Witam.
Szukam na stroni ,ale nie moge znalezc-wiec zakladam nowy watek.
Jesli taki temat gdzies sie pojawil,przepraszam za zasmiecanie forum.
Sprawa dotyczy mojej mamy.
W czerwcu tego roku postawiono diagnoze-drobnokomorkowy rak pluc w fazie rozsiewu.
Guz jest nieoperowalny ,gdyz prawie styka sie z sercem. Zaproponowano wiec mojej mamie chemioterapie -3 dniowa co 3 tyg..
Po 12 chemiach zrobiono mamie badania. Okazalo sie jednak, ze rak nie skurczyl sie wcale.
Wszystko nie wygladaloby tak tragicznie gdyby nie fakt,ze zamiast skurczenia- zaczal sie bardzo rozrastac. Nastapila bardzo duza progresja choroby..
W tej chwili guz jest wielkosci 5 cm na 8,5cm.
Czy to sie czesto zdarza,ze guz agresywnieje? Czy moja mama ma po prostu takiego pecha?
Moja mama bardzo zle znosila chemioterapie. W chwili obecnej odmowila dalszego leczenia przez podawanie chemii dozylnie. W zamian zaproponowano jej chemioterapie w tabletkach ,ktora ma otrzymywac raz w tygodniu. Dzis wziela pierwsza dawke..
Zaczelam miec watpliwosci co do sensu dalszego leczenia,gdyz stadium choroby mojej mamy jest nieco zaawansowany.
Prosze o porade.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum