowie się pojawiało, zawsze mi prawili, że chyba pani wie na co mama choruje. Byłam nieustępliwa jak widziałam, że z mamą jest gorzej, wymuszałam wręcz, żeby zabrali na SOR albo dawali na piśmie, że nie są w stanie pomóc, skutkowało.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum