1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak szyjki macicy
Autor Wiadomość
lhotse 


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 14

 #1  Wysłany: 2012-07-25, 11:39  Rak szyjki macicy


Rozpoznanie:
I - Carcinoma planoepitheliale colli uteri, pT1b2, Grade2.
Infiltratio carcinomatosa stromae corporis uteri focalis.
Endometritis chronica exacerbata.
Parametritis, salpingitis, oophoritis et perioophoritis purulenta partim abscedens utriusque.
Structurae histologicae vaginae sine infiltrationis caarcinomatis.
Owrzodziały guza szyjki macicy o średnicy 8cm i luźno leżące fragmenty guza łącznie o średnicy 5cm ze znacznymi obszarami martwicy.
Macica o wymiarach 15X12X8 cm z guzowatymi naciekami zapalnymi w okolicy obu przymacicz i przydatków odpowiednio o wymiarach: 4X3X2 cm i 6X5X4 cm.
Mankiety pochwy o szerokości do 5cm.
II - Infiltratio inflammatoria purulenta telarum.
Utkania nowotworowego w badanym materiale nie stwierdza się.
Materiał tkankowy rozfragmentowany łącznie o średnicy 5cm.

I - macica z przydatkami
II - wycinki z przedniej ściany esicy

Prośba o interpretację tych wyników histopatologicznych.
Macica została wycięta bez węzłów chłonnych, dodatkowo podczas operacji stwierdzone zostało zapalenie otrzewnej.
Szukałem informacji na temat złośliwości tego rodzaju nowotworu, ale próźno tego szukać na innych stronach internetowych.
Czy jest coś w tych wynikach niepokojącego lub odwrotnie pozytywnego?

Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2012-07-25, 15:53  


lhotse napisał/a:
I - Carcinoma planoepitheliale colli uteri, pT1b2, Grade2.
Infiltratio carcinomatosa stromae corporis uteri focalis.
Endometritis chronica exacerbata.
Parametritis, salpingitis, oophoritis et perioophoritis purulenta partim abscedens utriusque.
Structurae histologicae vaginae sine infiltrationis caarcinomatis.

Rak płaskonabłonkowy szyjki macicy, ściśle ograniczony do szyjki macicy i o nacieku wielkości ponad 4 cm, o średnim stopniu złośliwości;
ogniska nacieku nowotworowego zrębu trzonu macicy;
przewlekłe zaostrzone zapalenie endometrium;
stan zapalny: przymacicza, jajowodów, jajników, częściowo ustępujące obustronne ropne zapalenie otrzewnej wokół jajników;
struktura histologiczna pochwy bez nacieku nowotworowego.

lhotse napisał/a:
II - Infiltratio inflammatoria purulenta telarum.

Ropny naciek zapalny tkanek.

lhotse napisał/a:
Szukałem informacji na temat złośliwości tego rodzaju nowotworu, ale próźno tego szukać na innych stronach internetowych.

Nie ma potrzeby szukać na innych forach ;)
skoro oznaczenie znajduje się w wyżej podanym przez Ciebie wyniku: średni stopień złośliwości (G2).

lhotse napisał/a:
Czy jest coś w tych wynikach niepokojącego lub odwortnie pozytywnego?

Pozytywne jest stwierdzenie dość wczesnego stadium zaawansowania nowotworu i umiarkowanej złośliwości.
Niepokojąco wyglądają liczne owrzodzenia i stany zapalne.
Warto dopytać lekarza na temat lokalnych węzłów chłonnych - jak ocenia potencjalne niebezpieczeństwo ich przerzutowego zajęcia wobec braku ich przebadania, i czy widzi potrzebę podjęcia jakichś działań w tym kierunku
(niżej przywołany standard postępowania przewiduje wykonanie limfadenektomii (usunięcia węzłów)
i ich przebadania histopatologicznego).

W uzupełnieniu na temat zaleceń dotyczących optymalnego leczenia polecam tę lekturę: Zalecenia PUO (od str. 240).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
lhotse 


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 14

 #3  Wysłany: 2012-09-25, 14:39  


Na kolejnym wypisie ze szpitala pojawiła się taka informacja: Stopień i stadium zaawansowania nowotworu - T1b2N1M0 stopień IIIb. Można poprosić o interpretację?
 
Kasia1306 


Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 56
Pomogła: 10 razy

 #4  Wysłany: 2012-09-25, 17:51  


Witaj Ihotse,
wygląda na to, że jednak lokalne węzły chłonne zostały przebadane, co wyrażono zapisem T1b2N1M0, gdzie N1 oznacza właśnie przerzutowe zajęcie węzłów/węzła chłonnego i czyni chorobę zaawansowaną w stopniu IIIb.
 
lhotse 


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 14

 #5  Wysłany: 2012-09-25, 18:17  


Czyli jest to bardzo kiepska informacja, prawda?
 
Kasia1306 


Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 56
Pomogła: 10 razy

 #6  Wysłany: 2012-09-25, 22:23  


Z pewnością nie jest to najlepsza wiadomość, ale nie beznadziejna.
Teraz trzeba wdrożyć dalsze leczenie czyli radiochemioterapię.
 
lhotse 


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 14

 #7  Wysłany: 2012-09-26, 04:15  


Mama jest już po radio/chemioterapi. 6 tygodni pod rząd, bez żadnej przerwy i teraz czeka na 1 lub 2 zabiegi brachyterapi.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #8  Wysłany: 2012-09-26, 07:36  


lhotse napisał/a:
Na kolejnym wypisie ze szpitala pojawiła się taka informacja: Stopień i stadium zaawansowania nowotworu - T1b2N1M0 stopień IIIb. Można poprosić o interpretację?

Wygląda to dziwnie i niepokojąco po wcześniejszych zapisach nie wskazujących na to, by naciek mógł być aż tak rozległy
(dochodzący do ścian miednicy, porównaj tabelę stadiów zaawansowania).

W tej sytuacji wdrożenie radiochemioterapii (CRTH) i uzupełniającej brachyterapii jest postępowaniem prawidłowym,
pozwalającym jeszcze liczyć na możliwość wyleczenia, pomimo wysokiego stadium zaawansowania choroby,
co jednak niestety każe też poważnie liczyć się z możliwością jego niepowodzenia.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
lhotse 


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 14

 #9  Wysłany: 2012-09-26, 11:11  


Niepowodzenia? W sensie zaszkodzenia? Też dziwią mnie te wyniki ponieważ z tego co wiem mama nie otrzymywała mocnej chemii, a cały cykl leczenia przeszła bardzo dzielnie i z małymi komplikacjami. Szczypanie pęcherza rozpoczęło się na 1.5 tyg przed zakończeniem naświetlania - więc i tak późno, bo podobno taki objaw pojawia się w połowie leczenia. Wymioty pojawiły się na samym końcu gdy naświetlania były o mniejszej średnicy z większą dawką i pojawiły . Teraz na kilka dni po zabiegach, czuje osłabienie, wstręt do jedzenia i łapie ją lekkie przeziębienie, które zaczyna mnie trochę martwić. Dziwi mnie też, że informacja o przebadaniu węzłów chłonnych pojawiła się dopiero na wypisie po leczeniu radio/chemioterapi...
 
Kasia1306 


Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 56
Pomogła: 10 razy

 #10  Wysłany: 2012-09-26, 12:24  


Ihotse, tu nie chodzi o zaszkodzenie. Richelieu pisał o tym, że jest to dość wysoko zaawansowany rak i niestety może być tak, że pomimo radykalnego leczenia, czyli takiego które w zamiarze ma wyleczenie, wyleczyć się już nie da. Taka ewentualność niestety istnieje.
Czy to co umieściłeś w pierwszym poście, to jest cały wynik przebadanego materiału pooperacyjnego? Może masz inne np. z rezonansu lub tomografi.
Apropos dolegliwości w czasie leczenia, moje wyglądało tak samo jak u Twojej mamy(operacja, radiochemioterapia+brachy), mdłości miałam praktycznie od pierwszej chemii do końca, ale obeszłosię bez wymiotów. Myślę, że każdy przechodzi to inaczej, na swój sposób.Osłabienie i wstręt do jedzenia nie jest niczym dziwnym, a przeziębienie, no cóż pora roku bardzo sprzyja wszelkim infekcjom.
 
lhotse 


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 14

 #11  Wysłany: 2012-09-26, 14:34  


Tak mama miała wykonany tomograf i rezonans. O ile dobrze pamiętam były tam informacje o zmianach, które mogą być owrzodzeniem, lecz nie można wykluczyć przerzutów. Coś w tym stylu. Z badania usg wyszło, że wszystkie narządy są w prawidłowej wielkości. Jeśli uda mi się podejrzeć te wyniki to postaram się je przepisać. Kasiu czy w Twoim przypadku też nie były usuwane węzły? Jeśli tak, to dlaczego nie?
 
Kasia1306 


Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 56
Pomogła: 10 razy

 #12  Wysłany: 2012-09-26, 16:54  


U mnie usunięto wszystko, również węzły(były czyste), stopień zaawansowania 1b2. Dlatego dziwi mnie sytuacja Twojej mamy, bo w histopacie pooperacyjnym brak wzmianki o węzłach, a przytoczony przez Ciebie fragment wypisu szpitalnego mówi o zajęciu węzła/węzłów.
 
lhotse 


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 14

 #13  Wysłany: 2012-10-29, 09:20  


Witam, znalazłem wyniki badań.
Rezonans magnetyczny.
Badanie wykonano w sekwencjach SE, TSE, GRE, uzyskując obrazy T1 - zależne przed i po CM, T2 - zależne, T2 - TIRM oraz z supresją tłuszczu w trzech płaszczyznach. Wykonano sekwencje dyfuzyjne. Stan po histerectomii m. Werheima.
W miednicy po stronie lewej patologiczna zmiana o wym. 32x41x81mm, z cechami restrykcji dyfuzji, silnie ulegające wzmocnieniu głównie w częściach obwodowych - obraz bardziej odpowiada pakietowi patologicznych węzłów chłonnych niż ropniowi. Wokół w/w zmiany i od okolicy odbytniczej po stronie lewej ciągną się podejrzane (jednak bez cech rozpadu) węzły chłonne wielkości do 27x20mm przy t. biodrowej zewnętrznej. Po stronie prawej podobny węzeł chłonny do przodu od górnej granicy stawu krzyżowo-biodrowego. Tkanka tłuszczowa i ściany jelit o podwyższonym sygnale - zmiany pooperacyjne + zapalne, nie można wykluczyć jednoznacznie nacieku. Skóra podbrzusza w okolicy rany pooperacyjnej pogrubiała do 6mm, z cechami zastoju chłonnego. Symetryczne obniżenie sygnału w T1, podwyższenie w T2, bez cech ograniczenia dyfuzji w DWI, ADC, nie ulegające wzmocnieniu - w głowach, szyjkach kości biodrowej - raczej na podłożu zmian łagodnych.

Prosiłbym o odniesienie się do tego wyniku badania, bo niestety nie wszystkie pojęcia są dla mnie zrozumiałe. :cry:
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #14  Wysłany: 2012-10-29, 20:44  


lhotse napisał/a:
W miednicy po stronie lewej patologiczna zmiana o wym. 32x41x81mm, z cechami restrykcji dyfuzji, silnie ulegające wzmocnieniu głównie w częściach obwodowych - obraz bardziej odpowiada pakietowi patologicznych węzłów chłonnych niż ropniowi.

Ewentualne pogrupowanie węzłów chłonnych w pakiety jest jednym z charakterystycznych objawów ich potencjalnego przerzutowego zajęcia.

lhotse napisał/a:
Wokół w/w zmiany i od okolicy odbytniczej po stronie lewej ciągną się podejrzane (jednak bez cech rozpadu) węzły chłonne wielkości do 27x20mm przy t. biodrowej zewnętrznej. Po stronie prawej podobny węzeł chłonny do przodu od górnej granicy stawu krzyżowo-biodrowego.

Kolejnym niepokojącym objawem jest rozmiar powiększonych węzłów, niemal dwukrotnie przewyższający wartość (= 15 mm) uznawaną za graniczną dla podejrzenia przerzutów do węzłów.

lhotse napisał/a:
Tkanka tłuszczowa i ściany jelit o podwyższonym sygnale - zmiany pooperacyjne + zapalne, nie można wykluczyć jednoznacznie nacieku.

Mowa o nacieku nowotworowym, w świetle tego zapisu potencjalnie możliwym.

lhotse napisał/a:
Skóra podbrzusza w okolicy rany pooperacyjnej pogrubiała do 6mm, z cechami zastoju chłonnego. Symetryczne obniżenie sygnału w T1, podwyższenie w T2, bez cech ograniczenia dyfuzji w DWI, ADC, nie ulegające wzmocnieniu - w głowach, szyjkach kości biodrowej - raczej na podłożu zmian łagodnych.

Ten zapis nie budzi szczególnego niepokoju, zastój chłonki może wynikać z uszkodzeń pooperacyjnych;
zmiany w kościach lekarz opisuje jako prawdopodobnie łagodne.

Zapisy podane w trzech pierwszych cytatach każą poważnie brać pod uwagę możliwość toczącego się procesu nowotworowego, co powinno być pilnie wyjaśnione w konsultacji z Waszym lekarzem.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
lhotse 


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 14

 #15  Wysłany: 2012-12-10, 23:05  


Witam, minęło około pół roku od operacji i około 1.5 miesiąca od zakończenia leczenia radykalnego (radio + chemia + brachy). Mama z dnia na dzień czuje się coraz gorzej. Słabnie w oczach. Apetyt powoli wraca po przepisaniu sterydów. Najbardziej martwi mnie ten uporczywy kaszel, który ciągnie się już 2 miesiące. Mama ma mieć na początku stycznia wykonaną tomografię, którą zlecono w ramach dmuchania na zimne w związku z kaszlem. Dodam, że lekarz ogólny osłuchał mamę i nie stwierdził żadnej nieprawidłowości. Dodatkowo mama zaczęła skarżyć się na bóle kręgosłupa. Tłumaczy to drętwieniem całego kręgu. Oraz bolące zrosty po operacji. Można wyczuć nawet różnicę temperatury pomiędzy innymi częściami ciała a miejscami przy bliźnie, które mają podwyższoną temperaturę. No i do tego stan psychiczny mamy jest w coraz gorszym stanie. Przez te bóle i sytuację, że miało być lepiej, a niestety jest gorzej. Proszę o podpowiedzi odnośnie zrostów i bóli kręgosłupa. To drugie niepokoi mnie znacznie bardziej, bo nie jest to dobra informacja o ile dobrze pamiętam... :(
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group