Cześć Wszystkim!
Ogromnie proszę o pomoc w interpretacji wyniku badania USG.
Sprawa wygląda następująco:
U mojej mamy w listopadzie 2016r. zdiagnozowano raka piersi, miała wtedy 50 lat. Na chwilę obecną ma się dobrze, jest po mastektomii i rekonstrukcji oraz w trakcie leczenia hormonalnego. Obecnie mam 24 lata i z uwagi na obciążony wywiad rodzinny (a także obciążenie genetyczne, bo mama posiada mutację genu CYP) poprosiłam swojego ginekologa/endokrynologa o skierowanie na USG piersi. W miejscu, na które się zdecydowałam, trzeba najpierw mieć wizytę u onkologa, który następnie wydaje takie skierowanie. Wizytę w poradni miałam umówioną na maj. W międzyczasie postanowiłam się ubezpieczyć i z uwagi na chorobę mamy zostałam skierowana przez Towarzystwo Ubezpieczeniowe na badanie USG, było to w lutym. Wtedy oprócz kilku torbieli w lewej piersi wszystko było w porządku, jednak Pani radiolog powiedziała, że skoro mam już umówioną wizytę u onkologa, to mam na nią iść i ponownie zrobić USG.
Przyszła końcówka maja, trafiłam do onkologa, pani doktor mnie przebadała, powiedziała, że wszystko jest ok i dała też skierowanie na USG. Badanie miałam robione w czwartek, więc sprawa jeszcze dość świeża. Oto jego wynik (podaję tylko pierś prawą, bo w lewej niezmiennie małe torbiele):
Obie piersi o utkaniu gruczołowym. W piersi prawej w lokalizacji Rt 4 3 b/c widoczne hypoechogenne zaburzenie echostruktury miąższu z cieniem akustycznym o wym. 7x9mm - AS/FCC/ zmiana rozrostowa - wskazana weryfikacja w badaniu hist.pat. BIRADS 4b - wskazane wykonanie VAB pod kontrolą USG zmiany piersi prawej z założeniem znacznika. Doły pachwowe bez cech limphadenopatii.
Kazano mi od razu udać się do onkologa, żeby ten wypisał skierowanie na biopsję. Dostałam skierowanie biopsję PILNĄ i mam 26 czerwca. Trochę późno, wiem, ale mi to też trochę na rękę, ponieważ obecnie przygotowuję się do obrony i chciałabym mieć to już za sobą, jak będą wyniki. Dlatego też nie decyduję się na wczesnieśjszą biopsję prywatnie.
I tu pojawia się moja ogromna prośba do Was - prosiłabym tylko o napisanie, co oznacza ten wynik USG (hypoechogenne zaburzenie echostruktury miąższu z cieniem akustycznym, zmiana rozrostowa, AS/FCC itd.), bo nic mi on kompletnie nie mówi, a onkolog przyjmował mnie pomiędzy pacjentami i niestety nie miał czasu, aby na spokojnie to ze mną omówić. Dodatkowo mam pytanie - czy ta zmiana mogła pojawić się w ciągu tych 4 miesięcy czy w trakcie poprzedniego USG zostało to przeoczone?
Wiem, że nie można się denerwować itd., bo niedawno przerabiałam to wszystko z mamą, chciałabym po prostu zrozumieć dokładnie wynik badania. Będę ogromnie wdzięczna za pomoc i z góry każdemu z Was dziękuję!