1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wydzielony z tematu "Umieranie...": AsiA.
Autor Wiadomość
AsiA. 



Dołączyła: 27 Maj 2012
Posty: 38
Pomogła: 4 razy

 #1  Wysłany: 2012-06-04, 16:30  


Witaj asia77

Mama ma również bardzo opuchnięte nogi.Leki moczopędne juz nic nie pomagają. Jakiś czas temu nogi raz puchły raz były ok. a teraz nic już nie pomaga :cry:
Mamusia jest w domku z nami.Dzisiaj wróciłyśmy ze szpitala po odciągnięciu wody.Brzuszek jednak nadal jest spuchnięty.
Mamy opiekę hospicjum domowego.Mama dostaje dodatkowo hormony w zastrzykach.Czy one są w stanie chociaż troszkę jej pomóc,wzmocnić?
Cały czas żyję nadzieją,że pomogą,że woda nie bęzie się już zbierała,że bedzie dobrze.

Asiu a Twój Tatuś długo chorował? Byliście przy nim do ostatniej chwili?
_________________
Mamusiu dlaczego mnie zostawiłaś...
Moje Serce odeszło...
07.08.1955r-25.06.2012r godz.15:00
 
asia77 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 26 Paź 2011
Posty: 1403
Pomogła: 137 razy

 #2  Wysłany: 2012-06-04, 17:05  


Asiu mój Tatuś walczył 2,5 roku (poczytaj mój wątek) byliśmy z Tatką do ostatniej chwili ,pomagaliśmy mu przejść na drugą stone :cry: mama była przy śmierci .Asieńko a jak Mamusia bólowo ?
_________________
Tatulek [*] 12-12-2011 godz 7:50 .Spoczywaj w Pokoju.
 
 
AsiA. 



Dołączyła: 27 Maj 2012
Posty: 38
Pomogła: 4 razy

 #3  Wysłany: 2012-06-04, 17:14  


Mamusia ma plasterki, w szpitalu dostawała ketonal .Narazie mówi,że nie boli a leki przeciwbólowe bierze tak w razie czego bo boi się nasilenia bólu takiego jak kiedyś. Bolą ją kości ,nogi no i ciężko jej przez ten brzuszek.
Asiu a możesz coś polecić jeszcze przeciwbólowego cos innego?
Moze bardziej pomoże.
Jak dawaliiście sobie radę z tym wodobrzuszem?
_________________
Mamusiu dlaczego mnie zostawiłaś...
Moje Serce odeszło...
07.08.1955r-25.06.2012r godz.15:00
 
kam 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Gru 2009
Posty: 349
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #4  Wysłany: 2012-06-04, 21:25  


witaj AsiA.
bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy.
u nas jest taka sama sytuacja. ten sam etap. to jest ogromie ciężkie.
moja mama też ma duży brzuch, ale podobno to od wątroby, a nie od zbierającej się wody.
moja mama dostaje przeciwbólowo MST.

życzę nam siły
 
AsiA. 



Dołączyła: 27 Maj 2012
Posty: 38
Pomogła: 4 razy

 #5  Wysłany: 2012-06-04, 21:42  


Nigdy wcześniej nie przypuszczałam,że tylu ludzi dotyka cierpienie bliskiej osoby ,że maja tak ciężkie sytuacje.Dopiero tu na forum widzę,jak wiele bólu i cierpienia jest dookoła...

kam a Twoja Mama ma przeżuty czy od razu ta podstępna choroba zaatakowała wątrobę? Długo Mamusia już choruje?
_________________
Mamusiu dlaczego mnie zostawiłaś...
Moje Serce odeszło...
07.08.1955r-25.06.2012r godz.15:00
 
kam 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Gru 2009
Posty: 349
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #6  Wysłany: 2012-06-05, 10:24  


AsiA,
moja mama choruje 4 lata.
najlepiej jeśli oczywiście masz chęć i czas to zajrzyj do mojego wątku, ale w skrócie ci napisze że u mojej mamy zaczęło się od piersi na wiosnę w 2008 r., przerzuty na wątrobę i kości zdiagnozowane zostały przełom 2009/2010 r. później na drugą pierś.
 
AsiA. 



Dołączyła: 27 Maj 2012
Posty: 38
Pomogła: 4 razy

 #7  Wysłany: 2012-06-06, 20:59  


erin29

W tym wszystkim ,w tych objawach o których pisałam NAJPIĘKNIEJSZE jest to,że Mamusia cały czas jest z nami ...
Tzn. rozmawia z nami,śmieje się,chodzi sama do toalety itp. tylko jest bardzo słaba.Męczy się przy długich rozmowach,nie może posiedzieć dłużej bo brzuszek przeszkadza, bardzo dużo śpi.
A dzisiaj.... Dzisiaj nawet mi ,śpiewała :heart:
Boże jakie to wszystko jest straszne!! Mamusia tak bardzo chce życ,tak bardzo! a ja nie mogę nic juz wiecej zrobić żeby była zdrowa.
Dlaczego!!!!!!!????? :cry..: :cry..:
_________________
Mamusiu dlaczego mnie zostawiłaś...
Moje Serce odeszło...
07.08.1955r-25.06.2012r godz.15:00
 
czkawka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 07 Cze 2010
Posty: 912
Pomogła: 217 razy

 #8  Wysłany: 2012-06-06, 21:51  


AsiA., prawdą jest co piszesz, że nie możesz dać swojej Mamusi zdrowia, ale możesz być przy Niej, towarzyszyć Jej i sprawić aby była spokojniejsza. To bardzo dużo. Pisałam już kiedyś, że choć to bardzo trudne i ciężkie doświadczenie, ale także przywilej móc towarzyszyć naszym bliskim w ostatnich chwilach tu na ziemi. To doświadczenie, które zmienia nas na zawsze.
Ja bardzo przeżyłam odejście mojej Mamci i choć do tej pory trudno jest mi zaakceptować ten fakt to jestem ogromnie wdzięczna losowi, że byłam przy Niej a Ona pozwoliła mi towarzyszyć sobie w tej tak bardzo intymnej chwili. Ona była przy moim urodzeniu, dała mi życie a ja byłam przy Jej końcu.

Tak jak pisze Erin, bądź z Mamą, jeśli na to pozwoli trzymaj za rękę, głaszcz po włosach i choć to bardzo trudne staraj się zapewnić, że dasz sobie radę...nawet jeśli w głębi serca nie jesteś do tego przekonana.
Trudne chwile przed Wami i życzę Ci dużo siły, odwagi a Mamusi aby nie cierpiała :/pociesza:/
_________________
"Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
 
pelagia 


Dołączyła: 14 Kwi 2012
Posty: 76
Skąd: LEGNICA
Pomogła: 4 razy

 #9  Wysłany: 2012-06-06, 22:24  


Asia .
Wszystko co napisałaś to tak jakbym czytała o swojej mamie..
Przykre , ale ,,to " nastąpi i nikt nie wie kiedy...
_________________
Mamusiu nie odchodź.
10.12.1954-*1.11.2012
 
 
AsiA. 



Dołączyła: 27 Maj 2012
Posty: 38
Pomogła: 4 razy

 #10  Wysłany: 2012-06-12, 14:47  


Jak sobie radzić z tym strachem,z poczuciem bezsilności...

Mamusia jest juz bardzo słaba.Ma niespokojne sny.Cały czas pojękuję podczas snu...
Nie wiem jak mam i mogę jej pomóc.
Dzisiaj był lekarz.Powiedział,że trzeba znowu iść na ściągnięcie wody z brzuszka.
Ja tak bardzo boję się oddać Mamusię do szpitala,ostatnio to nie za wiele pomogło A Mamusia jest bardzo słaba...

Dostaję obłędu juz z tej niemocy!! Analizuje każdy oddech każde jęknięcie każdy ruch.
Boże dlaczego człowiek musi tak cierpieć jak odchodzi...??
_________________
Mamusiu dlaczego mnie zostawiłaś...
Moje Serce odeszło...
07.08.1955r-25.06.2012r godz.15:00
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #11  Wysłany: 2012-06-12, 19:33  


AsiA.,
Bardzo Ci współczuję ,rozumiem doskonale jak jest Ci ciężko :/pociesza:/
 
agamaz 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 2469
Pomogła: 246 razy

 #12  Wysłany: 2012-06-12, 20:01  


AsiA. napisał/a:
Dostaję obłędu juz z tej niemocy!! Analizuje każdy oddech każde jęknięcie każdy ruch.
Boże dlaczego człowiek musi tak cierpieć jak odchodzi...??
Na to nie poznamy odpowiedzi :cry..:
AsiA. napisał/a:
Nie wiem jak mam i mogę jej pomóc.
po prostu bądź przy mamie.
Wszystko wyjdzie z Twego serca Asiu nikt nie może niestety dać 100% wskazówki :/pociesza:/ .
_________________
aga
 
kam 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Gru 2009
Posty: 349
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #13  Wysłany: 2012-06-12, 21:42  


Asiu, nawet nie wiesz jak dobrze cię rozumiem :cry: :cry: :cry:
 
AsiA. 



Dołączyła: 27 Maj 2012
Posty: 38
Pomogła: 4 razy

 #14  Wysłany: 2012-06-12, 22:00  


Dzisiaj był ciężki dzień :cry..:
Coraz bardziej boję się każdego kolejnego...
_________________
Mamusiu dlaczego mnie zostawiłaś...
Moje Serce odeszło...
07.08.1955r-25.06.2012r godz.15:00
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #15  Wysłany: 2012-06-12, 22:21  


Asia , Kam . Straszne to wszystko , pamiętam jak Moja Mamcia pojękiwała i wzywała Boga .
Wtedy jedyną rzeczą jaka przychodziła Mi do głowy to modlitwa o to aby Pan usłyszał Mamcię i przyszedł po nią aby już dłużej nie cierpiała :cry:

Ale powiem wam że jak Mama tak pojękiwała - pytałam czy ją boli , za każdym razem mówiła że nie boli . Myślę że te jęki brały się ze zmian zachodzących w ciele tzn brak łaknienia ustanie perystaltyki jelit .
Dlatego w ostatnich dniach nie podawałam już Mamci żadnych leków doustnych , bałam się aby się nie zadławiła .
Sciskam was mocno i cały czas o Was myślę :cmok: :tull:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group