Kolejny dzień z tata. Dzis został przewieziony na oddział opieki paliatywnej. Ma tam spokój , nie jest tak tłoczno jak na udarówce. Rano goraczkował do 38,5 stopni , temp. zeszła po pyralginie. Rozumie co sie do Niego mówi , czasem musi troche pomyśleć zanim cos powie. Kupiłam Mu dziś kubek jedzonka z KFC bo zawsze bardzo je lubił , szczególnie mocno i ostro doprawione. Zjadł 3 kawałki , popił zimna pepsi i jakby sie ożywił. No tak kofeina i cukier w Pepsi zdziałała cuda Mówił ze boli Go pięta , mama sie obawia odleżyn. Tak myślałam żeby może wziąc do taty rehabilitanta który mógłby rozmasowac Mu nogi bo mu cierpna strasznie. W sumie prawa jest nieruchoma z powodu paraliżu .Mama masuje ojcu nogi ale ktos bardziej wykwalifikowany zrobiłby to lepiej.
Ojciec nie bedzie miał juz robionych żadnych zabiegów. Codziennie zdaje sobie sprawe,że moge widziec Go ostatni raz. Do końca życia nie zapomne tych niebieskich oczu , patrzacych sie w jeden punkt gdzies pomiedzy ściana a sufitem. Dzis była siostra ojca - ciocia mi opowiadała o tym jak moja babcia umierała że Jej choroba przebiegła w podobnym schemacie jak u taty. Babcia tez miała przerzuty na kości i potem na móżdżek.
Tata leży cały czas na oddziale paliatywnym, dostaje sterydy na zmniejszenie obrzęku mózgu. Wynik rezonansu sprzed 2 tyg. 5 guzów w głowie o różnym umiejscowieniu największy ok 40mm. + obrzęk móżdżku. Mama codziennie jest z tata . Ojciec jest świadomy wszystkiego co sie z nim dzieje. Lezy cały czas , chociaz dzis przy pomocy pielęgniarek i wolontariuszy posadzili Go na wózek. Moja mama jest tez wykończona zarówno fizycznie i psychicznie , narzeka bardzo na kręgosłup i potworne zmęczenie ( tato ma prawie 90kg)
Ja mimo chęci pomocy i tak sie do niczego nie przydam bo ojciec jest bardzo uzależniony od mamy , dosłownie jak małe dziecko. Tata nie chce brac leków, wszystko wyrzuca.
Dzis prosił mame żeby zabrała Go do domu i pytał sie mamie dlaczego musi umierać bo mu przecież obiecała że wyzdrowieje. Cioci, swojej siostrze, tez robił o to wyrzuty.
Prosił mame i ciocie ,że mają Go ratować, że On nie chce umierać.
To jest straszne jak to sie widzi i słyszy. Cholera człowiek NIC NIE MOŻE ZROBIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!
Naprawde uwierzcie mi ,że wolałabym aby tato umarł nagle, bez bólu, niż w tej chwili musi przechodzić to wszystko a my wszyscy razem z nim.
Czasem sie zastanawiam czy to jest dla Niego kara za krzywdy przez niego wyrządzone ??!! My ojcu wybaczyliśmy , dlaczego Pan Bóg nie .........
Witaj Paulinko 77.
Doskonale Cie rozumiem ,ponieważ jestem teraz w podobnej sytuacji.
Mój tata ma przerzut do kości (kręgosłup ,miednica) od ponad 3 miesięcy nie jest w stanie siedzieć, chodzić.
On pogodził sie z tym ,że wkrótce odejdzie, już dla niego do tego lepszego świata bez bólu i cierpienia.
Najgorsza w naszych sytuacjach jest nieznośna bezsilność, czasami nie można zrobić nic więcej tylko zapłakać.
Kiedy jedna z najważniejszych osób naszego życia cierpi a my jesteśmy bezradni.
Czasem sie zastanawiam czy to jest dla Niego kara za krzywdy przez niego wyrządzone ??!! My ojcu wybaczyliśmy , dlaczego Pan Bóg nie .........
Choroba nie jest karą - i nie jest to zemsta Pana Boga za grzechy!!!
Przecież wiele nawet błogosławionych i świętych osób cierpiało, nawet sam Syn Boga...
Skoro wybaczyliście Ojcu - to i Bóg mu na pewno wybaczył, ludzie są mniej miłosierni i ciężej przebaczają nie mając tej najwyższej perspektywy.
A robicie dla Taty bardzo dużo, najwięcej jak można. I on to czuje.
Całym sercem jestem z Wami.
Dzis byłam w odwiedzinach u taty i powiem ,że jest bardzo kiepściutko. Tata od wczoraj cały czas spi. Dziś zjadł śniadanie i niestety zwrócił je .
Dostaje leki wyciszajace gdyz ma spory kaszel i flegme w gardle.
Zabrałam do szpitala córke , jako jedyna nie płakała tylko cały czas się uśmiechała , dziadkiem opiekowała, głaskała po głowie , ręce, okrywała kołdra jak się odkrył i szeptała do ucha ,że Go kocha.
Tato od czasu do czasu otwierał troche oczy zerkał na nas , porozumiewaliśmy sie poprzez uściśnięcie reki.
Ręka w miejscu ataku raka jest bardzo obrzmiała i zrobiła sie mocno czerwona.
Co jakiś czas tato łapał sie za lewa strone głowy i bardzo miał zły grymas twarzy , podnosił noge ta sprawna. Prawdopodobnie boli Go głowa, jest pewnie duży ucisk. Sterydy juz tak nie pomagaja.
W czwartek tez byłam to jeszcze z Nim pogadałam, nie duzo bo jak stwierdził nie umie juz gadac , nie może sie skupić. Do piatku cały czas apetyt wilczy miał.
Mama chciała Go zabrac na 2 dni świąt do domu ale pani lekarz powiedziała ,że jest marna szansa że dożyje do świąt...... ;(
Najważniejsze,że cała bliska rodzina była u Niego i sie z Nim pożegnała.
Ja boje sie budzic każdego ranka , boje sie telefonu od mamy z ta straszna wiadomościa.
Do tego nie mam ochoty na Święta....
[ Dodano: 2013-12-14, 22:51 ]
Mama dzis została na noc w szpitalu bo tato ma coraz częściej ataki bólu głowy i czasami przestaje oddychać .
Dzis co prawda nie byłam ale siostra mi powiedziała że chwile otworzył oczy ale ma tato ma takie bóle głowy że lekarz zatwierdził czysta morfine. Siostra mu sie dzis spytała czy pamięta że wczoraj była u Niego Dorotka ( moja córka) to powiedział tylko WIEM - i to jedyne słowo które udało mu sie powiedzieć.
Wiecie co pieprze te święta , nic mi sie nie chce robić.
Wkurzaja mnie ludzie zajeci goraczką przedswiatecznych zakupów.
Ile to ma jeszcze trwać , ile ma tato cierpieć !!!
Paulinko77 - bardzo Wam współczuję w tych trudnych chwilach, .najgorsze to bezsilność i niemoc wobec okrutnego cierpienia, m0odlę się za Was i przytulam.
Od poniedziałku nie mamy już kontaktu z ojcem.
Z dnia na dzień przestał jeść i mówić , śpi tylko.
Wcześniej było różnie ale apetyt miał za dwoje.
Na ręce , tam gdzie jest rak, jest wielki guz czerwony :(
Nie mamy pojecia jaki stan jest w reszcie ciała bo nie robiliśmy żadnego badania.
Ciesze sie jednak ,ze spedziliśmy z tata święta - jest cały czas w szpitalu na oddziale paliatywnym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum