[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-10-08, 13:45 ] Post wydzielony do oddzielnego wątku. Na tym forum każda historia ma swój osobny wątek. W tym wątku proszę kontynuować opisywanie choroby.
Prosimy o dołączanie dokumentacji w formie załączników do posta, nie linków do zew. serwisów hostujących (bo mogą zniknąć).
Proszę usuwać dane lekarzy i pacjenta.
Informacje o tym jak załączać pliki do postu: http://www.forum-onkologi...orum/faq.php#35
asiuasiu1,
Przedstawiłaś tylko wynik histopatologiczny mówiący o stwierdzeniu raka endometrioidalnego w kilku preparatach. Nie jest to pełny wynik bo brakuje odniesień anatomicznych co gdzie odnaleziono ( czyli czym jest preparat A,B,C,D itd).
Nie wiemy nic o zasięgu operacji/zabiegu, który dostarczył materiału do badań.
Jeżeli oczekujesz pełnej odpowiedzi to zamieść, proszę, wszelkie wyniki i opisy badań, które posiadasz.
[ Dodano: 2016-10-08, 22:00 ]
To wszystko co mam.bardzo dziękuję za odpowiedź i przepraszam że tak chaotycznie ale nie udzielam się na forach i nie bardzo mi wychodzi dodawanie zdjęć. Pozdrawiam
Wynik pokazuje raka endometrioidalnego ograniczonego do trzonu macicy, nie naciekającego sąsiednich struktur ( szyjka macicy, przydatki). Grubość nacieku nowotworowego nie przekracza 1/2 grubości mięśniówki macicy. Nie podano dokładnej wielkości zmiany nowotworowej, ale całość wygląda na niskie zaawansowanie nowotworu.
Czy były wykonane jakieś badania obrazowe - usg albo tk?
To są wyniki badań mamy.mama jest w Polsce ja niestety za granicą.za kilka tygodni ma wizytę u onkologa.usg miała wczoraj.ginekolog nic konkretnego nie powiedział jedynie ze musi się udać do onkologa.bardzo pani dziekuej za tak szybka odpowiedź strasznie się martwię.mama jest sama i nie wiem jak to będzie jeśli będzie musiała mieć naświetlania lub chemię wiem że ludzie bardzo źle się po tym czują.
mieć naświetlania lub chemię wiem że ludzie bardzo źle się po tym czują.
Chemioterapia to nie witaminy a radioterapia to nie opalanie i wiadomo, że mogą być jakieś skutki uboczne, gorsze samopoczucie ale u każdego dany lek może inaczej działać,
asiuasiu1,
Z protokołu pooperacyjnego mogę wywnioskować, że zmiana nowotworowa ( choć nieprzekraczająca połowy grubości mięśniówki macicy) obejmuje obszar od cieśni ( przejście, oznaczone jako F) poprzez trzon ( G H) aż do dna macicy ( rak stwierdzony w jednym z rogów macicy - O):
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Plik:Gray1167_pl.svg
W takiej sytuacji ( zmiana nowotworowa większa niż 2cm) wytyczne przewidują wykonanie tzw.limfadenektomii miednicznej i okołoaortalnej - czyli usunięcie operacyjne określonych węzłów chłonnych. Następnie ( w zależności od wyniku przebadanych węzłów) zlecane jest ewentualnie leczenie uzupełniające: naświetlania wewnętrzne i zewnętrzne.
Daj znać po wizycie Mamy u onkologa.
Pozdrawiam serdecznie.
Mama ma 60.lat kondycja dobra tak mi się wydaje bo ona za wiele nie mówi. niestety jesteśmy tylko my.w sensie nie mam rodzeństwa ojciec nie żyje.mamy rodzinę jakieś 100km od nasi są bardzo pomocni ale wiadomo że nie mogą być na każde zawołanie.
[ Dodano: 2016-10-09, 12:22 ]
Nie wiem co mam myśleć teraz 1 wiadomość missy była raczej taka na plus a druga to już mnie przerazila
asiuasiu1,
Wynik pooperacyjny wskazuje na niskie zaawansowanie bo generalnie masa nowotworu nie przekracza trzonu macicy i nie nacieka głęboko jej mięśniówki.
W wyniku brakuje konkretnego określenia wielkości guza/nacieku - wg tego parametru lekarz może podjąć decyzję o usuwaniu węzłów lub nie. Ja oparłam się na faktach anatomicznych ( wielkość macicy) i sądzę, że zmiana nowotworowa może być większa od tej granicznej 2-centymetrowej wymienianej w zalinkowanych Zaleceniach.
Wiążące będzie zdanie lekarza, ja przedstawiłam Ci ogólnie możliwości leczenia w oparciu o przesłane wyniki.
Zdecydowanie sytuacja obecna pokazuje duże szanse na wyleczenie.
Odczekaj aż będą wyniki. Napewno te węzły zbadają. W razie czego będziesz patrzeć jak choć na trochę przyjechać. Dzwoń do mamy. To pomaga. Wiem bo sama jestem zagranicą a rodzice w Polsce.
Pozdrawiam
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
W wyniku jest tylko mowa o tkance limfatyczno-tłuszczowej przymacicz, tam wszystko ok, nowotworu w niej nie ma. Być może jest to wystarczający zakres operacji i leczenie na tym się zakończy. Tak jak pisałam, o postępowaniu zadecyduje lekarz.
Na razie postaraj się o spokój i wspieranie Mamy. Zaawansowanie jest nieduże, rodzaj raka należy do tych mniej agresywnych ( endometrioidalnego G2), musi być dobrze.
Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję. mamy tylko siebie więc nie wyobrażam sobie życia bez niej.była ze mną tutaj kilka lat pojechała się zbadać do Polski i resztę już wiecie.w sumie dobrze ze jest w Polsce lepsza myślę że jest tam opieka niż tu i jezyk wiadomo.tylko dla mnie ciężko bo Noe mogę jej wspierać jak bym chciała.dzwonimy kilka razy dziennie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum