ela 1 wspomina o ACC 600mg. Mój tata też bierze ten lek,chwali go, pulmunolog mówił,że trzeba przy jego braniu pić dużo wody.
Pamiętam o was w modlitwie w tych trudnych chwilach.
Przyczyny kaszlu są różne, ACC pomaga tylko wtedy gdy przyczyną kaszlu jest wydzielina w oskrzelach i tylko wtedy gdy ta wydzielina jest gęsta, "kleista" i trudna do odkrztuszenia, ten lek ją rozrzedza i łatwiej się jej pozbyć. Ogólnie jest to lek silnie działający, ja przy kłopotach z sercem zdecydowałam się pozostać przy flegaminie itp.
Iwonko czytam w Twoim wątku o spadku wagi Taty i nic pomocnego napisać nie mogę. U nas też był ten problem, z tym, że Mamcia jakiś czas po chemiach mogła już jeść prawie wszystko.
Tatko Twój jest w trakcie chemii, wiadomo jak zmienia się wtedy apetyt, dodatkowo przy diecie wątrobowej te posiłki nie są raczej zbyt kaloryczne.
Z tego co wiem, w tej chorobie chudnięcie dokucza niemal każdemu choremu i dodatkowo osłabia i tak wycieńczony organizm.
A Mama patrzy na Tatkę, martwi się i sama chudnie. Przytul Ją ode mnie serdecznie i pozdrów Tatkę. A Ciebie sama przytulam mocno
Trzymajcie się i nie poddawajcie. Bardzo mocno trzymam za Was kciuki i nieustannie kibicuję.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
iwona2010, cieszę się, że Tatko poczuł się lepiej. Dobrze, że Tata odpocznie od wizyt p. doktor.
Trzymam kciuki za Tatkę, pozdrawiam Ciebie i oczywiście niezawodną Mamusię
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum