Mario, kochana....
z wzruszeniem czytałam Twoje słowa....To tak jakbym cofała sie w czasie do swoich przezyc
.
Dzis, z perspektywy czasu wiem,ze wazne dla Ciebie beda wszystkie chwile, nawet te trudne...wspomnienie slowa, usmiechu, ale tez doswiadczanego wraz z Mezem bolu i Jego odchodzenia.
Gdybys miala potrzebe pogadac...daj znac.
Ja zrozumiem...przechodzilam to samo...moj maz odszedł ...jutro bedzie rowno dwa tygodnie od tej chwili.
Mocno tule Cie do serca....