1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Proszę o pomoc i wsparcie... Dianoza rak niedrobnokomórkowy
Autor Wiadomość
ma_ka 



Dołączyła: 14 Sty 2011
Posty: 233
Skąd: Człuchów/Miastko

 #211  Wysłany: 2011-01-30, 22:25  


Kochana, mojemu tatusiowi zlecono właśnie brachyterapię. Będzie wykonana w Gdańsku. Czekamy teraz tylko na telefon. Z tego, co wiem, nie trzeba jakichś specjalnych wymogów. Jeżeli zajrzałaś na mój wątek, to wiesz, że mój tatuś ma raka w bardzo zaawansowanym stanie, ale mimo to onkolog zlecił ten zabieg. Głowa do góry, a od lekarzy wymagać trzeba, pytać, prosić... Daj znać jak sprawy:)
_________________
Kamila
 
 
BeataM 



Dołączyła: 20 Paź 2010
Posty: 198
Pomogła: 21 razy

 #212  Wysłany: 2011-01-31, 00:08  


Elu, lekarz nie wspominał, że mają zamiar robić bronchoskopię... Wczoraj zrobili podstawowe badania, nie znam jeszcze wyników, jutro je poznam i będę rozmawiać z lekarzem co dalej?? Brachyterapia to naświtlanie, a radiopterapię wykluczono w Mamy przypadku ze względu na płyn w opłucnej i cechy rozpadu guza. Miałam jeszcze nadzieję, że będą naświtelać powiększone węzły nadobojczykowe - Mama okropnie się dusi i kaszle i wykombinowałam, że może to by złagodziło - ale powiedziano mi, że tych naświetleń również nie będzie.... :-( Nie wiem dokładnie czemu??? Jestem załamana i nie wiem co dalej począć.... :-(

gaba dziękuję, także myślałam o Warszawie....

Ma_ka... wiem o Twoim Tatusiu, zaglądam i czytam... ale chyba w przypadku mojej Mamy brachyterapia raczej nie wchodzi w grę... :|
_________________
Nadzieja umarła ostatnia... 17 III 2011 [']
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #213  Wysłany: 2011-01-31, 01:08  


Beatko, brachyterapia to 'odrębna para kaloszy' niż naświetlanie z pól zewnętrznych. To tzw. naświetlanie kontaktowe, skierowane bezpośrednio na tkankę guza. Zupełnie inaczej się do tego typu terapii kwalifikuje, a to co dyskwalifikuje od radioterapii konwencjonalnej - wcale nie musi być przeciwwskazaniem do BRTH.
Oczywiście muszą być wskazania do brachyterapii, i tu mamy głównie:
  • nie poddające się leczeniu farmakologicznemu krwawienie z dróg oddechowych
  • guz rosnący egzofitycznie i zamykający światło oskrzela (czyli powodujący niedrożność tego oskrzela, czopując je swoją masą).
Obydwie z w/w przyczyn mogą powodować wzmożoną duszność i uczucie ucisku/obecności ciała obcego w drogach oddechowych. Powody mogą też być inne.
Uprzedzam Twoje pytanie: jeśli nie znaleziono innej przyczyny tak znaczącego pogorszenia to tylko bronchoskopia byłaby w stanie wyjaśnić co się dzieje.

Zapytaj jutro jak lekarz ocenia stan mamy i czy zidentyfikował problem.
pozdrawiam Cię ciepło.

PS. Gaba myśli we właściwym kierunku - być może będzie potrzebna pomoc warszawskiego COI.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
BeataM 



Dołączyła: 20 Paź 2010
Posty: 198
Pomogła: 21 razy

 #214  Wysłany: 2011-02-01, 00:07  


DSS bardzo jestem wdzięczna za wskazówki i za pomoc, dziękuję :flower:


Jestem po rozmowie z lekarzem prowadzącym. A więc morfologia słaba - ale to normalne po chemii (ostatni wlew 27.01). CRP niskie także nie ma stanu zapalnego. Pozatym nic nadzwyczajnego się nie dzieje biorąc pod uwagę stan zaawansowania choroby - to są słowa p. doktor.... Krwioplucie i wrażenie duszności jest normalne w tym stanie....
Zapytałam czy planują robić Mamie bronchoskopię... A więc nie planują. P. doktor tłumaczy to tym, że bronchoskopia o której ja mówię a więc taka powstrzymująca krwawienie jest robiona przez trachochirurga (zabieg operacyjny itp, itd), nie jest robiona przez nich tzn na oddziale chorób płuc. Na ich oddziale, bronchoskopia służy do diagnozowania. Mama jest zdiagnozowana i nie ma podstaw do w/w badania. Poza tym jak p. doktor twierdzi, krwawienie jest małe, to nie jest krwotok, tym bardziej krwotok zagrażający życiu. Brak jest również wskazań od onkologa.
Zapytałam o brachyterapię. Również nie, brak wskazań od onkologa itp itd.

P. doktor mówi, że u nich na oddziale Mama jest leczona farmakologicznie i to w zupełności wystarczy. Monitorują morfologię, planowana jest konsultacja laryngologiczna (!?) - nie wiem w jakim celu???? Może dlatego, że Mama skarży się na ucisk w gardle i że ma lekką utratę słuchu na skutek chemioterapi....

Tak się sprawy mają... :| Czuję jakiś niesmak... Czuję złość, niepokoj... ale może faktycznie nie jest tak źle i nie powinnam panikować.... ?? Nie wiem, mam pustkę w głowie... :|


DSS, chciałam jeszcze zapytać czy możliwe są naświetlania powiększonych nadobojczykowych wężłów chłonnych?? Może to by pomogło Mamie ?? Naświtlanie guza jest niemożliwe (płun w opłucnej i cechy rozpadu guza)

Bardzo proszę o odpowiedź...

Cieplutko pozdrawiam i przesyłam uściski :)
_________________
Nadzieja umarła ostatnia... 17 III 2011 [']
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #215  Wysłany: 2011-02-01, 14:55  


Witaj Beatko,

Trochę się nie odzywałam, bo sama się porochowałam , 40 st gorączki, ale cały czas śledzę Twoje zmagania z chorobą Mamy - mam nadzieję, ze jesteś dzielna i na żywo masz oparcie.

Mam nadzieję, ze uda się pomóc Twojej mamie.

Trzymaj się dzielnie
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #216  Wysłany: 2011-02-01, 20:47  


BeataM, powiem Ci co ja bym zrobiła.
Poszłabym do ogólnego lekarza i wzieła skierowanie na brachyterapie do Warszawy (COI). Jeżeli tamten radiolog zadecyduje, że mamusia sie nie kwalifikuje, to dopiero wtedy byłabym pewna, że tak jest.
Z tego co napisała DSS, BRTH to nie jest to samo co naświetlania z zewnątrz i niekoniecznie płyn i rozpad guza są przeciwskazaniami.
Dwie wskazówki do takiego leczenia już masz:
-nie poddające się leczeniu farmakologicznemu krwawienie z dróg oddechowych
-guz rosnący egzofitycznie i zamykający światło oskrzela (czyli powodujący niedrożność tego oskrzela, czopując je swoją masą).

Zrobisz jak będziesz chciała, ale wydaje mi się, że radiolog, który robi bronchskopie jest najbardziej kompetentny, aby podjąc o tym decyzje.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
kama 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Gru 2010
Posty: 537
Skąd: Poznań
Pomogła: 87 razy

 #217  Wysłany: 2011-02-01, 20:51  


BeataM,
zgadzam się z ela1, warto spróbować
w miłości i w raczysku wszystkie chwyty dozwolone
pozdrawiam serdecznie
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #218  Wysłany: 2011-02-01, 21:21  


Totalna niechęć lekarzy do skierowania pacjenta do ośrodka referencyjnego ma w naszym kraju długą tradycję (we wszystkich specjalnościach, nie tylko onkologii). Niestety do radiologa musi skierować onkolog. Ale jest wyjście do onkologa nie trzeba żadnego skierowania. Niestety konieczna jest wycieczka do W-wy, niekoniecznie pacjenta, ale z dokumentacją. (przed tym zadzwonić i dowiedzieć się o zapisy) Powiedzieć trzeba wręcz, że tam gdzie jest leczona nie ma możliwości interwencji torakochirurga ani brachyterapii. Powodzenia
_________________
sprzątnięta
 
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #219  Wysłany: 2011-02-01, 21:26  


Beata walczcie o brachyterapię, to duża szans, na ulżenie Mamie.
Moja Mama niestety nie załapała się na ten zabieg, ale to dłuższa historia i szkoda ją roztrząsać.

Trzymam kciuki za Mamusię a dla Ciebie dużo siły.

Pozdrawiam.
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #220  Wysłany: 2011-02-01, 22:00  


Beatko!
Walcz o brachyterapię.
Wiem, że pomaga, bo z Tata był w szpitalu pacjent, ktory miał nieoperacyjnego guza. Dostal chemię, ostatnio Go spotkałam jak Tata jeżdził na radioterapię - on tez był ale na brachyterapię chodził. Mowił, że jest duża poprawa, lepiej mu sie oddychało i chrypa znacznie sie zmniejszyła!

ściskam Cię mocno, przytulam do serca!!!!

PS. odezwę się, ale teraz jestem jeszcze w pracy:(
_________________
Katarzynka36
 
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #221  Wysłany: 2011-02-02, 15:51  


Witaj Beatko dziewczyny maja racje.moj tatulek tzz jest po Brachyterapi i tez ma tego paskuda nieoperacyjnego i oddycha mu sie o wiele lepiej ichrypka zniknela.Pozdrawiam
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #222  Wysłany: 2011-02-02, 18:21  


Beatko
I co u Was dzisiaj?

pozdrawiam cieplutko:)
_________________
Katarzynka36
 
 
ma_ka 



Dołączyła: 14 Sty 2011
Posty: 233
Skąd: Człuchów/Miastko

 #223  Wysłany: 2011-02-02, 18:56  


Beatko, płyn w płucach o ile mi wiadomo nie jest przeciwwskazaniem do brachyterapii. Wiem to stąd, że mój tato tez ma płyn w płucach a mimo to będzie poddany temu zabiegowi. Teraz tylko pozostało nam czekanie na telefon... Dziewczyny mają rację, walzc o brachyterapię, powodzenia :)
_________________
Kamila
 
 
BeataM 



Dołączyła: 20 Paź 2010
Posty: 198
Pomogła: 21 razy

 #224  Wysłany: 2011-02-02, 23:17  


Kobietki kochane, dziękuję za porady, wsparcie i za to, że po prostu jesteście... :)

U nas fatalnie, beznadzijnie i do dupy rzec by można... Ja nie mam już siły, jestem rozbita kompletnie...
Mama bardzo rozdrażniona, nerwowa... :|

Dziś rano dostałam telefon ze szpitala, że mam przynieść dla Mamy zastrzyki - Neupogen konkretnie bo ciałka białe poleciały i trzeba Mamę wspomóc... Receptę miała wystawić p. onkolog od chemioterapii. Sama p. onkolog bardzo dziś niemiła - poczułam się jak intruz odbierając tą receptę... :-( Zastrzyki wykupiłam, dostarczyłam do szpitala...
Leciałam do tego szpitala jak szalona, mało ducha nie wyzionęłam... no bo pilne, szybko, czekamy.... a tu p. pielęgniarka leniwie fatygując się do mnie, mówi: "a co to?? a po co to?? dla kogo?? czemu tyle??".... chryste! czy to ja jestem nienormalna czy może cały świat oszalał????????? Mam dość! wysiadam....

Rozmawiałam też z inną p. doktor - że tak powiem po znajomości, z polecenia mojej teściowej.... A więc zostalam pozbawiona nadziei już definitywnie.... :|
P. doktor powiedziała, że Mama walczy w tej chwilii z neutropenią i jest to stan dla Niej bardzo groźny... :|
Potwierdziła również to co mówił mi lekarz prowadzący - o braku wsakazań do brachyterapii. Trzeba skupić się teraz na wyprowadzeniu Mamy z tej neutropenii... A potem?? A potem to i tak brak realnych szans na cokolwiek... Po przejrzeniu ostatniego TK oznajmiła, że stan jest bardzo mocno zaawansowany, węzły chłonne śródpiersia są w stanie rozpadu i to nie jest żadna częściowa remisja tylko progresja. We wnioskach końcowych TK bylo napisane, że jest częściowa remisja. A więc p. doktor pozbawiła mnie bezpowrotnie jakiejkolwiek nadziei jaką jeszcze miałam i to jest już koniec.... :-(
Nie daję rady patrzeć Mamie w oczy i potakiwać, że Jej pomogą i zaleczą to cholerstwo....

Płaczę i nic nie mogę zrobić.... :|
_________________
Nadzieja umarła ostatnia... 17 III 2011 [']
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #225  Wysłany: 2011-02-02, 23:36  


Beatko to straszne co piszesz. Bardzo mi przykro.
Też, raz tak miałam i latałam do szpitala z neupogenem.
Najważniejsze teraz jest, aby Mamusi szpik zaczą pracować.
Sama wiesz jak w tej chorobie jest , każdy dzień przynosi coś innego.
Jutro, też będzie dzień i napewno lepszy. :/pociesza:/
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group