1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płuc z przerzutami do mózgu... :(
Autor Wiadomość
edzia812 


Dołączyła: 11 Cze 2013
Posty: 3

 #1  Wysłany: 2013-06-11, 18:27  Rak płuc z przerzutami do mózgu... :(


Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.


Witam!
W pażdzierniku u mojej mamy - 68 lat- zdiagnozowano nieoperacyjnego raka płaskonabłonowego płuc z przerzutami do węzłów chłonnych śródpiersia. Zastosowana została chemioterapia - 4 cykle. Mam przeszła chemioterapię źle ale cieszylismy się bardzo bo wyniki kontrolnej tomografii były zadowalajace. Guz w duzym stopniu się zmniejszył.
Mama dostała skierowanie na radioterapie. Zaczęła odzyskiwać siłe po chemii jedynie chodzenie sprawiało jej trudność. Tzn. chodziła ale nogi miała takie "cięzkie", słabe. Onkolog stwierdził iż to porażenie nerwów obwodowych i kazał brać magnez.

W połowie radioterapii mama zaczęła mieć problemy z mówieniem - zaczęła się zacinać. Były momenty że nie umiała z siebie wydusić słowa przez kilkanaście minut. Zaczęła mylić slowa, mylić ich znaczenie. Dostała skierowanie na kolejna tomografię która niestety wykazała liczne przerzuty do mózgu...

Onkolog przerwal radioterapie płuc i mama dostała pięć naświetlań na głowę. Dostała również leki: pabi-dexamethason, spironol, furosemidum. Mowa mamy wróciła do normy a my czekamy teraz na kolejną tomografię która określi czy naświetlania głowy coś pomogły.

mama właściwie czuje się dobrze. Owszem jest bardzo słaba ale nie narzeka i stara się funkcjonować w miarę normalnie. Jedynie co nas bardzo niepokoi to fakt iz problemy z nogami sie nasilają. Mama ma coraz wieksze problemy z wejsciem po schodach, gdy kucnie nie potrafi wstac. Dziś się przewróciła na ulicy - była sama. I gdyby nie policja która przejeżdżała to nie wiem ile by leżała na ziemi - komletnie nie potrafiła się podnieśc. To ja kompletnie załamalo. Mówi ze czuje sie tak jakby nie pracowały jej mięśnie od kolan do bioder.

Proszę o pomoc! Jak moge mamie pomóc? Skąd te problemy z nogami? Czy to moga byc jeszcze skutki chemioterapii (zakończyła sie w styczniu tego roku)? Wizyte u onkologa mamy dopiero za 3 tygodnie a problem jest coraz powazniejszy. Z góry dziekuje...
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #2  Wysłany: 2013-06-11, 19:04  


Jeżeli ,możesz umieścić wyniki (wszystkie ) mamy to prosimy.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #3  Wysłany: 2013-06-11, 22:23  


edzia812, witaj na forum.
Problemy, które opisujesz mogą byc spowodowane wieloma czynnikami, np, szybkim postepem uogólnionej choroby nowotworowej...

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
edzia812 


Dołączyła: 11 Cze 2013
Posty: 3

 #4  Wysłany: 2013-06-12, 18:45  


Witam ponownie!
Poniżej przedstawię wyniki i rozpoznania:

Pierwsza konsultacja onkologiczna:
Rozpoznanie: nieoperacyjny rak płaskonabłnkowy płuca prawego. Węzłwica śródpiersia. Przerzuty do węzłów chłonnych nadobojcza prawego.
Histopatologia: Carcinoma planoepitheliale G2

Po 4 cyklach chemioterapii mama miała ponowną, kontrolną tomografię która wykazała :
- zmniejszenie guzka w segmencie 6 płuca
- dużego stopnia zmniejszenie mas węzłowych w prawej wnęce i śródpiersiu
Jak wcześniej wspomniałam mama została skierowana na radioterapię.

W trakcie jej trwania zlecono TK głowy:
W obu półkulach mózgu i w tylnej jamie czaszki liczne ogniska obrączkowate o wymiarach od kliku do około 18 mm nadnamiotowo i do około 24 mm podnamiotowo w otoczeniu ognisk strefy obrzęku. Obraz przemawia za meta.
W okolicy ciemieniowej tylnej prawej obszar płynowy o wymiarach 34 x 21 mm, o charakterze zanikowym lub torbiel pajęczynówki. Zaniki korowo - podkorowe uogólnione, bardziej nasilone w płatach czołowych i ciemieniowych. Układ komorowy nadnamiotowy nieprzemieszczony, symetryczny, poszerzony. Wodociąg mózgu nieco uciśnięty przez jedno a ognisk obrączkowatych.

PO tych wynikach mama dostała 5 naświetlań na głowę i to tyle leczenia...
Teraz czekamy na kolejną tomografię kontrolną. Aż boję się myśleć co będzie dalej...
Dziś znów się przewróciła na prostej drodze, dobrze że byłyśmy razem. Proszę o pomoc bo czuję się coraz bardziej bezradna.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2013-06-12, 19:50  


edzia812 napisał/a:
Po 4 cyklach chemioterapii mama miała ponowną, kontrolną tomografię

Prosimy o pełne wyniki obu badań.

edzia812 napisał/a:
Jak wcześniej wspomniałam mama została skierowana na radioterapię. W trakcie jej trwania (...)

Jaki obszar dokładnie naświetlano? Jaką dawką? Jak długo?

Polecam zapoznać się z postem: Jak zadać na Forum pytanie by uzyskać POMOCNĄ odpowiedź?

Jakie leki mama obecnie przyjmuje i w jakich dawkach?
_________________
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #6  Wysłany: 2013-06-12, 21:03  


Problemy z nogami tak jak opisujesz , u mojego Męża były spowodowane przerzutami do mózgu, uciskiem na nerwy.
Moim zdaniem wskazana konsultacja u neurologa, powinien przepisać leki przeciwpadaczkowe, Mąż miał przepisane po pierwszym ataku padaczki. Objawy pierwszych ataków to : mrowienie, drętwienie twarzy, ręki, delikatne drżenie, patrzenie nieruchomo w jeden punkt , czasem trudno je dostrzec, a to są już pierwsze oznaki przed "dużym" atakiem padaczki.
Serdecznie pozdrawiam
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
kamika 


Dołączyła: 04 Kwi 2013
Posty: 28
Skąd: warszawa
Pomogła: 2 razy

 #7  Wysłany: 2013-06-12, 21:13  


U mojej mamy było podobnie. Nie mogła chodzic,drętwiala jej lewa ręka, słabo słyszała na lewe ucho. Byl to ucisk na nerwy i jak sie okazalo przerzuty do mózgu. Wskazana wizyta u neurologa. Powinna mama dostawac leki przeciwobrzękowe np. Mannitol i tak jak pisze Terlewa leki na padaczkę. Trzymaj sie, dużo siły Wam życzę.
_________________
kamika
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #8  Wysłany: 2013-06-12, 22:44  


U nas niestety objaw "słabych nóg" był chyba pierwszym symptomem przerzutów raka do mózgu. Potem pojawiły sie zawroty głowy. Po naświetaniu mózgu zawroty ustąpiły, ale te słabe nogi nie. Z czasem niestety było coraz gorzej. Lekarze to zrzucali na dawki sterydów, które Tata brał na przerzuty do mózgu, ale wydaje mi się jednak teraz - po czasie - że to jednak słabość nóg była powodowana przez przerzuty... Tata je opisywał, że ma je jak z waty, że jakby Go nie słuchały, że ciężko mu na nich ustać. Chodzenie z meisiąca na miesiąc było trudniejsze:(
Z czasem nogi stały się coraz chudsze,Tata chodził coraz mniej, brał sterydy, które oslabiły je mięściowo, więc na nogach mięśnie zniknęły...
Obawiam się, że i u Was owa słabość nóg to skutek meta do mózgu...

Dużo siły Ci życzę
_________________
Katarzynka36
 
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #9  Wysłany: 2013-06-12, 23:13  


Katarzynka36 napisał/a:
Obawiam się, że i u Was owa słabość nóg to skutek meta do mózgu...

Zgadzam się z tą opinią.
Bardzo mi przykro..
pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
edzia812 


Dołączyła: 11 Cze 2013
Posty: 3

 #10  Wysłany: 2013-09-12, 17:47  


Witam wszystkich... faktycznie problemy z chodzeniem to był objaw przerzutów... 21 lipca mama zmarła - niespełna 3 miesiące od zdiagnozowania przerzutów do mózgu... Choroba postępowała błyskawicznie,z dnia na dzień widać było jak pokonuje mamę...
Dziękuję wszystkim za pomoc , pozdrawiam Ewa :(
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #11  Wysłany: 2013-09-12, 18:39  


::rose::
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #12  Wysłany: 2013-09-12, 19:25  


::rose::
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #13  Wysłany: 2013-09-12, 19:37  


::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #14  Wysłany: 2013-09-12, 20:38  


::rose::
_________________
Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #15  Wysłany: 2013-09-12, 20:52  


::rose:: ::rose::
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group