1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
DRP ED -co dalej?
Autor Wiadomość
ulka76 


Dołączyła: 06 Kwi 2012
Posty: 23
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2012-06-09, 21:19  DRP ED -co dalej?


Nie wiem od czego zacząć,zaglądam tu od jakiegoś czasu,ale dopiero teraz odważyłam się napisać...

U mojej Mamy w listopadzie ubiegłego roku zdiagnozowano raka płuc, a konkretnie w badaniu cytologicznym biopsji szczoteczkowej i plwociny rozpoznano raka niedrobnokomórkowego
/hist-pat7550 ca-nonmicrocellulare
natomiast w histopatologii z wycinków oskrzela uzyskano rozpoznanie raka niskozróżnicowanego
/hist-pat37722 carcinoma undifferentiatum, a dalej carcinima anaplasticum microccelulare.....

Po serii badań Mama rozpoczęła chemioterapię, po której się czuła względnie dobrze, ale jak to bywa po każdej chemii była coraz słabsza - wszystkie sześć cykli bez opóźnień. Nie narzekała, była dzielna kiedy wychodziły jej włosy, kiedy przez cały czas zmagała się z chorobą obturacyjną płuc, nadciśnieniem itd.... I jest dzielna do dziś choć już nie tak jak wcześniej.

Przed trzecim wlewem zrobiono Mamie usg i rtg - na podstawie którego stwierdzono znaczną regresję i podjęto decyzję o kontynuacji chemii do 6 wlewu. Byliśmy pełni nadzieji, po ostatnim wlewie w końcu!! zrobiono TK klatki piersiowej - wynik przyprawił nas o dreszcze znaczna progresja! Ponieważ bolała ją głowa wymusiłam TK głowy i na szczęście tam było czysto!

Ponieważ w połowie maja mama skończyła chemię, a radioterapia jest póki co niemożliwa ze względu na wodę w płucach, mam pytanie co dalej??? Jesteśmy bezradni, miała kolejne tk klatki piersiowej w zeszłym tyg, wynik będzie w poniedziałek, ponoć od wyniku zależy dalszy etap leczenia, a my siedzimy i czekamy... jak to możliwe że Mama miała TK robione w 11.2011 potem długo, długo nic a na przełomie maja i czerwca miała robione 2 razy klatki i raz głowy????

Rozpisałam się, myśli chaotycznie biegają mi pogłowie! Czy ktoś wie jakie możliwości leczenia przed moją Mamą??? Dodam,że miała cisplatynę 120 i vepesid 200



photo (1).JPG
wypis po zakończeniu chemii wraz z opisem TK
Pobierz Plik ściągnięto 2994 raz(y) 380,32 KB

 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-06-09, 22:19  


Czy mogłabyś wkleić tutaj wynik TK klatki z 28.11.2011?

ulka76 napisał/a:
jak to możliwe że Mama miała TK robione w 11.2011 potem długo, długo nic a na przełomie maja i czerwca miała robione 2 razy klatki i raz głowy?

Standardem jest wykonanie TK klatki po 2-3 cyklu chemii i - jeśli jest odpowiedź na leczenie - kontynuowanie chemioterapii do 4-6 cyklu.
Dlaczego tutaj wykonano jedynie RTG po 2 cyklu - tego nie wiem.
Dlaczego wykonano kolejne TK, już po tym z 18.05.2012 - tego również nie wiem, nie pytaliście lekarza o powód?

Również nie wiem dlaczego nie spróbowano powtórzyć bronchoskopii (w epikryzie mowa o "braku współpracy" przy jej wykonywaniu, co uniemożliwiło przeprowadzenie badanie) np. z lekami uspokajającymi lub za pomocą innych metod diagnostycznych. Niestety opóźniło to podjęcie leczenia.

W zasadzie powinno wykonać się kolejne TK po 4 cyklu (ewent. 5), jednak skoro tak się nie stało, a obecnie stwierdzono progresję - nowotwór stał się więc chemiooporny - ewentualnie można by zastanowić się nad włączeniem II linii leczenia, czyli innego schematu chemioterapii - schematu CAV lub topotekanu (oczywiście jeśli stan pacjenta na to pozwala).
Czy lekarz wspominał o takich możliwościach?
Czy mama była już na (wspominanej w epikryzie) konsultacji w Opolu?

Czy było wykonane USG jamy brzusznej po 6 cyklu chemii?
_________________
 
ulka76 


Dołączyła: 06 Kwi 2012
Posty: 23
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2012-06-09, 22:59  


niestety nie mogę wkleić TK, bo mój brat zrobił niewyraźne zdjęcie i trochę mi zajęło rozszyfrowanie pozwolisz, że przepiszę choć pewnych sentencji nie jestem pewna;

TK klatki piersiowej:
Dane ze skierowania: Guz płuca lewego W dystalnym odcinku oskrzela górnopłatowego lewego widoczna masa, która powoduje zamknięcie oskrzela, wypełnia oskrzele dolnopłatowe lewe powodując niedodmę płata 8, 9 i częściowo 10. W przekroju poprzecznym wielkość guza 50x45mm.
W obrębie lewej jamy opłucnowej (?) zwiększona ilość płynu. W obrębie wnęki płuca lewego widoczny jest powiększony węzeł chłonny o średnicy 19mm.
Zmian ogniskowych w obrębie płata górnego płuca lewego oraz płata płuca prawego nie uwidoczniono.
Płuco prawe z cechami rozedmy. Powiekszenie lewej komory serca. Zmiany zwyrodnieniowe wytwórcze kręgosłupa piersiowego. Innych zmian nie stwierdzono.

No i jeszcze TK ANGIO(?)22.11.2011:
Podejrzenie zatorowości płucnej. W badaniu uwidoczniono pień płucny, prawą, lewą tętnicę płucną oraz odgałęzienia płatowe segmentowe......??... W ich obrębie nie stwierdza się ubytków wypełnienia kontrastowego. Pień płucny o średnicy32mm (górna granica normy).
W płacie dolnym płuca lewego, od wysokości bieguna dolnego lewej wnęki (??) widoczna jest rozległa zmiana naciekowa sięgająca do opłucnej, obejmująca lewe oskrzele główne, jego podział oraz oskrzele dolnopłatowe. W lewej jamie opłucnej uwidoczniony jest płyn.
Płuco prawe z obecnością niewielkich obszarów o zwiększonym upowietrzeniu (??) zlokalizowanych wewnątrz zrazików.
W śródpiersiu w oknie aortalnym płucnym uwidoczniony jest węzeł chłonny o średnicy 11mm. We wnęce płuca prawego nie stwierdza się powiększonych węzłów.
Widoczne zmiany zwyrodnieniowo wytwórcze na krawędziach trzonów kręgosłupa piersiowego.
WNIOSKI - Cech zatorowości w wykonanym badaniu angio TK nie stwierdza się.

Znaki zapytania w miejscach gdzie nie byłam pewna rozszyfrowanego wyrazu,mam nadzieję,że moja całodniowa praca z rozszyfrowaniem opisu miała sens.

DZIĘKUJĘ Ci za odpowiedź - resztę wyników wkleję za chwilę.


[ Dodano: 2012-06-10, 00:49 ]
Mama leczy się w Opolu, tylko diagnostykę miała przeprowadzaną we Wrocławiu sama nie wiem rozmawiałam z ordynatorką w trakcie trzeciej chemii, i ta zapewniła mnie, że mama wspaniale zareagowała na leczenie dlatego będzie kontynuacja a potem prawdopodobnie naświetlania głowy.
Niestety mieszkam tysiące kilometrów od mojej Mamy, razem z bratem na zmianę latamy i niestety nie zawsze to sie pokrywało z mamy pobytem w szpitalu. Mówiłam mojej Mamie żeby się dowiedziała co z TK, ale ona mnie zbywała mówiąc, że ona nie będzie uczyć ani pouczać lekarzy, skoro takie badania zrobili znaczy tak ma być :roll: A kiedy prosiłam żeby szybciej poszła do onkologa, to też powiedziała mi, że, a i owszem jak skończy leczenie na pulmologii, bo inaczej lekarze się na nią obrażą :?ale?: No i żadne argumenty nie trafiały











photo (13).JPG
Pobierz Plik ściągnięto 3035 raz(y) 153,12 KB

photo (14).JPG
Pobierz Plik ściągnięto 2561 raz(y) 256,59 KB

photo (15).JPG
Pobierz Plik ściągnięto 2480 raz(y) 98,01 KB

photo (16).JPG
Pobierz Plik ściągnięto 2483 raz(y) 135,48 KB

photo (19).JPG
Pobierz Plik ściągnięto 2210 raz(y) 160,66 KB

 
szarlotta 



Dołączyła: 18 Kwi 2011
Posty: 185
Skąd: śląsk
Pomogła: 20 razy

 #4  Wysłany: 2012-06-10, 06:59  


Cytat:
Standardem jest wykonanie TK klatki po 2-3 cyklu chemii i - jeśli jest odpowiedź na leczenie - kontynuowanie chemioterapii do 4-6 cyklu.


Niby standard jest taki a mój tata miał identycznie -chemioterapie zakończył w czerwcu a TK miał robione w lipcu. W między czasie też miał tylko prześwietlenie.
 
ans22 


Dołączyła: 22 Wrz 2010
Posty: 14
Pomogła: 2 razy

 #5  Wysłany: 2012-06-10, 07:20  


Niestety standardem w Opolu na oddziale pulmonologii gdzie podaje się chemię jest tylko przeprowadzanie rtg po kolejnych cyklach a tk dopiero zleca Onkolog, do którego lekarze kierują po zakończeniu chemioterapii. I to jest chore, że najpierw leczy pulmonolog a jak zrobi swoje to wysyła dalej, żadnej wspólnej współpracy tam nie ma. I przykre jest to, że tak nie równo traktuje się pacjentów w zależności od ośrodka w którym się leczy, podczas gdy standardy są inne, ale to chyba kwestia pieniędzy... przykra jest ta bezsilność
 
ulka76 


Dołączyła: 06 Kwi 2012
Posty: 23
Pomogła: 1 raz

 #6  Wysłany: 2012-06-10, 07:29  


No tak, ja naczytałam się już na tym forum i wiem jakie standardy są zalecane, ale nie wiem jak wiele one mają wspólnego z rzeczywistością :!:

To tak jak z diagnostyką, moja Mama leczyła się już od kilku lat w przychodni pulmonologicznej astma, palenie papierosów... Od trzech lat zgłaszała bóle głowy, barku, złe samopoczucie, trudności z oddychaniem, nawracające zapalenie oskrzeli i płuc, pani dr wysyłała ją do neurologa, okulisty, ortopedy - wszędzie tylko nie na rtg klatki piersiowej...
Pewnego dnia mama mówi do mnie Córcia coś z moim rowerem nie tak chyba się zepsuł (mama jest miłośniczką jazdy na rowerze, jeździ na nim wszędzie), więc wsiadłam i sprawdziłam - śmigał że hoho... za jakiś czas Mama mówi do mnie widzisz córcia to nie rower się zepsuł - tylko ja (to tak obrazując mamy osłabienie)

Wracając do tematu dopiero jednorazowy incydent krwioplucia był impulsem dla dr rodzinnego (dzięki mu wielkie) do wezwania karetki i w trybie natychmiastowym skierowanie do szpitala. A w przychodni pulmonologicznej mama ostatni raz była w październiku zeszłego roku, i oczywiście zgłaszała wszystkie problemy..

[ Dodano: 2012-06-10, 08:42 ]
ans22 napisał/a:
Niestety standardem w Opolu na oddziale pulmonologii gdzie podaje się chemię jest tylko przeprowadzanie rtg po kolejnych cyklach a tk dopiero zleca Onkolog, do którego lekarze kierują po zakończeniu chemioterapii.

Niestety masz rację ans22 dokładnie tak to wyglądało z moją mamą, za jednym wyjątkiem mojej mamie zrobili TK po leczeniu, a następnie po około 3 tyg. onkolog zlecił następne TK, tak więc w przeciągu m-ca miała robione TK dwa razy :shock: a pro pos współpracy pulmonologów i onkologów w Opolu. pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #7  Wysłany: 2012-06-10, 10:08  


Na początek dwie wskazówki techniczne:
1.
ulka76, skoro to brat robi zdjęcia wyników, to poproś go, by ich tak bardzo nie zmniejszał - niewiele da się odczytać ze zdjęcia wielkości 200x300. Jeśli już musi zmniejszać, to wystarczy 800x600.
2. Dużo łatwiej, szybciej i wygodniej czytaj się posty, w których przestrzegane są zasady interpunkcji komputerowej - tzn. stawiane są spacje po przecinkach i kropkach, przed i za myślnikiem, jak i interpunkcji i ortografii w ogóle - używane są wielkie litery na początku zdania, wstawiane są przecinki tam, gdzie jest to konieczne. Inaczej post robi się bardzo chaotyczny i nieczytelny, my musimy go poprawiać, a wszystko to kosztem czasu, który można by poświęcić na pomoc. Bylibyśmy więc wdzięczni, gdyby każdy zwracał na powyższe rzeczy uwagę :)


szarlotta napisał/a:
Niby standard jest taki a mój tata miał identycznie -chemioterapie zakończył w czerwcu a TK miał robione w lipcu. W między czasie też miał tylko prześwietlenie.

Cóż, ja niestety nie mogę odpowiadać za to, co i w jakim szpitalu jest wykonywane. Mogę jedynie uczulać na to, co powinno być zrobione, by samemu przy rozmowie z lekarzem poruszyć ów temat i - czasem niestety - zwyczajnie wymóc wykonanie koniecznego badania.
Wiem jak to jest, sama przez to przechodziłam z bliską osobą.

Nadal nie wiem, czy po 6 cyklu chemii było wykonane USG jamy brzusznej.

Tak jak pisałam wyżej, w sytuacji chemiooporności nowotworu można ewentualnie rozważyć wdrożenie II linii leczenia innym schematem chemioterapii, jeśli stan pacjenta na to pozwala.
Może lepiej byłoby skonsultować się w tym celu (i dalej ewentualnie leczyć) we Wrocławiu.
_________________
 
ulka76 


Dołączyła: 06 Kwi 2012
Posty: 23
Pomogła: 1 raz

 #8  Wysłany: 2012-06-10, 13:21  


Za błędy techniczne w moich postach przepraszam , mówiąc szczerze nie mam doświadczenia w pisaniu na forach , i co tu dużo mówić gubię się . No i te zdjęcia to ja zmniejszałam i taki tego efekt ;) Obiecuję się poprawić ! Jeżeli chodzi o usg to nie mam pewności , w żadnym wypisie nie ma nic na ten temat. Być może p. onkolog w poniedziałek na wizycie skieruje mamę . Mama miała dopiero jedną wizytę u onkologa na której był też mój brat . Dostała skierowanie na TK głowy na cito ponieważ miała straszne bóle głowy . W głowie czysto . Następnie w zeszłym tyg . miała TK klatki na wynik musimy poczekać do poniedziałku. Ten wynik ma zdecydować co dalej bo jest woda w płucach i p . onkolog chce sprawdzić czy jej ilość się zmniejszyła . Absenteeism czy mogłabyś mi powiedzieć jak sytuacja mojej mamy wygląda na podstawie tego co już załączyłam ? Dziękuję
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #9  Wysłany: 2012-06-10, 16:24  


ulka76 napisał/a:
Za błędy techniczne w moich postach przepraszam , mówiąc szczerze nie mam doświadczenia w pisaniu na forach , i co tu dużo mówić gubię się . No i te zdjęcia to ja zmniejszałam i taki tego efekt ;)

Nie ma sprawy, zdarza się najlepszym - zresztą Twój ostatni post jest już dużo bardziej czytelny :)

To bardzo dobrze, że w głowie jest czysto, ważne jednak, by wykonać również wspomniane USG jamy brzusznej.

Jak wygląda sytuacja? Niestety, nie za dobrze, choć właściwie dość typowo dla DRP. Początkowa dobra reakcja na chemioterapię, dalej chemiooporność i progresja zmian. Rokowanie przy diagnozie DRP ED nigdy nie jest dobre, mama jest leczona paliatywnie i taki też zamysł miałaby ewent. chemioterapia II linii. Jednak na wyleczenie nie ma tutaj już szans, przykro mi.
Czy mama nie odczuwa żadnego bólu?
_________________
 
ulka76 


Dołączyła: 06 Kwi 2012
Posty: 23
Pomogła: 1 raz

 #10  Wysłany: 2012-06-10, 19:35  


absenteeism napisał/a:
Nie ma sprawy, zdarza się najlepszym - zresztą Twój ostatni post jest już dużo bardziej czytelny :)
Dziękuję , obiecałam , że się poprawię !

[ Dodano: 2012-06-10, 20:53 ]
Niestety z cytowaniem jest już dużo gorzej !

Oprócz wspomnianego bólu głowy i osłabienia raczej nie ma jakiś konkretnych dolegliwości. Albo nie przyznaje się do nich , w zeszłym tygodniu wybrała się rowerem do ZUS , kto zna Opole ten wie jaka odległość jest z ZWM . Dzisiaj z Nią rozmawiałam na skypie , i pytałam o USG , twierdzi , że miała w trakcie trzeciego wlewu , ale w wypisie nic nie ma na ten temat . Prosiłam by jutro pogadała z lekarką na ten temat . Odpowiedź brzmiała , że ma dość lekarzy i proszenia ich o cokolwiek . Jutro nie spotka się z onkolożką , tylko z radiologiem . Wizyta u onkologa jest następna w kolejce .

Mam jedno pytanie , co oznacza i jaki wpływ na Mamy samopoczucie ma to przesunięcie przedsionka lewego serca o 2 cm ? Dziękuję ci odpowiedź . I gdyby tak jeszcze ktoś powiedział mi jak na forum się cytuje :roll: Byłoby super !
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #11  Wysłany: 2012-06-10, 20:16  


ulka76 napisał/a:
I gdyby tak jeszcze ktoś powiedział mi jak na forum się cytuje

Zaznaczasz tekst na niebiesko i klikasz na pierwszą chmurkę- cytowanie selektywne, która jest przy każdym poście na górze po lewej stronie. :-D
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #12  Wysłany: 2012-06-10, 20:28  


Jeśli chodzi o kwestie techniczne, to polecam FAQ: http://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/faq.php

ulka76 napisał/a:
Mam jedno pytanie , co oznacza i jaki wpływ na Mamy samopoczucie ma to przesunięcie przedsionka lewego serca o 2 cm ?

Myślę, że jeśli chodzi o samopoczucie to nie powinno to robić większej różnicy, ewentualnie mama może odczuwać jakiś ucisk w obrębie klatki piersiowej - przedsionek jest przesunięty na skutek zwiększenia się masy węzłowej (lub węzłowo - guzowatej), czyli zmian nowotworowych. To one rozrastają się w klatce piersiowej i tym samym powodują, iż inne narządy są uciśnięte, przemieszczone.
_________________
 
ulka76 


Dołączyła: 06 Kwi 2012
Posty: 23
Pomogła: 1 raz

 #13  Wysłany: 2012-06-10, 20:50  


ela1 napisał/a:
Zaznaczasz tekst na niebiesko i klikasz na pierwszą chmurkę- cytowanie selektywne, która jest przy każdym poście na górze po lewej stronie.
Cytat:
dziękuję za pomoc :)

[ Dodano: 2012-06-10, 21:51 ]
absenteeism napisał/a:
Myślę, że jeśli chodzi o samopoczucie to nie powinno to robić większej różnicy, ewentualnie mama może odczuwać jakiś ucisk w obrębie klatki piersiowej - przedsionek jest przesunięty na skutek zwiększenia się masy węzłowej (lub węzłowo - guzowatej), czyli zmian nowotworowych. To one rozrastają się w klatce piersiowej i tym samym powodują, iż inne narządy są uciśnięte, przemieszczone.
A tobie dziękuję za informację :-D

[ Dodano: 2012-06-11, 19:43 ]
Mama jest już po wizycie u radiologa , która właściwie nic nie dała oprócz informacji, żeby zgłosiła się tam za dwa miesiące.
Myślałam , że następnym krokiem będzie wizyta u onkologa, ale nie, mama ma się zgłosić do poradni chemioterapii konsultacyjnej. Moja mamcia wymyśliła sobie , że pójdzie tam jak trochę odpocznie po ostatniej chemii, czyli za jakieś dwa tyg.

Czuję się taka bezradna w takich sytuacjach, jedyny kontakt jaki mam z mamą to skype, przez który rozmawiamy każdego dnia, ale taka rozmowa to nie to samo co możliwość bezpośredniego kontaktu i wsparcia! Na szczęście niedługo wakacje i będę mogła spakować towarzystwo i poświęcić mojej Mamci max uwagę! Nie mogę się doczekać... Nie mogę spać, jeść czy skupić się na niczym, ciągle myslę ,że mogłabym zrobić to, czy tamto i na pewno sytuacja wyglądałaby inaczej :cry: Muszę się ogarnąć i dlatego cieszę się ,że mogę tu sobie popisać , popłakać tak ,żeby nikt nie widział...

[ Dodano: 2012-06-11, 20:08 ]
TK z kontrastem niskoosmolalnym
Badanie warstwy 5mm. Wtórna rekonstrukcja wielopłaszczyznowa, od wysokości dolnego bieguna wnęki lewej, po segmenty podstawy płuca lewego.
Widoczna jest zmiana guzowato - niedodmowa, modelująca naczynia oraz oskrzele lewe. Obraz zmiany nie uległ zmianom w porównaniu z TK zrobionego 16.05.br. Płyn w lewej jamie opłucnej jak poprzednio.
W badanym zakresie nie uwidoczniono powiększonych węzłow chłonnych.
Miąższ płuc bez zmian ogniskowych.
Sylwetka serca w granicach normy. Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa. Widoczne narządy jamy brzusznej bez uchwytnej patologii.
WNIOSKI: status idem

[ Dodano: 2012-06-11, 20:24 ]
Witam! Mama była tylko raz u onkologa, czy ktoś mi może powiedzieć kiedy powinna do niego iść, czy rzeczywiście nie musi chodzić do niego kiedy radiolog odesłał ją do Poradni Chemioterapii konsultacyjnej ??

[ Dodano: 2012-06-11, 21:29 ]
Czy ktoś mi może odpowiedzieć na moje pytanie ,byłabym bardzo wdzięczna :)
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #14  Wysłany: 2012-06-11, 20:52  


ulka76 napisał/a:
Mama jest już po wizycie u radiologa , która właściwie nic nie dała oprócz informacji, żeby zgłosiła się tam za dwa miesiące.

Ale właściwie po co mama była u radiologa?
I na pewno radiologa? Nie radioterapeuty?

ulka76 napisał/a:
Mama była tylko raz u onkologa, czy ktoś mi może powiedzieć kiedy powinna do niego iść, czy rzeczywiście nie musi chodzić do niego kiedy radiolog odesłał ją do Poradni Chemioterapii konsultacyjnej ?

Przyznam szczerze, że dla mnie jest tutaj trochę niejasności - co to znaczy "mama raz była u onkologa"? Przecież to onkolog prowadzący przed każdą chemioterapią ogląda pacjenta, bada, kwalifikuje do podania chemioterapii, rozpisuje ją pod kątem dawek. Mama miała 6 cykli chemii, więc chyba za każdym razem oglądał ją onkolog?
Teraz, skoro stwierdzono progresję, również powinna udać się do swojego onkologa prowadzącego.
_________________
 
ulka76 


Dołączyła: 06 Kwi 2012
Posty: 23
Pomogła: 1 raz

 #15  Wysłany: 2012-06-11, 21:58  


absenteeism napisał/a:
I na pewno radiologa? Nie radioterapeuty
No oczywiście radioterapeuty .

[ Dodano: 2012-06-11, 23:16 ]
absenteeism napisał/a:
. Mama miała 6 cykli chemii, więc chyba za każdym razem oglądał ją onkolog?
Teraz, skoro stwierdzono progresję, również powinna udać się do swojego onkologa prowadzącego.
_________________
No tak ,ale na oddział pulmonologii zgłosiła się zaraz po diagnostyce we Wrocławiu. Tam lekarze zrobili badania i mama przeszła cały cykl chemii , bez kontaktu z onkologiem (w sensie jej własnym) Jak już pisała ans22 w Opolu tak to jakoś działa,że dopiero wraz ze skończonym cyklem chemii ,pacjent idzie do budynku obok i zapisuje się do onkologa . Tak też zrobiła moja mama , poszła ,miała wizytę na której pani doktor przejrzała wszystkie papiery ,dała skierowanie na TK głowy , jak i skierowała do radioterapeuty . Dziś mama miała wizytę u tegoż radioterapeuty ,żeby po odczytaniu wyniku TK klatki stwierdzić co dalej? Niestety jak ilość wody się nie zmieniła i p. radioterapeuta powiedziała ,że mama ma sie teraz zgłosić do Poradni Chemioterapii Konsultacyjnej ,żeby uzgodnić co dalej???

[ Dodano: 2012-06-11, 23:22 ]
Dla mnie to jakaś chińszczyzna ,zeby chora osoba musiała latać z budynku do budynku i nie miała jednego lekarza który to wszystko skoordynuje ???? Jeszcze pani radioterapeuta powiedziała , że w razie jakiś problemów mama ma się zgłosić na oddział pulmonologii ??Sama nie wiem ,ale osobiście będę to mogła sprawdzić dopiero w lipcu , kiedy będę u Mamy...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group