Witam, mam pytanie czy ktoś ma jakis sposób na podniesienie leukocytów???? Moja mama ich po wczorajszym badaniu 1900:( a chemia za tydzień boję się,że nie wzrosną -lekarz zalecił tylko ecomer. Mama bardzo duzo pije po 3 litry płynów dziennie -woda+soki z buraków, marchwi itp. Ma apetyt -bardzo dobrze czuje sie po chemi-nawet boleć ja przestało-nie bierze zadnych leków przeciwbólowych!!!!PROSZĘ O POMOC CO ZROBIĆ ZEBY PODNIEŚĆ ODPORNOŚĆ-LEUKOCYTY!!!!!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2011-05-20, 10:12 ] Sylwio, masz swój temat, na temat Waszej historii pisz tutaj. Post scalam. Pozdrawiam.
1900 to strasznie strasznie mało! Nie jestem lekarzem, ale czy to nie grozi leukopenią? Moim zdaniem jak najszybciej do onkologa (choćby praywatnie). A na poprawę pracy szpiku moja mam dostaje zastrzyki - neupogen (szukaj po aptekach gdzie najtaniej (Ceny od 3 do 300 zł za ampułkę). A mama nie ma innych objawów jak gorączka i baaaardzo słabe samopoczucie?
Ps. mam nadzieje, że ktoś bardziej wykształcony w tym temacie potwierdzi to co piszę, bo bardzo nie chciałbym Cie wprowadzić w błąd.
Wynik rzeczywiście niepokojący, tu liczy się nie poziom ale jego spadek od początku i bardzo mało młodych form (MID) co wskazuje że spadek się jeszcze pogłębi. Trzeba brać pod uwagę, że bardzo duże nawodnienie (powyżej 3 l/dzień) trochę "rozrzedza" krew. Powinnaś koniecznie pójść z tym wynikiem do lekarza po neupogen. Odłożenie chemii o tydzień czy dwa nie jest tragedią, chemioterapia to takie balansowanie: zabijanie komórek rakowych ale i pilnowanie żeby zostało wystarczająco dużo zdrowych koniecznych do funkcjonowania. Mamę trzeba teraz traktować jak osobę z upośledzoną odpornością - 0 kontaktów z chorymi, unikanie zatłoczonych środków komunikacji, niech sama nie chodzi po przychodniach (trzeba załatwiać za nią lub odłożyć inne leczenie), ale jeżeli może, to spacery jak najbardziej, samotne lub z osobą na 100% zdrową. Pozdrowienia
Dzwoniłam do lekarza-powiedzial,że przy takim poziomie leukocytów nie trzeba podawać neupogenu-i,ze on nie może przepisać bo NWZ sie doczepi....powiedziałam,że mogę kupic prywatnie-zaś on na to,że nie ma takiej potrzeby,żeby czekać bo leukocyty sie podniosą.....nie wiem co mam robić...dzwoniłam do prywatnego lekarza ale wizyta za tydzien a za tydzien to mama juz ma miec drugą chemię....a poza tym troche boje się chodzic do jednego na chemię a od drugiego leki brać:(
No to nie masz wyjścia jak odpuścić ten tydzień,(bo rzeczywiście poziom leukocytów sam w sobie nie jest tak tragiczny), skoro wiadomo teraz gdzie jest słaby punkt mamy nie rozmawiaj z lekarzem o leukocytach, ale zawsze mów o granulocytach (inna nazwa neutrocyty, skrót na wynikach NEU lub NE). Jak będziesz sprawdzać wyniki to raczej koncentruj się na liczbie neutrocytów niż %. Jak będziesz podawać wyniki morfologii na forum to podawaj również zakres referencyjny, bo np z powodu różnej aparatury w jednych laboratoriach dolna granica normy dla neutrocytów wynosi 3,0 G/l a w innych 1,8 G/l. Pozdrowienia
[ Dodano: 2011-05-20, 17:59 ]
A swoją drogą bardzo jestem ciekawa, jakie są wg NFZ kryteria do podania neupogenu i czy rzeczywiście to jest regulowane.
Też jestem ciekawa, bo pierwsze słyszę o problemach z Neupogenem... / dop. absenteeism
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Finlandia: 2011-05-20, 23:00 ] Ja tak samo, dostawałam Neupogen przy Neutrocytach 0,59 i nikt nie robił z tym problemów.
Sylwia4444, zrób w poniedziałek jeszcze raz krew z rozmazem i wszystko się wyjaśni.
Jeżeli nadal będą spadać, to ogólny musi przepisać Neupogen, nie może odmówić....
Tak to jest każą jechać do ośrodka gdzie jest podawana chemioterapia, totalna spychologia.
Jak pojedziecie na następną chemioterapię, to zwróć lekarzowi uwagę na spadek leukocytów.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Tak to onkolog prowadzący, mama nie ma podwyższonej temperatury. Jeżeli chodzi o granulocyty (neutrocyty, NEU lub NE)-wogóle tego nie widzę w wynikach????
[ Dodano: 2011-05-23, 12:16 ]
Mama skarzy sie na ból w nerkach...to pewnien jeden ze skutków ubocznych -nie wiem czy jest coś co może pomóc? Wyczytałam że dobrze żeby mama 2 razy dziennie piła siemie lniane i 4 razy dziennie płukała usta płynami np corodyl-żeby zapobiegawczo nie dopuscić do uszkodzeń w jamie ustnej. Natomiast-są różne opinie co do kefirów-że jak spada odporność to lepiej "Żywego" jedzenia typu sery, kefiry nie pić:( kurcze sama nie wiem-to skandal lekarze nic nie mówią .....człowiek sam musi szukać informacji- jeszcze jak my mamy dostęp to nie ma problemu ale co mają powiedzieć ososby strasze, które nie maja dzieci, które szukałyby im rad na necie i forach....szkoda słów;(
Sylwia4444 piszesz, że mama pije 3 litry płynów, teraz jeszcze siemie, może za dużo tych płynów. Tak wiem, że trzeba pić sporo, ale wliczaj w to też zupy.... może dlatego te nerki pobolewają.
Nie słyszałam o zabranianiu jedzenia kefirów, serów, itp....
Zasada jest taka, niech mama je to na co ma ochotę !
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum