Dlaczego guz jest nieoperacyjny? Ze względu na zaawansowanie choroby, czy ze względu na położenie?
Nie wiemy czy jest nieoperacyjny, bo nie wstawiłaś wyników badań obrazowych. Na operacyjność bądź nie ma wszystko wpływ, położenie, zaawansowanie, przerzuty.
Ulax napisał/a:
A gdyby po chemii guz się zmniejszył to wtedy będzie operacyjny?
Bywają takie przypadki, że wymiary guza się zmniejszą i jest możliwość operacji ale jak to będzie u Was nie wiem.
Najlepiej ocenia operacyjność zmian torakochirurg, on jest w stanie najlepiej ocenić sytuację pod względem operacyjności i warto takiej porady zawsze zasięgnąć.
Ulax napisał/a:
Czy może ktoś polecić dobrego, rzeczowego, dostępnego onkologa z Krakowa lub okolic?
Tu wykaz ośrodków http://www.onkomapa.pl//
Co do polecanych w operacjach płuc chwalone jest Zakopane, potrafią podobno robić operacje gdzie inni lekarze twierdzą, że są niemożliwe.
Mnie uznali w Zakopanem za nieoperacyjny przypadek
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-08-20, 23:07 ] jeżeli Tobie nie pomogli w Zakopanem to podpowiedz koleżance gdzie/ w jakiej miejscowości/szpitalu Tobie tą szansę dali. Będzie miała wtedy dziewczyna większe możliwości na konsultacje.
Tobie Zakopane nie dało szans ale wiele osób z tego forum ma dobre zdanie o tamtejszej placówce.
Cieszę się, że inny szpital dał Ci takie możliwości, to bardzo ważne w tej chorobie.
Życzę zdrowia i pozdrawiam.
Mnie uznali w Zakopanem za nieoperacyjny przypadek
A gdzie lekarze podjęli się operować?
Napisz kilka słów, grupa 3b jest bardzo zróżnicowana, gdzie umiejscowiony był guz w Twoim przypadku i które węzły były zaatakowane?
Jeśli chodzi o diagnozę, jak wspominałam w piątek odebraliśmy wynik. Nikt nam nic nie powiedział, wynik dała pani w sekretariacie. Chcąc skonsultować wynik dostaliśmy ten termin 29.09. Po drodze mieliśmy w innym szpitalu umówioną szybka rozmowę ze znajomym znajomego pulmonologiem. On patrząc na ten wynik (to co i tutaj udostepniłam) powiedział, że guz nieoperacyjny i że gdyby był to tato byłby juz na stole. Powiedział, że tylko chemia i żeby coś szukać bo 29.09 to za późno.
[ Dodano: 2017-08-21, 09:20 ]
A jak dodać wynik (płyta)?
Zasadniczo trzeba działać natychmiast,leczenie powinno być od już bo czekać 40 dni na wizytę to porażka,każdy dzień zwłoki działa na niekorzyść Taty.Natychmiast powinno być zrobione badanie PET w celu zdiagnozowania wszystkich ognisk nowotworowych.
Nie wiem co mogę doradzić ,prywatna wizyta ?
Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie
_________________ Tam, gdzie jest nasza niemoc, tam też jest siła
Guz taty jest duży, jego położenie w okolicy dużych naczyń też nie jest korzystne.
Moim zdaniem powinniście jak najszybciej znaleźć się w jakimś centrum onkologi.
Prywatnie też można próbować się konsultować, ale w pierwszej kolejności C.O.
Działajcie w miarę możliwości szybko.
Tak - Specjalistyczny Szpital Chorób Płuc, ul. Gładkie 1 Zakopane
Wiem, że prof. Zieliński (dyrektor szpitala) konsultuje również w Krakowie. Można umówić się na konsultację telefonicznie. Szpital ma dobre opinie.
_________________ Jest taka cierpienia granica, za którą się uśmiech pogodny zaczyna...
Według mojej oceny zmiany u taty, jak już wcześniej pisałam wyglądają na zaawansowane, dość rozległe w płucach do tego z przerzutami do węzłów chłonnych i raczej operacja nie jest tu możliwa ale to tylko moja ocena, Ty zawsze możesz a nawet powinnaś skonsultować się z fachowcem i mieć pewność, że się coś da bądź nie. Ja uważam, że nie i według mojej oceny w taty wypadku jak najszybciej załatwiałabym chemioterapię, żeby już zacząć leczenie.
Przerzuty są w węzłach więc choroba szybko może rozprzestrzeniać się po organizmie dając przerzuty a chemioterapia miejmy nadzieję, że ten proces trochę opóźni.
Jak pisałam wcześniej, jesteśmy po pierwszej wizycie, onkolog aby nie tracić czasu w tym tygodniu przygotowuje tatę. Jednak morfologia wyszła bardzo dobrze i tylko czekamy na b. dobrego lekarza (wg opiń internautów). To on zadecyduje o chemii i dalszym leczeniu.
P. Marzenko, to będzie tak naprawdę pierwsza rozmowa z lekarzem, że go tak określę na wyższym szczeblu.
Podpowiedź mi o co pytać, czego się domagać?
Cieszę się bo tato jest taki fajny, spokojny. Nie załamał się, coś tam sobie robi, planuje np pewne sprawy na wiosnę (tatko uwielbia ogród, kwiaty . Niestety głeboko w oczach widzę też smutek i strach. Nie lubię tego bo wtedy chce moje ciało zmięknąć, a nie może...
Ulu tato ma już diagnozę, lekarz onkolog będzie wiedział co robić. Pytaj o wszystko co chcesz wiedzieć, pytania same będą się nasuwać podczas rozmowy. Lekarz powinien zlecić badania jeśli jest taka potrzeba sam z siebie, chyba, że uzna to na razie za zbyteczne i zleci dopiero po cyklu chemioterapii. Masz jakieś pytania w myślach to spisz sobie je na kartce i weź ze sobą, żeby nie zapomnieć o co pytać. Tu nie ma jakiejś reguły na pytania, wszystko wychodzi w trakcie rozmowy. Możesz pytać czy nie zrobić jakiś badań pod kątem przerzutów np. PET ale o tym decyduje już lekarz, zapytaj wprost lekarza czy będzie to leczenie paliatywne czy radykalne żebyś już miała świadomość choroby taty.
Proszę o jeszcze taką radę. Jeden lekarz, powiedział aby dopytywać się o radioterapię, że przy tym raku radioterapia będzie skuteczniejsza od chemioterapii. Jak to jest? Czego żądać w taty przypadku aby drania wyhamować, nie dopuścić do przerzutów (jeśli ich nie ma )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum