Dawno nie pisałem ale wszystko trzeba było pozałatwiać, wizytę u onkologa(14 maja) Hospicjum itd itd.
Dziś przyjechała Pani lekarz z hospicjum bardzo sympatyczna , cierpliwa itd mogę pisać po pierwszej wizycie tylko dobrze, babcia dostała odpowiednie leki nie wszystkie pewnie odczytam poprawnie ale sie postaram:
Przeciwbólowe nieopioidowe: pyralgina 1 tabletke co 6/8h (na zamówienie czekamy)
przeciwbólowe opioidowe: Tramal 50 2x1
W razie bardzo mocnego bólu tramal krople (1ml 100mg tramadolu chlorowodorku) 4/8 doz do8h
Lekki nasenne naseen" ale to już babcia miała wcześniej bez tego jest problem ze spaniem
Leki przeciw-obrzękowe furosemidum(40mg) 1-1-0, Spironol(100mg) 1-0-0 co 2/3 dzień
Na apetyt babcia dostała: Megalia 1x20mil
Dodatkowo babcia dostała sudocrem oraz sudopanten na odleżyny bo jest źle niby na razie pierwszy stopień.
Ascorgem(witamina C) Asmag(20mg jonów magnezu) Vitaminum b12 WZF 500mikrogramów oraz aphtin aflofarm
Rozmawiając dała raczej do zrozumienia ze jest tragicznie ale jak zawsze mówią o nadziei, ale jak mówią nadzieia matką głupich.
Radziła, żeby raczej nie starać się przyspieszyć terminu u onkologa ponieważ lekarz babci w takim stanie i tak nie weźmie babcia nie chodzi mało pije mało je ... a nawet jak ją lekarz weźmie to pewnie nie przezyje...
Raczej mam pytanie co mogę jeszcze uczynić dla babci aby mniej cierpiała moje pomysły się skonczyły nie wiem czy walczyc o tego lekarza przyspieszyć, poczekać zobaczyć czy leki coś wskórają ?
Wiem, że trudno jest komuś coś radzić ale niektórzy z Was maja większe doświadczenie więcej przęśli itd
Co w szpitalu lekarze nie zrobili TK ... nie chciałem się kłócić widocznie uznali, że to zbędne, Wykonane były tylko badania prześwietlenie
[ Dodano: 2012-05-01, 12:51 ]
Ciągle nurtuję mnie pytanie co mogę jeszcze dla babci uczynić bo skończyły mi się pomysły może jakieś rady co mogę jeszcze zrobić ?
Wiesz co dziwi Mnie podejście lekarzy naprawdę. Nie przyspieszać wizyty u onkologa? Mojej mamie lekarz zdiagnozował chorobę po wyglądzie cuda hehe wyszła żółtaczka, niedożywienie tak na oko. Jak się okazało badania krwi wzorowe jak na ten stan ale to był lekarz ze Szpitala Powiatowego. Onkolog jak zobaczył wypis za głowę się złapał komentując co Oni tu napisali. Konsultuj się z onkologiem przynajmniej dla świętego spokoju, żebyś miał poczucie, że zrobiłeś wszystko co w Twojej mocy. Pozdrawiam.
Wizytę babcia ma zapisana ale na 14 maja i tak z 24 udało się przesunąć.
W tej chwili babcia ma problem pójść 4 metry do ubikacji, a co tu mówić o ewentualnej chemii, lekarze mi radzili żeby poczekać do 14 postawić babcie trochę na nogi.
Też nie chciał bym tak babci na siłę gdzieś ciągać, męczyć ja itd
Juz sam nie wiem poczekać parę dni czy znowu udać się do onkologa próbując przesunąć termin ?:(
Wczoraj wieczorem zabrało babcie pogotowie zwymiotowała i prawie zemdlała, okazało sie jak przyjechali, że ciśnienie babcia ma 60/40. Jutro dziś babcia zostaje przeniesiona na oddział paliatywny niestety lekarz dał jasno do zrozumienia, że babci zostało nie wiele czasu na dodatek jutro muszę wyjeżdżać do pracy
Z rana idę się pożegnać z babcia pewnie będzie to nasze ostatnie spotkanie nie wiem jak się pożegnać co powiedzieć :(((((
To mówię babci za każdym razem jak jestem w szpitalu babcia coś czuję, dziś mi powiedziała na odchodne " Zawsze będę Cię kochać" no i wtedy już pękłem jak banka mydlana:( już czekam az babcia otworzy drzwi od mieszkania:(
Ale nie będę się żalić
Konrad wiem... znam to. Będziesz miał czas na pękanie, wierz mi... I na refleksję.
Teraz nie jesteś dla siebie, pamiętaj, że ona czuje, wie... Bądź... Tyko tyle.
Powiedziałabym, że rozumiem.... Rozumiem, ale nie wiem czy Ty teraz wiesz co do Ciebie się mówi i pisze. Pewnie nie. Bądź silny. Jeżeli możesz, przesuń pracę, na to przyjdzie czas...
_________________ „Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
Niestety pracy nie da się już przesunąć nie chcą pójść mi na rękę abo jadę albo do zwolnienia takie są realia dzisiejszych czasów mało kto ma serce "na miejscu"
Tak na pewno będzie sama babcia nie będzie siedzie w na tym oddziale choć mi by sie chyba przydał jakiś psycholog jak nigdy mam ochotę sie wygadać :((
Ale to leki na mnie pewnie tez działają co dali mi w szpitalu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum