1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jelita grubego - kątnicy
Autor Wiadomość
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #106  Wysłany: 2012-01-19, 15:58  


Odpowiem Ci tak.

Przy wypróżnianiu (zaparciu, lub biegunce) miewała bóle odbytu - ale kto ich wtedy nie ma? Poza tym na takowe bóle się nie skarżyła. Zdarzały się też bóle jelit, zwłaszcza niedługo przed wypróżnieniem. Też je miewam od czasu do czasu.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości i obawy co do swojego zdrowia, to nie zwlekaj, tylko idź do lekarza i domagaj się zrobienia badań :)

Ja dzisiaj spotkałam dawno niewidzianą koleżankę, która jest pielęgniarką. Wie o Mamci chorobie i spytała co i jak. Powiedziałam jej wszystko co tu pisałam (może nie słowo w słowo, bo wiadomo pamięć nie taka), powiedziała mi, że Mamcię może boleć w odcinku lędźwiowym i krzyżowym, po tym znieczuleniu, co Jej wbili w plecy. Mówiła, że jak za szybko się pacjent po operacji podnosi, to może być tak, że będzie bolało i to nawet ponad miesiąc. Chociaż mówiła i o naciekach i przerzutach na kości kręgosłupa. Czy to możliwe?
Druga rzecz, to powiedziała, żeby Mamcia się nie opierdzielała, tylko jechała do Centrum Onkologii na Ursynów, bo jak zadzwoni i się zapisze, to nawet tego samego dnia się dostanie do onkologa, a nie, że będzie jeszcze czekać trzy tygodnie na wizytę, a potem kolejne tyle, albo i dłużej na chemię czy radioterapię.

Pozdrawiam :)
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #107  Wysłany: 2012-01-20, 16:17  


Witam

Rano dzwoniłam do CO i Mamcia jest zapisana na 8:50 24 stycznia! Niby jest zła, ale kurak przynajmniej szybciej się dostanie, a nie za dwa tygodnie. Może jak pogada z onkologiem, może jak ten przejrzy wyniki i Ją obejrzy, to się Mamcia trochę wyciszy.
Zwłaszcza z tymi bólami krzyża. Może zleci jakieś badania pod tym kątem - taką mam nadzieję przynajmniej.
Tylko babka mi powiedziała, że Mamcia musi mieć skierowanie do (albo od - nie zrozumiałam do końca) chirurga onkologa :?ale?: Nie bardzo wiem o co chodzi, bo jak się zapisywała na Wawelską, to niczego takiego od Niej nie wymagali.

Pozdrawiam

 
Finlandia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Maj 2010
Posty: 1273
Pomogła: 311 razy

 #108  Wysłany: 2012-01-20, 16:24  


Reszka.78, do chirurga onkologa faktycznie trzeba skierowanie, do onkologa nie. Skoro was zapisali do chirurga-onkologa, to weźcie skierowanie od lekarza POZ.
_________________
 
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #109  Wysłany: 2012-01-20, 16:29  


Finlandio dziękuję bardzo za wyjaśnienie :) To Mamcia podejdzie w poniedziałek do lekarki i poprosi o takowe skierowanie.
A wizyta u chirurga-onkologa, a onkologa to jest jakaś różnica właściwie?
 
Finlandia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Maj 2010
Posty: 1273
Pomogła: 311 razy

 #110  Wysłany: 2012-01-20, 20:49  


Reszka.78 napisał/a:
A wizyta u chirurga-onkologa, a onkologa to jest jakaś różnica właściwie?

Tak. Chirurg tnie, onkolog daje chemię.
_________________
 
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #111  Wysłany: 2012-01-21, 12:30  


Czyli wychodzi na to, że Mamcię źle zapisano :shock: To co ja w tej sytuacji mogę zrobić? Dzwonić w poniedziałek i wyjaśniać?
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #112  Wysłany: 2012-01-21, 12:40  


Dzwonić i wyjaśniać. :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #113  Wysłany: 2012-01-21, 12:50  


Dzięki :) Podpowiesz mi co powinnam dokładnie powiedzieć, żeby bardziej nie namotać? Przepraszam, jeśli ta prośba jest głupia i śmieszna, po prostu to mój pierwszy raz i nie mam doświadczenia ;P
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #114  Wysłany: 2012-01-21, 15:31  


Reszko.78, spytać się o wszystkie wątpliwości jakie masz.
Nie bać się zadzwonić, nie bać się wyjaśnić czy upewnić.
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #115  Wysłany: 2012-01-21, 15:36  


Hmmm... Jak zadzwoniłam i powiedziałam, że chciałam Mamcię zapisać na pierwszą wizytę i powiedziałam, że miała operację gdzie indziej i teraz chciałam zapisać do lekarza. To powiedziała, że na kontrolę i zapisała do tego chirurga.
Czy teraz powinnam powiedzieć, że wprowadziłam w błąd, bo chciałam Mamę zapisać do lekarza w celu dalszego leczenia? Czy jak?
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #116  Wysłany: 2012-01-21, 16:21  


Trudno tu powiedzieć, że wprowadziłaś w błąd, ewentualnie jakieś nieporozumienie. Może ktoś inny Ci coś podpowie. Jakieś dobre rozwiązanie.
Gdybym ja miała takie wątpliwości, to bym po prostu dzwoniła na info, aby wyjaśniać.

Numer telefonu rejestracji to (22) 546 22 22.
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #117  Wysłany: 2012-01-23, 17:38  


Witam

Ta moja Mamcia, się sama w chorobę jakąś wpędzi :( Wsłuchuje się w swój organizm i chyba aż przesadnie reaguje na wszystko co odbiega od normy, nakręcając się, denerwując siebie i mnie przy okazji.
Już pomijam ból krzyża - dzisiaj mi powiedziała, że krzyż ją boli od czasu do czasu od jakiś trzech lat, więc nieśmiało (bo boję się śmiało) oddycham z ulgą, że to iż ją teraz boli od tej operacji, to raczej nie przerzuty, a zwyrodnienie lub coś takiego. Mam rację?
Mamcia od jakiegoś czasu, trudno mi dokładnie powiedzieć od jakiego, skarży się na zimno i ogólne rozbicie, że czuje się tak jakby miała grypę. Oczywiście się tym bardzo martwi.
Ja osobiście składam Jej rozbicie na nerwy z powodu choroby jak i złej sytuacji materialnej, w której się obecnie znajdujemy, oraz tą nadczynność czy niedoczynność (ciągle mi się miesza), którą u Mamci wykryto, choć oczywiście jest we mnie ten lęk, czy to choroba nie postępuje.

Wybaczcie mi, że tak się tu rozpisuje, wypisuje wszystkie bolączki i całą resztę, po prostu nie mam się komu wygadać.
Dziękuję, że mnie nie gonicie :)

Pozdrawiam
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #118  Wysłany: 2012-01-23, 18:41  


Wiem, wiem, tak tylko mówię :cmok:

[ Dodano: 2012-01-23, 19:01 ]
P.S. wybaczcie, że wracam do starych spraw, po prostu tak sobie czytam ten mój wątek i zastanowiło mnie kilka rzeczy. Mianowicie:

W wyniku gastroskopii napisano Dwunastnica bez zmian - pobrano wycinki - po co je wzięto, skoro jest bez zmian?
Druga rzecz to to C. Fragment tkanki tłuszczowej zawierający grubościenne naczynia. Nie stwierdzono utkania chłonnego. o co tu chodzi bo nie do końca rozumiem, a na necie znaleźć nie mogę.

Wybaczcie, że zawracam głowę, tak się po prostu nad tym zastanawiam i byłabym wdzięczna za odpowiedź i wyjaśnienie.

Pozdrawiam :)
 
Reszka.78 



Dołączyła: 29 Lis 2011
Posty: 948
Pomogła: 136 razy

 #119  Wysłany: 2012-01-25, 18:30  


Eh...

Od wczoraj Mamcia ma po obiedzie mdłości, mówi, że Jej niedobrze. Składam to na karb przejedzenia, bo ma spory apetyt, ale gdzieś tam w środku są myśl czy to nic poważnego.
I ogólnie taka jak rozbita jest. Niby mówi, że jak się budzi, to jest taka pełna sił i energii, a potem nagle Jej się wszystkiego odechciewa i najchętniej by leżała w łóżku. Depresja? Nerwy?
Do tego Onkologa w CO Mamcia się w rezultacie nie dostała, bo nie dostała się do swojej lekarki i zabrakło tego skierowania. Pozostaje nam czekać do 6 lutego. Eh...

Pozdrawiam serdecznie
 
Małgosia81 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 791
Skąd: Świętokrzyskie
Pomogła: 97 razy

 #120  Wysłany: 2012-01-25, 20:18  


Hej Reszka słonko. Wiem że się martwisz, ale u mamy to może co jakiś czas będzie pobolewać, mdlić ją i jeszcze nerwy. Wydaje mi się że przy takim schorzeniu jakie mają nasze mamy to stan normalny już nie będzie tak jak wcześniej i nawet jak zaboli ociupinkę to już będzie to urastało do bólów przerzutowych.
Moja mamcia na drugiej chemii mam nadzieję że po niej będzie troszkę lepiej niż po poprzedniej, jutro ją odbieram. Trzymajcie się dziewczyny buźka pa _itsme_
_________________
[*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group