DumSpiro-Spero, bardzo serdecznie dziękuję w imieniu swoim i babci za tak obszerną i pomocną opinię
Babcia ma prawie 67 lat i pewnie stąd taki wybór schematu. Co do ewentualnych zmian w wątrobie, to oprócz ww. wyników badań nie ma nic, żadnych objawów, które mogłyby wskazywać, że coś jest nie tak. Może to efekt uboczny chemii, albo tabletek przeciwbólowych, które babcia w sumie już od czerwca zażywa (teraz tramal, przedtem poltram, niezliczone ilości etopiryny, apapów itp.)?
Teraz ma tylko lekko opuchnięte kostki, zwykle pod wieczór. Opuchlizna znika nad ranem albo gdy babcia potrzyma nogi nieco wyżej, np. na poduszce.
Jeśli chodzi o ucisk w okolicach mostka, to wypytałam babcię i właściwie nic już nie odczuwa. Mówiła, że mocniejszy ból - ucisk miała przed leczeniem (jeszcze we wrześniu, październiku), a po samej navalbinie miała tylko mocny jednorazowy ból w klatce piersiowej (który potem stopniowo ustępował aż do takiego, jak to babcia określiła "jakby ktoś dotykał ją w mostku dwoma palcami"). Zaraz zrobiono jej ekg, zbadano ciśnienie, ale szczęśliwie wszystko wyszło w normie. Mam nadzieję, że to nic poważnego i nie stanie na drodze dalszemu leczeniu, zwłaszcza, że jest chyba skuteczne.
Jeszcze raz bardzo dziękujemy. Jest Pani nieoceniona
Pozdrawiam!
Babcia już jest w domu po drugiej chemii. Niestety znosi ją gorzej od pierwszej, tzn. czuje się dużo bardziej zmęczona i osłabiona, nudności miała wcześniej niż ostatnio, bo już na drugi dzień. Na szczęście już się nie pojawiają.
Na wypisie napisano:
Zastosowane leczenie:
II A cykl KN: Carboplatyna 500 mg w 100 ml 0,9 % NaCl (15.11.10), Navalbina 40 mg w 100 ml 0,9 % NaCl (15.11.10), Atossa 8 mg iv, Dexaven 5mg iv, Metoclopramid, Dexamethason, Flixotide, Mieszanka z Codeina, Tramal, Seretide Dysk, Aspargin.
Epikryza:
Pacjentka przyjęta do Kliniki celem kontynuacji leczenia systemowego w przebiegu raka płuca. W czasie pobytu w domu czuła się dobrze, duszność występowała tylko podczas wysiłku, kaszel okresowo. Bez gorączek, infekcji. W dniu przyjęcia pacjentka czuła się dobrze, nie zgłasza duszności spoczynkowej, stan sprawności wg. WHO 1. W badaniu fizykalnym nad płucem prawym pojedyncze świsty. Po kontroli morfologii, biochemii i EKG w dniu 15.11.2010 podano II A cykl KN z dobrą tolerancją leczenia. Pacjentka wypisana do domu w stanie ogólnym dobry. Termin przyjęcia na cykl II B w dniu 22.11.2010.
Pierwsze, co nasuwa mi się po mojej kompletnie niefachowej analizie , to to, że zmniejszyło się ALP ze 138 na 91 (czyli już znajduje się w normie ) oraz GGTP ze 111 na 79 (niestety dalej ponad normą). No i przede wszystkim z poprzednich "licznych świstów i trzeszczeń i podstaw obu płuc" zostały "pojedyncze świsty nad płucem prawym".
Epikryza:
Pacjentka przyjęta do kliniki celem kontunuacji leczenia systemowego w przebiegu raka płuca. Po kontroli badań otrzymała cykl II B wg. KN. Pacjentka wypisana do domu w stanie ogólnym dobrym. Termin cyklu III A w dniu 6.12.2010 (na oddziale).
Wskazówki dot. dalszego leczenia:
Dexamethason a 1 mg 1 tbl rano, mieszanka z codeiną a 10 ml na noc, Tramal a 100 mg 2 x tbl, Seretide Dysk 500 2 x dziennie wziewnie, Aspargin 2 x 1 tbl, Metoclopramid 2 x 1 tbl w razie nudności, Spironol 25 mg 1 x 1 tbl.
Strasznie bałyśmy się dzisiejszego dnia, zwłaszcza po ostatniej wlewce z 28.10, kiedy to serducho dało o sobie znać. Na szczęście dziś było spokojnie, nic nie stoi na przeszkodzie dalszemu leczeniu. Tydzień temu babcia była zdołowana (trudno się dziwić przy jej chorobie..), a ja za robiłam wszystko, żeby nie "oklapła", trochę jak "pajac na gumce ". Ostatecznie wypłakałyśmy się, wyrzuciłyśmy z siebie wszystko co nas truło i ... czas iść do przodu. To niezwykłe ile siły jest w tej kruchej kobietce.
Wierzę, że wspólnie przejdziemy przez to piekło, tak jak do tej pory babcia prowdziła mnie przez życie - z nadzieją i uśmiechem.
Uściski dla Was
joanna87, bardzo się cieszę,że Babunia ma dobry nastrój.
Dbasz o Nią pięknie i z pewnością dzięki temu łatwiej Jej jest przez to przechodzić.
Oby tak dalej!
Pozdrowienia dla Babuni!
Dziś wypisano babcię ze szpitala. Jak sama powiedziała, czuje się najlepiej z wszystkich razów, chociaż jest trochę osłabiona.
Epikryza:
Pacjentka przyjęta do Kliniki celem kontunuacji leczenia systemowego w przebiegu raka płuca. W czasie pobytu w domu czuła się dobrze, duszność występowała tylko podczas wysiłku, kaszel okresowo. Bez gorączek, infekcji. W dniu przyjęcia pacjentka czuje się dobrze, nie zgłasza duszności spoczynkowej, stan sprawności wg WHO 1. W badaniu fizykalnym nad płucem prawym pojedyncze świsty. Po kontroli morfologii, biochemii i EKG w dniu 7. 12. 2010 podano III A cykl KN z dobrą tolerancją leczenia. Pacjentka wypisana do domu w stanie ogólnym dobrym. Termin przyjęcia na cykl III B w dniu 14. 12. 2010.
Tyle jeśli chodzi o wypis.
Cieszę się, że widać poprawę, że jest lepiej niż było nie tylko w odczuciu babci, ale też i "na papierze". GGT z każdą chemią spada, ALP jest w normie - to chyba dobrze, zwłaszcza, że pierwsze wyniki były moim zdaniem masakryczne
Jeszcze tylko dolewka we wtorek i mam nadzieję, że będziemy mogły zacząć się cieszyć nadchodzącymi Świętami. Chociaż z drugiej strony bardzo się ich boję, bo wiem, że nie będą takie, jak nawet rok temu. Nie będzie tej bezstroskiej radości, śmiechu, tej atmosfery. Zawsze będzie myśl, że to może te ostatnie...? Oddałabym wszystko, żeby było inaczej.
Witajcie
Dziś dostaliśmy wypis ze szpitala, z dn. 14.12.2010
Zastosowane leczenie:
III B cykl KN: Navalbina 40 mg w 100 ml 0,9%NaCl, Dexaven 4 mg iv, Metoclopramid
Epikryza:
Pacjentka przyjęta do Kliniki celem kontynuacji leczenia systemowego w przebiegu raka płuca. W czasie pobytu w domu czuła się dobrze, duszność występowała tylko podczas wysiłku, kaszel okresowo. Bez gorączek, infekcji. W dniu przyjęcia pacjentka czuje się dobrze, nie zgłasza duszności spoczynkowej, stan sprawności wg WHO 1. W badaniu fizykalnym nad płucem prawym pojedyncze świsty. Po kontroli morfologii, biochemii i EKG w dniu 14.12. podano III B cykl KN z dobrą tolerancją leczenia.
Wykonano usg jamy brzusznej nie stwierdzając cech rozsiewu chorowy npl, w rtg klatki piersiowej stwierdzono zmniejszenie guza w prawym płucu. Pacjentka wypisana do domu w stanie ogólnym dobrym.
Termin przyjęcia do Kliniki w dniu 10.01.2011.
usg jamy brzusznej:
Wątroba o wymiarze A-P w linii środkowo - obojczykowej 105 mm, echogeniczność jednorodna. Pęcherzyk żółciowy echoujemny. ŻW i PŻW w normie. Trzustka o regularnych obrysach, jednorodna. Nerki obustronnie o prawidłowym ułożeniu i wymiarach NP 83 x 38 mm, NL 80 x 43 mm, obustronnie bez cech zastoju w UKM. Śledziona niepowiększona, jednorodna Wymiar osi długiej 63 mm. Aorta brzuszna od nadbrzusza do śródbrzusza poszerzona, w nadbrzuszu średnica aorty 27 mm. Pęcherz moczowy pusty. W okolicy okołoaortalnej echa węzłów chłonnych nie uwidoczniono. Podbrzusze przesłonięte gazami jelitowymi.
rtg klatki piersiowej PA + 2 BOK:
Policykliczne poszerzenie cienia wnęki płuca prawego odpowiadające najpewniej powiększeniu węzłów chłonnych w jej obrębie. Na zdjęciu prawobocznym na poziomie wnęki przy tylnej ścianie kl. piersiowej widoczne owalne zacienienie mogące odpowiadać zmianie naciekowej o wymiarach ok. 2 x 4 cm. Poza tym w polu górnym płuca prawego widoczne pasmowate odwnękowe zacienienia łączące się z cieniem pogrubiałej opłucnej - stare zmiany włókniste?, aktywny proces naciekowy?. Pozostałe pola płucne bez innych zmian ogniskowych, nieco rozedmowo jasne. Sylwetka serca w granicy normy. Wydłużenie aorty piersiowej oraz jej łuku. Poszerzenie cienia śródpiersia górnego. Cechy zmniejszonej mineralizacji kostnej i zmiany zwyrodnieniowe w kr. Th.
Babcia będzie miała robione badanie TK w styczniu, na kolejnej chemii - jak się okazało - już ostatniej... Pani dr powiedziała, że podane zostaną tylko 4 cykle i robimy pół roku przerwy. Narazie jest regresja, został jedynie ten największy guz (niegdyś 11x28x66 - dziś 2 x 4), pozostałe "zniknęły" Chciałabym się z tego cieszyć, ale babcia powiedziała, że ona nie przeżyje tych 6 miesięcy bez leczenia... Rzeczywiście jest słaba, ale to chyba normalne po tylu wlewach?? Przecież jakby nie było, to trucizna Mam nadzieję, że jakoś jej organizm się jeszcze choć trochę wzmocni. Ostatnio jest jakby w depresji, a ja już nie wiem co mam robić, żeby ją podbudować. Przecież jest lepiej, dużo lepiej, a ona w to nie wierzy, mimo, że ma wszystko "czarno na białym". Zresztą, pewnie ja na jej miejscu byłabym taka sama. W końcu to wyrok z odroczoną karą śmierci
Czarne myśli mnie nachodzą. Modlę się, żeby nie było gorzej.
[ Dodano: 2010-12-20, 17:31 ]
Co oznacza stwierdzenie, że "jak będzie gorzej w ciągu krócej niż 6 miesięcy to babcia nie dostanie żadnego leczenia"? Wypis odbierała moja mama i z tego wszystkiego nie wiem, czy dobrze zrozumiała lekarza.. Przecież jest coś takiego jak chemia drugiego rzutu? Nic już nie rozumiem
Witam serdecznie.
Myślałam, że już nie będę kontynuować wątku Babci, ale doszłam do wniosku, że może informacje w nim zawarte mogą komuś pomóc, stąd jestem. Długo się nie odzywałam, głównie z powodu braku dobrych wiadomości i czasu. Poniżej zamieszczam karty wypisowe Babci.
Karta wypisowa z dn. 19.02.2011:
Rozpoznanie: rak płuca prawego
Hist-pat: cellulae carcinomatosae plnoepitheliales
Masywne przerzuty do węzłów chłonnych śródpiersia
Stan po chemioterapii 3 x karboplatyna + navelbina (10-12.2010)
Progresja. Płyn w prawej jamie opłucnowej (01.2011)
Stan po radioterapii paliatywnej śródpiersia 20 Gy (15-19.02.2011)
Hyponatremia w przebiegu choroby podstawowej. Kacheksja nowotworowa.
Epikryza:
Pacjentka lat 67 przyjęta do kliniki po 3 cyklach paliatywnej chemioterapii w przebiegu zaawansowanego raka plaskonabłonkowego płuca prawego. Przy przyjęciu chora w stanie ogólnym WHO 3, z dusznością spoczynkową, masywnymi obrzękami kończyn, twarzy, klatki piersiowej. W wykonanym badaniu rtg znaczna ilość płynu w jamie prawej opłucnowej, którą nakłuto ewakułując 1000 ml słomkowego płynu. W wykonanej kontrolnej tk klatki piersiowej progresja zmian npl w porównaniu do badania z 09.2010 r.
Pacjentka konsultowana torakochirurgicznie z uwagi na zaawansowanie procesu nowotworowego nie kwalifikuje się do wykonania pleurodezy. Pacjentka konsultowana także w zakładzie radioterapp, gdzie została zakwalifikowana do paliatywnej RT-terapii na obszar śródpiersia. W dniu 11-19.02.2011 otrzymała 20 Gy w 5 frakcjach.
W trakcie pobytu stosowano antybiotykoterapię, leki nasercowe, odwadniające, sterydoterapię, leki p/bólowe uzyskując stabilizację stanu ogólnego. Po analizie całości obrazu klinicznego zdecydowano o zakończeniu chemioterapii. Chora wypisana z zaleceniem dalszego leczenia objawowego pod nadzorem lekarza rodzinnego oraz lekarza opieki paliatywnej.
27.01.2011 RTG: całkowite zacienienie prawego pluca odpowiadające najpewniej obecności dużej ilości płynu w prawej jamie opłucnowej. Lewe płuco bez ewidentnych zagęszczeń ogniskowych o wzmożonym rysunku naczyniowym i śródmiąższowym. Sylwetka serca niepowiększona.
3.02.2011 RTG: jak wyżej.
10.02.2011 TK: Badanie wykonano techniką spiralną przed i po iv. podaniu 80 ml Iomeronu.
Całkowicie niedodmowy miąższ płuca prawego z fragmentarycznie widocznym bronhogramem powietrznym. Duża ilość płynu w jamie opłucnowej po stronie prawej. Śródpiersia przemieszczone na stronę lewą. W obrębie wnęki płuca prawego masa tkankowa wzmacniająca się po podaniu środka kontrastowego naciekająca na drogi oddechowe i naczynia wnęki. Widoczne są również powiększone do 33 mm węzły chłonne wszystkich pięter oraz wnęki płuca prawego. W segmencie 1/2 płuca lewego widoczna zmiana tu wielkości 18x17 mm o nierównych spikularnych obrysach (pomiar w oknie płucnym). W segmencie 3 płuca lewego widoczna zmiana o takim samym charakterze o wym.18x21 mm. W segmencie 6 płuca lewego przyścienna zmiana wielkości 6x9 mm. Kolejna zmiana w segmencie 6 płuca lewego o średnicy 8 mm. Poza tym w obrębie mięższu płuca lewego widoczne rozsiane mniejsze guzki. Widoczne poszerzone naczynia krążenia obocznego w ścianie klatki piersiowej po stronie prawej. W tkankach miękkich klatki piersiowej po stronie lewej widoczny jest guzek wielkości 12 mm. Powiększone węzły chłonna obu dołów pachowych. Widoczne są naczynia krążenia obocznego wokół wątroby. Poza tym uwidocznione fragmentarycznie narządy jamy brzusznej prawidłowe.
Babcia spędziła prawie 40 dni w szpitalu, dokładnie od 10.01 do 19.02. Szczęśliwie jest już z nami w domu, odpoczywa, ma apetyt, chociaż jest osłabiona i potrzebuje pomocy, by wstać, iść czy usiąść. Cieszymy się każdą chwilą, nie myślimy o tym co będzie, nie płaczemy mimo, że powodów nie brakuje. Każdy jej uśmiech jest na wagę złota, a każdy dzień darem od Boga. To wielkie szczęście, że właśnie ona mogła uczyć mnie jak żyć i jak być dobrym człowiekiem. Bez względu na to co będzie jutro, za tydzień czy miesiąc, zawsze będzie w moim sercu.
Dziękuję wszystkim, którzy tu zaglądali i pomagali. Zwłaszcza chciałam podziękować Dum Spiro Spero, za to, że poświęcała mi swój czas i ogromną wiedzę, którą posiada, a także synus05 i jej rodzince - za to, że zawsze byli, wspierali dobrym słowem, mimo, że daleko to jednak bardzo blisko
To forum to prawdziwy skarb. Dziękuję.
Dziękuję Ci za 24 wspaniałe lata, lepsze i gorsze chwile, kiedy byłaś przy mnie dzień po dniu, przy każdym moim uśmiechu i przy każdej łzie. Razem cieszyłyśmy się i razem płakałyśmy, jak dwie najlepsze Przyjaciółki. Nie będę miała drugiej takiej jak Ty. Byłaś, jesteś i będziesz moim Aniołem Stróżem.
Kocham Cię Babciu całym sercem, pozostaniesz w nim na zawsze.
Do zobaczenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum