1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
liposarcoma lipoblasticum
Autor Wiadomość
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #16  Wysłany: 2011-05-04, 23:46  


Agnieszka, odpowiedziałam Tobie na priv,

a duży masz ten guz ?

[ Dodano: 2011-05-05, 00:48 ]
P.S.
Jeśli nie zrobią Tobie w szpitalu tomografu płuc, to musisz powalczyć aby zrobili.
Samo rtg nie wystarczy, a przed operacją na pewno zrobią rtg płuc.
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #17  Wysłany: 2011-05-21, 17:30  


No co tam Gacek ? Nic nie piszesz.
 
gacek 


Dołączyła: 02 Maj 2011
Posty: 11

 #18  Wysłany: 2011-05-22, 00:09  


Witaj Doris

Jestem w domku, już po operacji, ciężko było. Bardzo żle zniosłam narkoze i ten ból ręki-koszmar po zabiegu. Cały czas jestem na lekach.
Teraz czekam na wynik badań histopatologicznych, wycieli sporo z dużym marginesem -jeszcze mam szwy, blizna ma ok 15 cm.
Ciesze się, że już jestem u siebie - w szpitalu te wszystkie choroby i ciągłe rozmowy, bardzo żle to zniosłam-nigdy więcej!

Guz wycięty i powinnam być zdrowa,ostatnio byłam u lekarza a on cały czas powtarzał-JEST PANI ZDROWA :) Nie chce mi się wierzyć to co przeszłam, najpierw straszna choroba
póżniej operacja a teraz jestem zdrowa-TO CHYBA JAKIŚ FILM, a ja w nim tylko gram.
Nie dociera to wszystko do mnie....

[ Dodano: 2011-05-22, 01:20 ]
Doris napisałam do Ciebie PW
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #19  Wysłany: 2011-05-22, 12:39  


A, ok, najpierw przeczytałam to co napisałaś na priv.
Życzę Tobie aby to był Twój ostatni pobyt w szpitalu związany z tą chorobą.
Ja podobnych operacji przeszłam 7, z reguły po operacji już nie miałam jakichś bóli, raz jeden tylko przez miesiąc brałam ketonal.

To zdrowiej sobie i odezwij się czasem, napisz jak wynik.
 
gacek 


Dołączyła: 02 Maj 2011
Posty: 11

 #20  Wysłany: 2011-05-31, 13:03  


Nie mogę ochłonąć ze szcześcia :) a z drugiem strony czy znów nie zaszła pomyłka, co o tym myślicie. CO Wrocław najpierw potwierdza diagnoze po biopsji: Liposarcoma lipoblasticum G II, to wynik z wycięcia guza również we CO W-w : fragmenty skóry z blizną oraz tkanką podkórną z ziarniniakowym resobcyjnym procesem zapalnym pooperacyjnym, bez cech nowotworowych złośliwych

Ten ostatni miesiac był ciężki dla mnie, prawie nie spałam, bardzo to wszysko odbiło się na moim zdrowiu psychicznym, teraz płacze ze szczescią.
Będę musiała chyba potwierdzić próbki w innym CO?
Zdarzają się takie pomyłki???
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #21  Wysłany: 2011-05-31, 19:15  


Liposarcoma lipoblasticum wygląda zupełnie inaczej pod mikroskopem niż ziarnina zapalna.
Żeby aż taka pomyłka?

Wydostań "szkiełka", czyli próbki z operacji ale i KONIECZNIE z tamtej biopsji. I jeśli dasz komuś do porównania, to bezwarunkowo obie.
Sprawę trzeba wyjaśnić.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
gacek 


Dołączyła: 02 Maj 2011
Posty: 11

 #22  Wysłany: 2011-05-31, 22:10  


Jutro jestem umówiona z lekarzem, wiem że muszę napisać podanie żeby wydobyć swój materiał i trzeba działać dalej. Też nie chce mi się wierzyć żeby była aż taka pomyłka???

Na wyniku z badań histopatologicznych, nawet nie ma dokładnego opisu co mi wycięli-od lekarza z którym rozmawiałam po operacji, wiem że wycięli nerwy, po guz naciekał i cześć powięzi a w tym wyniku słowa o tym nie ma :uuu:

Pierwszą diagnoze potwierdziło dwóch niezależnych patomorfologów!
i to był tylko malutki fragment guza.

I znów wielka niewiadoma :?ale?: ktoś chyba się pomylił :?ale?:
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #23  Wysłany: 2011-06-02, 19:42  


gacek, sprawę trzeba koniecznie i niezwłocznie waśnić.

Być może doszło do pomyłki i ktoś pomylił preparaty.

Dobrze by było, aby obejrzał to inny patomorfolog tak jak pisała Madzia70,

pozdrawiam

zuza
_________________
Amor vincit omnia...
 
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #24  Wysłany: 2011-06-02, 20:10  


Ja bym jednak pomęczyła i chirurga i patologa pytaniami jak zidentyfikować próbkę. Bo co z tego że dasz do porównania, jak nie masz pewności czy to Twój materiał. Sytuacja jest o tyle nietypowa że ja bardzo się dziwię że patolog sam z własnej inicjatywy tego nie sprawdził, możliwe że po prostu nie wie o tej niezgodności? Spróbuj porozmawiać z patologiem, jak Cię nie wpuszczą do pracowni to telefonicznie. Coś takiego powinien chcieć wyjaśnić i chirurg i patolog. Niezbędnym składnikiem wyniku jest dokładny opis próbki i on musi się zgadzać z protokółem operacji. Czy chirurg widział ten wynik i potwierdza że to jest to co posłał do badania? Zanim zabierzesz próbki i podejmiesz próby wyjaśnienia tej sytuacji (pewnie na własny koszt) niech oni najpierw sprawdzą.
No i zamiast leczenia masz zagadkę do rozwiązania. Ale nie możesz tego tak zostawić, bo ewentualne konsekwencje to Ty poniesiesz. Powodzenia
_________________
sprzątnięta
 
gacek 


Dołączyła: 02 Maj 2011
Posty: 11

 #25  Wysłany: 2011-06-24, 09:46  


Witam wszystkich :)
Zrobiłam tak jak mi poleciliście i niestety CO Wrocław zawiódł na całej linii.
Widziałam protokół z operacji, chirurg zaznaczył że pobrany materiał to mięsak
(więc wymaga szczegółowych badań) a patomorfolog NIC NIE ZROBIŁ. Oglądał tylko pod mikroskopem i nic nie zobaczył, nie zrobił immunohistochemii-porażka. Nie napisał nawet ile mm ma ten guz - nazwał go blizną!. Nie zasięgnął opinii konsultantów, a takich mają w rzadkich chorobach.
Byłam u nich powiedziałam co tym myślę i że wiem że wynik został nieprawidłowo odczytany, dlatego muszę coś z tym zrobić, nie można to tak zostawić! To karygodny błąd lekarza patomorfologa-poradźcie proszę-żeby innej osoby to nie spotkało!

Kontaktowałam się już z jednym z najlepszych patomorf. z AM we Wrocławiu, który odrazu pod mikroskopem zobaczył nowotwór i napisał mi opinie że w wycinkach jest to choróbstwo!
Całość zawiozłam do CO Warszawa. Będę mięć dalsze leczenie-dlatego podjęłam decyzję, ze będę się tylko leczyć w Wawie.

Pozdrawiam serdecznie

W między czasie robiłam usg wezłów chłonnych (szyjnych i pachowych) i węzły pachowe po stronie operowanej są zmienione, węzły hypoechogenne-zlecono biopsje największego węzła.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #26  Wysłany: 2011-06-24, 11:11  


Jak będziesz miała wynik referencyjny, zrób kserokopię tego wykonanego we Wrocławiu i tego referencyjnego i napisz skargę do dyrektora. Na awantury słowne to nikt nie reaguje, natomiast NFZ wymaga żeby do każdej skargi pacjenta wdrożyć postępowanie wyjaśniające i udzielić odpowiedzi. To jedyny sposób żeby jakoś tam przemyśleli sprawę.
A swoją drogą to na tym forum można założyć całkiem liczny klub tych którzy "musieli wziąć sprawy we własne ręce". Dobrze że nie odpuściłaś. Powodzenia
_________________
sprzątnięta
 
Viola 



Dołączyła: 02 Lis 2010
Posty: 78
Skąd: Zachodniopomorskie
Pomogła: 10 razy

 #27  Wysłany: 2011-06-24, 14:33  


gacek, gaba ma rację - zgłoś skargę na piśmie, może z prośbą o wyjaśnienie, jak to możliwe, aby doszło do takiej sytuacji w takim ośrodku - właśnie dlatego, żeby też nikomu innemu się to nie przydarzyło!
Oczywiście, najlepiej wcześniej zabezpieczyć "dowody", bo potem może się okazać, że to Ty czegoś "nie zrozumiałaś" albo wynik był niekompletny itp. :(

Wyobraźmy sobie, gdyby był tylko ten drugi wynik, to nawet w ogóle nie przyszłoby nikomu do głowy, że coś może być nie tak i że trzeba sprawdzić! :shock:
To też należałoby uświadomić komuś, bo przecież chodzi o ludzkie życie!

Mam tylko nadzieję, że to pojedynczy przypadek, bo jeśli trafiło kiedyś coś podobnego na osobę, która szczęśliwa pozytywną dla niej diagnozą odpuściła i poszła do domu, to strach myśleć co dalej.

Ja jestem w szoku!
_________________
-----
Leiomyosarcoma. Grade 2.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group