Mąż we wrześniu 2008 r. miał usunięty pęcherz moczowy z powodu raka.
Był poddany chemioterapii. Naświetlanie nie było konieczne.
Kontrolne wizyty u urologa co 3 m-ce połączone z wymianą drenu. A także u onkologa.
Do tej pory mogę powiedzieć, że było dobrze.
W kwietniu tego roku robił rtg klatki piersiowej.
Zalecono tk klatki piersiowej. Przedstawiam opis:
W polu środkowym lewym,widoczne są dwa guzki metastatyczne, średnicy 10 mm.
W polu dolnym lewym, guzek przyopłucnowy, śrenicy 8 mm.
Zmiany włókniste i zrosty w polu nadprzeponowym prawym.
Wnęki płucne bez zmian, naczyniowe.
Węzły chłonne niepowiększone.
Struktury kostne, bez zmiany meta.
Onkolog dała skierowanie na naświetlanie SRS do DCO we Wrocławiu.
Niestety na razie nie robią tam tych naświetlań.
Skierowano nas do Kliniki Chorób Płuc na ul. Grabiszyńskiej. Zaproponowano operację.
Nie wiem co mamy robić, czy poddać się tej operacji czy szukać możliwości naświetlania.
Jak wybrnąć z tej sytuacji?
Proszę o pomoc.
Z góry dziękuję za wszystkie uwagi.
Jeżeli okaże się, że proponowana operacja - usunięcia guzków przerzutowych, jak się domyślam - jest możliwa, to moim zdaniem koniecznie powinniście się na nią zdecydować.
Jednak bardzo rzadko jest możliwe skuteczne usunięcie przerzutowych guzów odległych.
W przypadku naświetlań trudno mówić o szansach na powodzenie radykalnego leczenia, dlatego większych szans upatrywałbym w operacji, o ile okaże się możliwa do przeprowadzenia.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję serdecznie za szybką odp.Proszę jeszcze o ocenę TK-j.brzusznej wielofazowe.
Badanie Kt j.brzusznej i miednicy mniejszej wykonano w opcji podstawowej i po podaniu środka cieniującego w fazach tętniczej,wrotnej i opóżnionej o 20 minut.
W seg.wątroby 8 torbiel śr.0,4 cm.W seg.4 podtorebkowo hipodensyjne ognisko śr.ok.1,2 cm.Zmiana była słabo widoczna w badaniu z dn.15.11.2010 robraz niejednoznaczny,ze względu na podtorebkową lokalizację może ona odpowiadać ognisku lokalnego stłuszczenia.Poza tym nie uwidoczniono zmian ogniskowych wątroby.
Trzustka o wyrażnie widocznej zrazikowej budowie-cechy stłuszczenia.Zwapnienie śr.0,2 cm w miąższu śledziony.
Nerka lewa zniekształcona,o pozaciąganych zarysach zewnętrznych i nieregularnie ścieńczałej warstwie korowej-obraz przemawia za zmianami pozazapalnymi.Torbiele korowe nerki śr.1,3 cm.Do dolnego bieguna nerki prawej przylega ognisko o gęstości tłuszczu o wym.1,2x0,6x1,1 cm.Obraz odpowiada obecności podtorebkowego tłuszczaka lub obwodowo położonego angiomiolipoma.W fazie opóżnionej badania obie nerki wydzielają mocz cieniujący.Układ zbiorczy nerki lewej umiarkowanie poszerzony,przeskórna pielostomia UKM nerki.Oba moczowody śr.1,1-1,3 cm wszyte do pętli jelitowej(stan po cystektomii).Miedniczka oraz blizszy i środkowy odcinek lewego moczowodu o ścianie pogrubiałej do 0,3 cm na odcinku ok 5,5 cm-zmiany zapalne?
Stan po usunięciu pęcherza moczowego,gruczołu krokowego i pęcherzyków nasiennych.W lozy po usuniętych narządach widoczne przemieszczone pętle jelitowe.Nie uwidoczniono cech wznowy miejscowej.Przyzasłonowo po stronie lewej widoczna miękkotkankowa struktura o wym.2x1,8cmz pojedynczym zwapnieniem.Obraz jak w badaniu z dn.13.01.2010-fragment pęcherzyka nasiennego?zmiana pooperacyjna?
Dystalny odcinek aorty brzusznej na dł.ok.2,5 cm poszerzony do wym.3x2,3cm z przyścienną skrzeplina grubosci 0,6 cm.Przyścienna skrzeplina zwężająca dystalny odcinek t.krezkowej górnej o ok.40% średnicy.Zakątniczo połozony wyrostek robaczkowy.Przepuklina brzuszna w kresie białej.Poza tym w badaniu wykazano prawidłowy obraz narządów jamy brzusznej i miednicy mniejszej.Nie uwidoczniono obecności znamiennie powiększonych węzłów chłonnych.
Jeszcze raz proszę o ocenę tego badania.Dziękuję.
To badanie jest od strony onkologicznej prawidłowe.
To znaczy - nie ma cech przerzutów nowotworu, nie widać wznowy.
Od strony internistycznej problemem jest tętniak aorty:
Maria 63 napisał/a:
Dystalny odcinek aorty brzusznej na dł.ok.2,5 cm poszerzony do wym.3x2,3cm z przyścienną skrzeplina grubosci 0,6 cm.
Tętniaki do wielkości 5 cm obserwuje się tylko i nic z nimi nie robi (ten ma ok. 3 cm)
Drugim problemem jest
Maria 63 napisał/a:
Przyścienna skrzeplina zwężająca dystalny odcinek t.krezkowej górnej o ok.40% średnicy.
To znaczy, że tętnica, która doprowadza krew do jelit jest prawie w połowie niedrożna.
Przepuklina w kresie białej oznacza rozstęp mięśni brzucha i nie jest dramatycznym problemem.
Reasumując: Mąż ma dość zaawansowaną miażdżycę. Trzeba mu systematycznie badać cholesterol i prawdopodobnie włączyć leczenie obniżające jego poziom.
Ale to już kwestia internistyczna, nie onkologiczna, radzę udać się do lekarza pierwszego kontaktu z tym wynikiem i tam dalej pociągnąć sprawę.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Madziu!
Dziękuję Ci za szybką odp.Jeszcze chcę Cię zapytać czy jeśli mąż podda się operacji (tej o której pisałam w pierwszym poście) nie będzie kłopotów z tą przytkaną tętnicą i aortą.Czy zamiast operacji najpierw je leczyć?
Przyznam,że lekarz torakochirurg nie przeglądał TK jamy brzusznej a tylko TK klatki piersiowej.
Serdecznie pozdrawiam.
Absolutnie nie
Wiesz, to jest trochę tak, jakby Ci usiadł koliberek na mieczu, którym masz zabić smoka
Oczywiście chirurg operujący musi wiedzieć o tej miażdżycy, ale to, co widać w tomografii nie powinno przeszkodzić w operacji.
Uważać trzeba natomiast na okres pooperacyjny - takie blaszki miażdżycowe lubią się czasem oderwać i polecieć, gdzie nie trzeba. Ale jeśli chirurg będzie o tym wiedział, to będzie uważał na męża.
Myślę, że przynajmniej połowa operowanych ma miażdżycę, nie jesteście pierwsi
Pozdrawiam Was, odezwij się, jaki rozwój sytuacji
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Madziu!
Dziękuję Ci bardzo.I przepraszam,że dopiero dzisiaj odpisuję.Byliśmy u lekarza rodzinnego.Pani doktor dała skierowanie do Poradni Angiologicznej.Chyba najbliższa to we Wrocławiu.Ale na razie mamy problem z bakteriami w moczu.Zresztą nie pierwszy raz.Mąż bierze teraz Cipronex 500 mg 2 x dziennie.Pani doktor chciała dać skierowanie do szpitala na te bakterie.W tym roku już kilka razy brał różne antybiotyki.I coraz to zakażenie powraca.
Codziennie też zażywa Furoxin nie mówiąc o tym,ze musi wypijać około 3 l płynów.
To na razie tyle.
Pozdrawiam serdecznie.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Madziu!
Mąż bierze juz od dłuższego czasu Furoxin ,który zalecił lekarz prowadzący ( urolog).Posiew był często robiony zaraz po zmianie drenu.I zawsze jakieś bakterie są.Ostatnio robiliśmy dwa tygodnie temu i wyszły takie:
1. Cipronex podziała (być może, nie z całą pewnością) na Pseudomonas. Z dużym prawdopodobieństwem Klebsiella będzie oporna. Ale te informacje powinny być w wyniku posiewu. Tam powinna być taka adnotacja: Pseudomonas, wrażliwe na: (tu nazwy antybiotyków, z literkami przy nazwach: W-wrażliwe, SW - średnio wrażliwe, O-oporne). Podobnie oczywiście z Klebsiellą. Sprawdź sobie, Cipronex to ciprofloksacyna.
2. Furoxin to wspomagacz, oparty na żurawinie, preparat dobry, ale nie na Klebsiellę, którą się leczy głównie dożylnie na oddziale. A na czym polegało złe samopoczucie po Furaginie? Jeśli na skurczach mięśni, to można je złagodzić biorąc preparaty potasu i magnezu. To oczywiście na marginesie, bo Furagin Klebsielli nie ruszy.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Muszę powiedzieć że nie bardzo rozumiem sytuację, te zakażenia będą powracały, bakterie będą coraz bardziej oporne, dlaczego mąż nie chce tego radykalnie leczyć w szpitalu? Dostępne w aptece antybiotyki w postaci tabletek nawet skojarzone nie pomogą. To są dwie niebezpieczne bakterie i pewnie mają już sporą lekooporność. Fakt w szpitalu mogą człowieka uszkodzić, ale w tym wypadku ryzyko jest małe. Będzie dostawał 3 razy dziennie kroplówki z mieszanką antybiotyków i tyle. Jak pokaże wyniki TK to go nawet RTG ominie. Jedyny minus to ten że takie leczenie trwa 10 do 20 dni. Przemyślcie to Państwo. Pozdrowienia
Dziękuję Madziu!
Na antybiogramie napisano,że te bakterie obie są wrażliwe na Ciprofloxacin i dlatego dostał Cipronex.
Miał proponowane leczenie w szpitalu ale 13.06 ma zgłosic się do szpitala na operację guzków na płucu.
I tu mam pytanie,może naiwne ale czy to będzie przeszkadzało.
Napisałam dość długie wyjaśnienie ale mi zniknęło.Postaram się wieczorem cos więcej napisać.Żałuję,że dopiero teraz znalazłam to wspaniałe forum.Bo przez te 3 lata mogłam coś więcej zrobić,aby zminimalizować bakterie.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2011-06-03, 09:49 ]
Gaba!
Miło mi,że napisałas.Ale jeśli chcesz to poczytaj moje posty od początku.Tam pisze o naszym problemie.
Pozdrawiam.
Na wyniku napisano,że te bakterie są wrażliwe na Ciprofloksacin,Amikacin.Te dwa antybiotyki a inne to albo na jedną albo na drugą.
Lekarz rodzinny powiedziała,że trzeba byłoby przeleczyć w szpitalu pod kontrola.Kuracja miałaby trwać około 10 dni.A mąż ma termin operacji 13.06.
I co tu robić.Czy najpierw leczyć te bakterie,czy nie.
Czy bakterie w moczu nie przeszkadzają w przygotowaniu do operacji?
Te bakterie w różnym nasileniu są od początku tzn.od operacji usunięcia pęcherza.
Pozdrawiam serdecznie.
PS
Wysyłam ten post dodatkowo.Okazało się,że nie zniknął tylko ja jestem samoukiem komp.
Czy bakterie w moczu nie przeszkadzają w przygotowaniu do operacji?
Na pewno nie pomagają. Myślę, że chirurg nie zdecydowałby się na operację podczas hodowania TAKICH (naprawdę groźne) bakterii w pęcherzu (ryzyko rozsiewu po całym organizmie, czyli popularnej "sepsy").
Jedyne rozsądne wyjście moim zdaniem jest takie:
Brać Cipronex co najmniej 10 dni (nie wiem, ile czasu Mąż już bierze) - lub nawet dłużej, tzn. do czasu operacji i parę dni po - zrobić tę operację po prostu pod osłoną antybiotykową. Po 10 dniach od pierwszej dawki Cipronexu zrobić posiew, tzn. posłać mocz na posiew do laboratorium w przychodni rejonowej. Koniecznie zdobyć telefon do tego laboratorium, ponieważ na posiew czeka się ładnych parę dni, po to, żeby zadzwonić tam dzień przed planowaną operacją (wtedy może jeszcze nie być ostatecznych wyników posiewu) i uzyskać odpowiedź (wstępną) na pytanie: rośnie coś, czy nie rośnie?
Jeśli rośnie - no to kiepsko, do decyzji chirurga - i Waszej (ryzyko powikłań, patrz wyżej).
Jeśli nie rośnie - sytuacja będzie w miarę jasna: Pacjent zarażony Klebsiellą i Pseudomonasem, leczony ciprofloksacyną, prawdopodobnie z dobrym efektem, ponieważ po 10 dniach terapii posiew wstępnie ujemny.
Możesz jeszcze zadzwonić do szpitala i wyjaśnić sytuację, dowiedzieć się, jakie oni stosują procedury w takim wypadku. Może podejmują ryzyko operacji, a ewentualne powikłania lecza potem z dobrym skutkiem - tego nie wiem.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
I tu jest problem.Leczenie zaczęte od tego wtorku (praktycznie 3 dzień)10 dni upływa na następny piątek czyli 10.06 a do szpitala 13.06.Czyli nie zdążą z posiewem.Mieszkamy 80 km od Wrocławia,gdzie ma być operacja.U nas na wynik z posiewu moczu trzeba czekać najmniej 10 dni.Kółka się zamyka.To tylko w filmie dr.House tak drobiazgowo zajmuje się pacjentem.U nas lekarz patrzy na swoją dziedzinę a nie na pacjenta,który ma jeszcze inne schorzenia.Przepraszam,że tak mówię ale już dość napatrzyłam się na pracę służby zdrowia w naszym kraju.
Trzeba będzie porozmawiać z naszym lekarzem rodzinnym.Ale to już w przyszłym tygodniu.
I zadecydować co dalej.
Nie tylko u Was trzeba tyle czekać. Bakterie po prostu tyle czasu rosną, niezależnie od kraju , do tego dochodzi oznaczenie lekowrażliwości - to trwa. Oczywiście, że nie zdążą, House też by nie zdążył
Dlatego trzeba tam zadzwonić po tych 3 dniach i zapytać: rośnie, nie rośnie?
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum