1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak odbytnicy+meta w wątrobie
Autor Wiadomość
iwi83 


Dołączyła: 15 Kwi 2016
Posty: 26

 #1  Wysłany: 2016-08-17, 12:13  Rak odbytnicy+meta w wątrobie


Witam,

Mój tato choruje na nowotwór jelita grubego od stycznia zeszłego roku. W marcu 2015 r. guz wraz z pobliskimi węzłami został usunięty. Po kilku miesiącach, dokładnie w miejscu zespolenia jelita pojawił się kolejny. Kolejna operacja-usunięcie wraz z wyłonieniem stomii. Tato po operacji bardzo źle się czuł-temperatura, osłabienie. Okazało się ze podczas operacji przecięto mu pęcherz moczowy (!), mocz wylewał się do środka powodując zapalenie. Liczono na to , że w jakiś sposób ten pęcherz się zaleczy (nie wiem czy zrośnie). Niestety nic się nie polepszało, więc wykonano kolejny zabieg-urostomię.
Od operacji tato czuje się nieco lepiej, niestety ciągle ma stany podgorączkowe.
Wcześniej stosowana chemia nie przynosiła skutku, wiec onkolog zdecydował się na podanie chemii w formie tabletek (jakiś specjalny program kliniczny, lek jest refundowany jeśli się do programu załapie-jesteśmy w trakcie przygotowania papierów). Niestety problemem jest zła morfologia-dokładnie hemoglobina-w chwili obecnej wynosi niewiele ponad 6 jednostek:( . Dzisiaj tato został zabrany przez karetkę, bo temp dochodziła do 40 stopni, tato się przewrócił. Nie chce już więcej sobie tego przypominać.

W załączeniu przesyłam skan badania z czerwca, w zeszłym tyg robiłyśmy kolejne-w stosunku do tego w załączniku-guz urósł o jakiś 1 cm. Niestety pojawiły się zmiany meta w wątrobie-dokładnie 2 zmiany o wielkości kilku mm (nie mam przy sobie oryginały-zabrano go do szpitala).

Co możemy zrobić by ta hemoglobina tak nie spadała? Tato dostawał lek na podwyższenie ale z 8 jednostek spadła na 6.
Czy taka podwyższona temperatura jest normalna?
Jak mogę pomóc? Kto mi może pomóc?

W załączeniu również karta informacyjna - pobyt przy wznowie.


Wyniki histopatologiczne po drugiej operacji






[ Dodano: 2016-08-17, 13:29 ]
Przepraszam, że tak ciągle dopisuje-w głowie milion myśli-ciężko to ogarnąć. Wynik histopatu to oczywiście wynik przed druga operacja. Zmiana ta została usunięta. Niestety w lipcu okazało się, że guz pojawił się ponownie-tym razem bez możliwości usunięcia ze względu na fakt, że guz jest dość mocno rozlany.
Wszyscy się dziwą, że to tak szybko

karta informacyjna z lipca br.:



Bez tytułu.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 3055 raz(y) 180,23 KB

DSC_1445.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 2837 raz(y) 2,56 MB

histo.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2734 raz(y) 98,57 KB

DSC_1446.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2977 raz(y) 2,55 MB

DSC_1447.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 2864 raz(y) 2,16 MB

 
karolinka.k 



Dołączyła: 14 Sty 2014
Posty: 142
Pomogła: 7 razy

 #2  Wysłany: 2016-08-18, 12:28  


A jakie jest obecnie źrodło krwawienia?
Ja znam tylko "domowe" sposoby na podniesienie poziomu hgb. A lekarze nie wspominali o podaniu krwi?
 
iwi83 


Dołączyła: 15 Kwi 2016
Posty: 26

 #3  Wysłany: 2016-08-18, 14:10  


(...)

wczoraj po przywiezieniu do szpitala została podana ma krew z kroplówki ( dwa razy), dziś również będzie podawana.
ciśnienie wczoraj to 80/60 :-(
tato dziś się trochę lepiej czuje-wstał, przeszedł się do łazienki, widać, że jest lekka poprawa...

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Madzia70: 2016-08-18, 21:03 ]
Proszę nie cytować poprzednich postów w całości - zaciemnia to obraz dyskusji.

 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #4  Wysłany: 2016-08-18, 20:11  


iwi83 napisał/a:
z 8 jednostek spadła na 6.

Na wypisie z lipca jest Hgb 9,5 g/dl. A to oznacza, że przez miesiąc spadła o ponad 3 jednostki. Domowymi sposobami nie podniesiecie hemoglobiny w sposób spektakularny, już samo utrzymanie jej na jakim takim poziomie będzie trudne (de facto obawiam się, że nierealne). Pozostaje toczenie co jakiś czas, ale raczej nikt nie będzie toczył wielokrotnie krwi co 4 tygodnie.
iwi83 napisał/a:
Kto mi może pomóc?

W wyleczeniu Taty z choroby - nikt. W opiece i poprawieniu jakości życia - hospicjum domowe.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
iwi83 


Dołączyła: 15 Kwi 2016
Posty: 26

 #5  Wysłany: 2016-08-19, 07:13  


dokładnie spadła o 3 jednostki...
zdaję sobie sprawę, że o pełnym wyleczeniu w tym stadium nie może być mowy..
ale wierzę, że uda się nam wygrać jak najwięcej czasu..
teść żył prawie 8 lat z czerniakiem w IV stopniu zaawansowania.
jakiś czas temu tato zakupił jakąś specjalną witaminę C , myślicie że przyjmowanie takich suplementów przed chemioterapią jest możliwe?czy wpłynie to na obniżenie jej skuteczności?

[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-08-19, 09:04 ]
Nie ma potrzeby cytowania całych poprzednich postów (post poprawiony).

 
Rafus 



Dołączył: 21 Sie 2015
Posty: 151
Pomógł: 28 razy

 #6  Wysłany: 2016-08-19, 10:22  


Nie pokładałbym tak dużej nadziei z tą witaminą C. Musicie wręcz uważać. Lekarz hochsztapler sprzedał mojej umierającej mamie baniak witaminy C (za kilkaset złotych) i kazał przyjmować końskie dawki. Efekt był taki, że parametry nerkowe spadły bardzo mocno u mamy i nie mogła przyjąć chemii. U mnie w rodzinie jest całe takie stronnictwo terapii "wspierających". Mam już na to alergię. Przez podawanie tych specyfików męczyła się moja umierająca babcia i ojciec. Te niewinne preparaty witaminowe lub z minerałami przy bardzo rozchwianej homeostazie organizmu mogą się przyczynić do jeszcze większych cierpień.
U Taty prawdopodobnie gdzieś jest krwawienie wewnętrzne. Szukanie i lokalizowanie tego krwawienia może być jak szukanie igły w stogu siana i może stanowić dalsze narażenia najbliższego na ból związany z badaniami diagnostycznymi. Na Waszym miejscu na tym etapie choroby działałbym najzwyczajniej "reaktywnie" na każdy ból i dyskomfort.
Jestem z Wami myślami. Wiem co czujecie.
 
iwi83 


Dołączyła: 15 Kwi 2016
Posty: 26

 #7  Wysłany: 2016-08-19, 12:24  


Rafus napisał/a:
Taty prawdopodobnie gdzieś jest krwawienie wewnętrzne.

uważasz, że ta obniżająca się hemoglobina jest skutkiem jakiegoś krawienia? w sumie to dość logiczne..
ja myślałam, że ta hemoglobina jest tak niska przez "upośledznie" szpiku chemią i radioterapią..

dziękuję za Twoją wypowiedź. sama już nie wiem co robić

[ Dodano: 2016-08-19, 15:08 ]
hemoglobina wzrosła do 8,9.
_________________
Bo umrzeć, to za mały powód by przestać kochać..
 
Rafus 



Dołączył: 21 Sie 2015
Posty: 151
Pomógł: 28 razy

 #8  Wysłany: 2016-08-19, 14:20  


To wszystko może kumulować się na raz. Ja mam doświadczenie z moim dziadkiem, miał przerzut czerniaka do jelita cienkiego i cały czas hemoglobina w dół, guz krwawił do świtała jelita. Ogólnie guzy przewodu pokarmowego mają właściwość taką, że powodują krwawienia. Chemia i wycieńczenie dodatkowo całość napędza.
 
iwi83 


Dołączyła: 15 Kwi 2016
Posty: 26

 #9  Wysłany: 2016-08-19, 14:27  


Rafus, no właśnie, ale robiliśmy teraz TK praktycznie wszystkich narządów-czy w tym badaniu nie wyszłoby gdzie jest źródło krawienia?
_________________
Bo umrzeć, to za mały powód by przestać kochać..
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #10  Wysłany: 2016-08-19, 19:55  


iwi83 napisał/a:
czy w tym badaniu nie wyszłoby gdzie jest źródło krawienia?

Nie. Można zbadać stolec na krew utajoną - badanie zupełnie nieinwazyjne i niedrogie - ale to nam tylko potwierdzi (lub nie), że źródło krwawienia jest w przewodzie pokarmowym. A to, jak pisze Rafus, jest niestety bardzo prawdopodobne.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
iwi83 


Dołączyła: 15 Kwi 2016
Posty: 26

 #11  Wysłany: 2016-09-01, 09:31  


chemia niestety znówu zostałam odłożona, badania krwi wykazały bardzo wysoką zawartość kreatyniny i potasu w organizmie, natychmiast oknkolog wypisała skierowanie do szpitala-okazało się, że nerki nie funkcjonują ja powinni-lekarze podpięli dreny bezpośrednio do nerek-w ciągu kilku godzin zeszło ok 4 litry z każdej nerki..po dwóch dniach na szczęscie potas i kreatynina spadł do bezpiecznego poziomu.
niestety hemoglobina znowu wariuje:( w piątek była na poziomie 10, w poniedziałek 7,8 wczoraj 6,9 :( podano mu krew.
tato jest totalnie w rozsypce, straszna ta niemoc...boję się
_________________
Bo umrzeć, to za mały powód by przestać kochać..
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #12  Wysłany: 2016-09-01, 18:42  


iwi83,

Nikt nie poda chemii jak wyniki są kiepskie, to mogłoby spowodować najgorsze.
iwi83 napisał/a:
tato jest totalnie w rozsypce, straszna ta niemoc...boję się

Nie wiem czy jest to chwilowy spadek, czy poszczególne organy zaczynają pomału odmawiać posłuszeństwa.

Czy załatwiliście hospicjum? Oni Wam na prawdę pomogą, tato będzie zaopiekowany medycznie i Ty mniej się będziesz bała bo będziesz wiedziała, że macie pomoc.

pozdrawiam
 
iwi83 


Dołączyła: 15 Kwi 2016
Posty: 26

 #13  Wysłany: 2016-09-02, 09:41  


hemoglobina po dwóch workach krwi wzrosła, dziś prawdopoodbnie będą podawać znów.lekarz powiedział, że jak hemoglobina nie spadnie to w poniedziałek tato wyjdzie ze szpitala.

marzena66 napisał/a:
Czy załatwiliście hospicjum? Oni Wam na prawdę pomogą, tato będzie zaopiekowany medycznie i Ty mniej się będziesz bała bo będziesz wiedziała, że macie pomoc.

na chwilę obecną nie mamy. rozmawiałam o tym z mamą, nie wiem-myślę, że ona się boi że hospicjum=koniec, tłumaczę jej, że niedlugo pewnie nam taka pomoc będzie bardzo potrzebna, a na hospicjum się też ileś czasu czeka..i że niestety może przyjść taki moment kiedy tato nie da rady pojechać do lekarza :cry:
będę z nią znowu o tym rozmawiać.
_________________
Bo umrzeć, to za mały powód by przestać kochać..
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #14  Wysłany: 2016-09-02, 17:22  


iwi83,

Mam nadzieję, że hemoglobina się utrzyma na właściwym poziomie bo przecież lekarze nie będą non stop podawać krwi, organizm musi w końcu sam zawalczyć.

iwi83 napisał/a:
nie wiem-myślę, że ona się boi że hospicjum=koniec,

żaden koniec, niektórzy są pod opieką hospicjum dłuuuugi czas. W każdej chwili może przyjść moment, że tato nie ruszy się z łóżka i co wtedy? dolegliwości mogą narastać a Wy zostaniecie bez pomocy. Pogotowie przyjedzie bo musi ale niewiele pomogą, do szpitala nie chcą zabrać bo pacjent onkologiczny i powinniśmy wiedzieć, że wszystko się może zdarzyć, lekarz rodzinny nie zawsze chce ingerować, nie zawsze potrafi pomóc. Hospicjum zna chorobę od podstaw, zna objawy, wie jak eliminować bóle i inne objawy. Nie będzie problemu z receptami, można wypożyczyć sprzęt w razie potrzeby, my opiekujący nie wpadamy w panikę jak coś się z chorym dzieje bo albo przyjedzie lekarz z hospicjum albo powie telefonicznie co robić. Co do kolejek rzeczywiście w większości są długie i czas objęcia opieką wydłuża się a pomoc może Wam się przydać nie wiadomo kiedy. W tej chorobie dziś jest dobrze a jutro może być tragedia.

pozdrawiam
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #15  Wysłany: 2016-09-02, 19:36  


iwi83 napisał/a:
ona się boi że hospicjum=koniec

Pardon, będę brutalna: bez hospicjum też będzie koniec, ale znacznie trudniejszy do przejścia - dla Was i przede wszystkim dla Taty. Koniec może być łagodny, bez bólu, a może być koszmarem. Może takie proste, żołnierskie słowa Mamie pomogą zaakceptować rozwiązanie.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group