Witam,
Problem dotyczy mojej mamy a mianowicie chodzi o to że:
1)W maju 2013 roku miała wykonane USG w CO Ursynów (cztery guzy),
2)skierowanie na biopsję. Biopsja nie wyklucza nowotworu powtórne skierowanie na USG.
3) W między czasie zrobiła biopsję w PFESO na Mokotowskiej która mówi że brak komórek nowotworowych.
4)Powtórne USG w CO pokazuje już pięć guzków płata lewego.
5)Wszystko się dzieje na lewym płacie. Otrzymuje powtórne skierowanie na biopsję w CO Ursynów która znowu nie wyklucza nowotworu. (pażdziernik)
6) Wizyta w CO Ursynów i skierowanie na operację za 9-12 miesięcy
,
7) Udaje nam się dostać do ECZ w Otwocku gdzie przechodzi operację wycięcia całej tarczycy.
Podczas operacji okazuje się że jest jakaś zmiana nie tylko na lewym płacie ale i prawym. Przytarczyce zostają. Hist - pat nie wykazuje nowotworu.
8) Jeszcze w marcu wizyta u endokrynologa, otrzymuje Calperos i alfadiol i letrox 50 mg. TSH 39,
9) Dzisiaj była znowu u endokrynologa i mimo zażywania leków TSH ,a już 49.
Co to może być? Jaki nowotwór może podnosić tak hormony tarczycowe ? Na dzień dzisiejszy ma skierowanie znowu do onkologa. Przepraszam za błędy ale jestem świeżo po operacji (rak piersi wrzesień 2012) i trochę mi się jeszcze miesza
. Bardzo proszę o odpowiedź. Co robić? Że onkolog to wiemy ale co zrobić aby czegoś nie przegapić.
Pozdrawiam
Ewa