Witaj
slawek,
czas zwłoki w podjęciu leczenia (bo dokonano jedynie biopsji wycinającej) mnie po prostu poraził. Jednak nie wiem, czy do końca zrozumiałam jak to wszystko przebiegało, bowiem wydają mi się sprzeczne ze sobą następujące wypowiedzi:
slawek napisał/a: |
lekarze nie zająknęli się, że może być to nowotwór oraz że warto zrobić jakieś inne badania itp. Jedyne co lekarz powiedział po zabiegu, to to że wszystko jest ok i szew można usunąć w przychodni na miejscu zamieszkania. |
oraz :
Cytat: |
pamiętam jak Doktor mówił że jak będzie dobrze to szwy mogę zdjąć u siebie w miejscu mojego zamieszkania w przychodni. |
Z drugiego cytatu wnioskuję, że jednak uświadomiono mamę, że dopiero ma się okazać "czy jest dobrze" i że opcja usunięcia szwów w pobliskiej przychodni jest warunkowa?
gontcha napisał/a: |
Już wtedy sprawę zaniedbano -> zbyt mały margines chirurgiczny i brak oceny histopatologicznej węzła wartowniczego. |
Myślę, że jedno i drugie miałoby miejsce gdyby onkolog miał szansę te wyniki zobaczyć.
Teraz PET.
Po pierwsze - bardzo dobrze, że został wykonany.
O obecnych standardach zakresu badań diagnostycznych u pacjentów w III st. zaawansowania czerniaka pisałam niedawno -> tutaj <-
Warto zwrócić tam w Waszym przypadku uwagę na zapis:
Cytat: |
Tylko w przypadku wątpliwości należy kwalifikować chorych do dokładnych badań tomografii komputerowej (zwłaszcza miednicy przy podejrzeniu przerzutów do węzłów chłonnych biodrowych lub zasłonowych) i rezonansu magnetycznego. |
Pomijam już bowiem sprawę PET (czy należał się Wam czy też nie), ale obecnie są wyraźne wskazania i uzasadnienie dla wykonania następujących badań:
1. MRI głowy (opcjonalnie TK)
2. MRI jamy brzusznej (opcjonalnie TK).
MRI (rezonans magnetyczny) jest w przypadku tkanek miękkich badaniem o wiele dokładniejszym niż TK (tomografia komputerowa). Jeśli więc nie będzie ograniczeń finansowo-organizacyjnych to powinno się wykonać MRI mózgu oraz wątroby.
Tu pragnę zwrócić uwagę na fakt, że w czerniaku oraz niektórych mięsakach obraz PET może wyjść fałszywie negatywny; oznacza to, że zmiany rozrostowe w przypadku tych rodzajów nowotworów złośliwych czasem w PET nie są pobudzone metabolicznie (brak utylizacji glukozy, a więc i pochłaniania radioznacznika), co może sprawiać mylące wrażenie, iż są one natury łagodnej.
Przy takim wywiadzie jak u Was - obraz nieregularnej, o średnicy powyżej 3 cm, zmiany ogniskowej w wątrobie bezwzględnie powinien skłonić do poszerzenia diagnostyki.
W kwestii dalszej diagnostyki dot. zmiany ogniskowej w OUN (ośrodkowym układzie nerwowym, tj. mózgu) jak sądzę nikt nie będzie specjalnie dyskutował - taka sugestia jest bowiem wyrażona pisemnie przez radiologa w samym opisie PET.
pozdrawiam ciepło.