missy,
Pacjentka czuje się nawet dobrze, chodzi, obecnie jest w domu. Jeśli chodzi o jedzenie to raczej nie ma z tym problemu nie wszystko je z racji usunięcia woreczka żółciowego od którego się wszystko zaczęło. Duszności jako tako nie ma może tylko trochę gorzej się jej oddycha.
jeśli chodzi o morfologie to EO, PLT, PCT podwyższone, MCV, MCH, MCHC poniżej normy, reszta jest ok.
z pozostałych wyników które mam to tak: bilirubina całkowita 0,20mg/dl, kreatynina 0,59mg/dl, TSH 3,29, CA 19-9 80,75U/ml, CEA 0,64ng/ml,
CA 125 186,50, CA15-3 9,18
to wszystko co posiadam w tej chwili.
dziękuję ci bardzo za zaangażowanie.
anicaa,
CA - 125 jest wysoki, lekarze nie komentowali tego? Co prawda CA 19-9 też podwyższony (trochę), ale po usunięciu pęcherzyka żółciowego to nie jest raczej najbardziej miarodajny wynik.
Rozumiem, że WBC, RBC i Hg w normie? To a propos chemii. Bo parametry, które podałaś jako odbiegające od normy to mniej istotne "drobiazgi". Jak bardzo podwyższone są płytki (PLT)?
To bardzo skomplikowana sytuacja, myślę, że lekarze mogą mieć chwilowo problem z ustaleniem optymalnego schematu chemii.
Do jakiego większego ośrodka możecie się udać? Z dokumentacją, bez pacjentki - na dodatkową konsultację? Ja radziłabym do Warszawy. Żeby mieć pewność co do słusznej ścieżki w leczeniu.
Trzymajcie się
missy,
Więc tak WBC 8,63, RBC 5,16, HG nie widzę w wyniku który mam jest za to HGB i wynosi 12,3 i to wszystko mieści się w normie z tego co widzę i jako trochę laik potrafię wyczytać.
PLT jest na poziomie 548.
Co do ośrodków to możemy udać się wszędzie. Byle tylko gdzieś znaleźć pomoc.
Jedyne co mówią lekarze to że proponują chemię paliatywną.
W poniedziałek mamy mieć konsultację w Lublinie.
Przypadek jest trudny to fakt, ale mam wielką nadzieję że nie jest beznadziejny. :(
anicaa,
Bardzo mi przykro, ale przy takim rozsiewie nowotworu ( otrzewna, węzły chłonne, klatka piersiowa) leczenie może być tylko paliatywne. W grę wchodzi wyłącznie chemia - pytanie, jaka będzie najwłaściwsza? Czy bardziej ukierunkowana na raka jakiejś części przewodu pokarmowego, czy na raka jajnika czy w końcu wg :
http://www.onkologia.zale...ejscowieniu.pdf str.492.
Nie znam odpowiedzi na to pytanie
missy,
dziękuję Ci bardzo za wszystko, będę pisać jak coś nowego się dowiem bądź coś się będzie działo. Zobaczymy co powiedzą w Lublinie. I będziemy walczyć do końca...
Dzięki jeszcze raz za zainteresowanie i pomoc
CA - 125 jest wysoki, lekarze nie komentowali tego?
Jest wysoki z powodu obecności płynu w jamie otrzewnowej i opłucnowych.
anicaa napisał/a:
CA15-3 9,18
Norma. Przy rozsiewie raka piersi powinien być podwyższony, niestety nie ma pewności - bo dotyczy to nie 100% a 70-80% chorych z rozsiewem raka piersi.
missy napisał/a:
Co prawda CA 19-9 też podwyższony (trochę)
Sporo. I odpowiadałoby to rozsiewowi raka przewodu pokarmowego. Może też towarzyszyć zastojowi żółci (którego obecnie raczej nie ma) bądź ... np. zwykłemu zapaleniu płuc. W płucach są zmiany niedodmowe i może się za nimi kryć jakiś stan zapalny, jednak:
anicaa napisał/a:
Pacjentka czuje się nawet dobrze, chodzi, obecnie jest w domu.
Rozumiem, że nie gorączkuje?
Podsumowanie:
8 lat temu mieliśmy raka piersi o wysokim ryzyku rozsiewu (w raku piersi nawroty zdarzają się nawet po kilkunastu latach);
obecnie mamy rozsiew, przy czym badanie histopatologiczne sugeruje raka wywodzącego się z przewodu pokarmowego;
w/w badanie nie zostało przeprowadzone w ośrodku referencyjnym;
brakuje kilku badań diagnostycznych, np. ECPW i kolonoskopii;
mamy mało czasu, wszystko przeciąga się i może doprowadzić do sytuacji, w której chora nie będzie mogła być już poddana żadnemu leczeniu systemowemu ze względu na znaczące pogorszenie stanu ogólnego.
Proponuję:
przyjąć propozycję leczenia chemioterapią właściwą dla nieznanego ogniska pierwotnego - w razie potrzeby będzie można później włączyć inny schemat;
wypożyczyć preparaty (sprzed 8 lat i obecny) i przesłać je do Zakładu Patologii przy Centrum Onkologii-Instytucie w Warszawie celem ponownej oceny (nierzadko stawia się tam inne rozpoznanie niż "gdzieś, w Polsce..."; temu Zakładowi warto zaufać);
umówić się na konsultację w Otwocku (Szpital - Europejskie Centrum Zdrowia) u Prof. Tadeusza Pieńkowskiego - bardzo polecam. W razie problemów mogę pomóc /termin konsultacji/, bo sprawę uważam za pilną.
Upływ czasu nie jest tu sprzymierzeńcem, należy zatem działać szybko.
pozdrawiam ciepło.
Dodam, że wykazano, iż przerzuty raka piersi "po latach" mogą prezentować inne właściwości niż choroba podstawowa sprzed lat. Mogą zatem nie być hormonozależne pomimo, iż guz pierwotny był.
Dodam również, że istnieje podgrupa raków piersi: rak sygnetowatokomórkowy (raki zrazikowe).
Mają one większą tendencję do przerzutów do jamy otrzewnowej i ogólnie układu pokarmowego niż inne rodzaje raka piersi.
DumSpiro-Spero,
Dziękuję Ci pięknie za odpowiedz i wszystko.
Będę próbowała się wybrać do Otwocka do Pana Prof. Potrafisz mi powiedzieć czy jest szansa skonsultowania bez udziału pacjentki? Bo ona ma już tak serdecznie dość że nie chce jej narażać na kolejną podróż i w ogóle. Wezmę ze sobą wszystkie badania, zasadniczo znam sprawę od podszewki więc myślę że na wszystkie pytania będę umiała odpowiedzieć...
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum