Witam ponownie.
Bardzo dziękuję za chęć pomocy i wyjaśnienia.
Wstrzymałam się z odpowiedzią, gdyż wczoraj mama miała wizytę u lekarza prowadzącego i mogę dzisiaj napisać coś więcej.
Niestety zmieniono klasyfikację z TII na TIII. Podczas operacji wycięto znacznie więcej niż zakładano wcześniej, gdyż lekarz operujący moją mamę przypuszczał, że mogą występować przerzuty i te przypuszczenia się potwierdziły
Wrzucam wyniki badania patomorfologicznego i proszę o poradę. Co dalej? Jakie leczenie będzie najlepsze? Dodam, że ogólny stan zdrowia mamy określono jako dobry i jak tylko uda mi się zabrać od mamy pozostałą dokumentację, zamieszczę również.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2016-11-17, 20:20 ]
Wyniki badań proszę wstawiać tylko jako załączniki do posta. Poprawiłam post i wyrzuciłam fotosik
[ Dodano: 2016-11-18, 16:46 ]
Dzisiaj wzięłam od mamuni inne wyniki, które dodaję jako załączniki (bardzo dziękuję za moderację).
Jedno daje choć odrobinę pociechy w tej całej, bardzo trudnej sytuacji, że wszystko odbywa się dosyć szybko. Od dnia odebrania tych nieszczęsnych wyników TK minęło 2 miesiące a mama jest już po operacji i ma umówioną wizytę u onkologa na wtorek tj 22.11.
Bardzo Was proszę kochani moi o informację czego możemy się spodziewać? Jakie są sposoby leczenia dalej? Mama bardzo ale to bardzo boi się, że lekarz zaleci chemioterapię.
No i chyba najważniejsze dla mnie pytanie... Uff, nawet boje się go zadać. Jakie są szansę na pozbycie się tego paskudztwa i wyzdrowienie?
Pozdrawiam ciepło.