Witam Wszystkich ,
może zabrzmi to egoistycznie, ale nigdy nie myślałam, że znajdę się na tym forum, ale stało się inaczej ....
Chciałabym podzielić się z Wami moją sytuacją i poradzić w wielu sprawach...
U mojego taty jakieś trzy miesiące temu padła diagnoza:
-nowotwór niedrobnokomórkowy płuca lewego z naciekami na tętnice płucną lewą
-Dwie zmiany meta wątroby o średnicy 21mm i 39mm
-porażenie nerwu krtaniowego wstecznego
- przewlekłe niedokrwienie kończyn dolnych
Dodam że miażdżycę tętnic miał nieco wcześniej, operacja wstawienia stentów w tętnicach dolnych.
Problemy zaczęły się dwa lata temu od zwykłej chrypki, przez rok był leczony witaminami u foniatry ( nienawidzę go, gdyby wtedy coś zobaczył może nie byłoby za późno) ...
Onkolog powiedział, że na operację jest za późno, zostaje chemia. Daje tacie 10 % na przeżycie pierwszej serii chemioterapii. W każdej chwili może nastąpić krwotok w płucach...
Teraz wspólnie się zastanawiamy czy chemia ma jakikolwiek sens czy może zostawić tak jak jest...sami nie wiemy...
Dodam, że tata nie ma takich wyraźnych oznak choroby, tzn. wymiotuje rano i w zasadzie ciągle leży, bo mówi, że na nic nie ma siły, waży już 49 kg, ale nic go tak bardzo nie boli, ani płuca , ani wątroba ...
Czy możecie mi jakoś poradzić? Jak dużo czasu mu zostało? Jak to będzie wyglądać potem?
Z góry dziękuję za odpowiedź .
Pozdrawiam Kasia.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2011-12-30, 21:49 ] Post wydzielony do osobnego wątku - bardzo, bardzo proszę czytać Regulamin.
Tak, lekarz powiedział, że te nacieki wszystko komplikują i jeszcze ta miażdżyca ... na razie kazał zrobić komplet nowych badań, ponoć chce zobaczyć jak szybko choroba postępuje...
W tej sytuacji, niezależnie od postępu choroby, jedynym sposobem leczenia paliatywnego może być tak czy inaczej wyłącznie chemioterapia. Plus oczywiście leczenie objawowe.
W jakim ośrodku tata się leczy?
Mazowiecki Szpital Onkologiczny w Wieliszewie .
Czy jedyne wyjście to rzeczywiście chemia i leki przeciwbólowe ?
Jak długo to będzie trwać? Najbardziej nie chciałabym żeby cierpiał ....
kasia1991, chemioterapia może dać Wam trochę więcej czasu.
Jeżeli zadziała, może część objawów ustąpić.
Jest to bardzo obciążające leczenie, dlatego trzeba spełniać określone warunki, może dlatego onkolog zlecił dodatkowe badania.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
Witajcie ,
w grudniu napisałam o chorobie mojego tatusia...
Dziś chciałabym powiedzieć,że mój tatuś odszedł wczoraj, bez cierpień,do końca wpatrzony w moją mamę... To tylko trzy westchnienia i teraz już jest szczęśliwy.....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum