[Bluesy]

Witajcie,
jakby się kto pytał to jestem po rezonansie, wszystko dobrze
następna kontrola 2 września,a rezonans już wyznaczony w rocznicę zakończenia leczenia - 11 kwietnia 2012.
W przychodni trzeba było odsiedzieć prawie 6 godzin, masakra, ale opłacało się chociaż im dłużej czekałam i patrzyłam na ludzi tym bardziej się denerwowałam.
Trochę się przeziębiłam, bo mamy listopad w lipcu, dostałam przy okazji receptę bo lekarka stwierdziła zapalenie tchawicy. Już mi lepiej, ale gorzej bo moja najmłodsza córcia podłapała i się biedna męczy z katarkiem i temperaturą
Pytałam o moją wagę, bo nie mogę przytyć, a nawet mam wrażenie, że chudnę powolutku. Pani doktor stwierdziła, że wg niej się odwodniłam a przy tym można schudnąć nawet do 2 kg., ale mam obserwować i notować zmiany w wadze.
O tym "prądzie" mówiła, że może powinnam do neurologa, ale bardzo nie przywiązała do tego wagi.

pozdrawiam

[Zoja 62]

Ewcia....super

W Gliwicach jest właśnie przerażające to czekanie, chociaż mnie ostatnio się udało, czekałam raptem 15 minut ale też przyjechałam do poradni dopiero o 11-tej.

Wagą się nie przejmuj, wraca powoli ale wraca.
Całuski dla - już nie malutkiej - córci.



[następne komentarze]

[Bluesy]

Hej,
u mnie wszystko dobrze, wróciłam do pracy,na razie na 4h,ale już za chwilę na cały etat,a że mam urlopu do wykorzystania to rozpisze i też będę wychodzić wcześniej.
Lidzia fajnie, aklimatyzuje się w żłobku co wygląda tak, że tydzień chodzi, a tydzień choruje.
Ale generalnie jej się podoba, wcale nie płakała jak ja zostawialiśmy, ani razu.
Na ostatniej kontroli w Gliwicach dostałam skierowanie wydawało mi się, jak rozmawiałam z dr, że na endoskop,ale okazało się, że w Cz-wie go nie mają, i ponoć w Gliwicach o tym wiedzą, co poskutkowało lekkim niezadowoleniem lekarzy i niezbyt przyjemnym badaniem. Polegało ono na włożeniu rurki do nosa wyjęcie jej gardłem, potem znowu włożenie przez gardło do drugiej dziurki i oglądanie nosogardła lusterkiem przy odciąganiu podniebienia. Robiła sama ordynator laryngologii w Cz-wie. Masakra.
Podobno dobre badanie,ale na pewno nie tak jak endoskop i zastanawiam się, czy się już kłócić o endoskop w Gliwicach czy poczekać do kolejnej wizyty (4 listopad).
Poza tym muszę zrobić badania kontrolne, żeby wrócić do pracy, mówiłam w Gliwicach, że zamierzam i nikt nic nie mówił, a w Cz-wie od internisty dowiedziałam się, że muszę mieć papier z Gliwic, że mogę i znowu problem bo do pracy mam wrócić 7.10, a wizyta w Gliwicach 4.11. Hm. I takie tam różne ciekawe sprawy
Zaczęłam chodzić na jogę i basen, poza tym piękna pogoda więc prawie codziennie spacerki z dziewczynami.
Wszyscy w koło mniej czy więcej chorują, a ja się trzymam i to się chwali.
Czasami dokucza mi jeszcze przełyk ciężko dalej przytyć, ale to wszystko pikuś.
Oby tak dalej.

Bardzo pozdrawiam

[Bluesy]

Chciałam powiedzieć, że 4 listopada również jestem w Gliwicach na kontroli w poradni.
Pewnie przyjdzie mi tam zakwitnąć, jak zwykle.
Może będzie okazja się spotkać, poznać i pogadać
Byłoby nice

pozdrawiam

[Zoja 62]

Bluesy, bo robi się tak: ja dzwonię już po 7-mej i się rejestruję. Potem spokojnie, bez zadyszki, zjawiam się w IO wele 12-tej i czekam maksa 15 minut albo okazuje się, że już mnie wołali i w związku z tym w ogóle nie czekam

Nauczyli mnie sami, kiedy zjawiłam się w poradni o 8.30 a przyjęta byłam przed 16-tą. Wtedy postanowiłam, że śmierć frajerom i ....jak wyżej.

Trzymam palce, żebyś się spotkała z Gazdą

[Bluesy]

Dziękuje, masz racje, też tak planuje

I myślę, że z Gazda damy radę

A jeśli chodzi o imprezę to proszę mnie brać pod uwagę

pozdrawiam

[alijer]

Witaj Bluesy, pisałaś jakiś czas temu:
"Mam teraz taki "kłopot", od niedawna jak schylam głowę przechodzi mnie "prąd" po nogach. Macie jakiś pomysł od czego to może być?"

Ja od niedawna mam podobnie, tyle, że bez schylania głowy. Takie niekontrolowane przejście "prądu" od miednicy po czubki palców stóp. Jak sobie z tym poradziłaś?

[Bluesy]

Właściwie samo minęło, zaczęło się pojawiać coraz rzadziej, nawet nie pamiętam kiedy ostatnio.
Także myślę, że to stan przejściowy.

pozdrawiam



[następne komentarze]

[Bluesy]

Witajcie,
dobre wieści, zdrowie dopisuje
Poza tym przyjechałam, zjadłam kanapkę, wypiłam herbatę i już mnie zawołali
A chwilę później dopadłam Gazdę, wymieniliśmy kilka zdań i poleciał dalej.

Także jestem zadowolona potrójnie

pozdrawiam

[ Dodano: 2011-11-04, 21:54 ]
Jeszcze chciałam dodać, że jutro moja Lidka kończy roczek, jak to zleciało!
Starsza Martynka w niedzielę 5 lat! SZOK. Jutro imprezka
A ja ciągle piękna i młoda

[JustynaS1975]

Bluesy, potrójnie cieszą wieści

Bluesy napisał/a:

Jeszcze chciałam dodać, że jutro moja Lidka kończy roczek, jak to zleciało! Starsza Martynka w niedzielę 5 lat! SZOK. Jutro imprezka A ja ciągle piękna i młoda

Udanej imprezki.
Niech się dzieciaczki dobrze chowają. Dla Was wszystkich dużo dużo zdrówka.

[ Dodano: 2011-11-04, 21:58 ]

Bluesy napisał/a:

A ja ciągle piękna i młoda

To widać i czuć



[następne komentarze]

[Bluesy]

Witajcie,
pisze,bo ostatnio ciągle mnie coś łapie, w ciągu 2 m-cy dwa razy byłam na antybiotyku, raz strasznie zatoki bolały.
Teraz znowu mam katar, wczoraj dosłownie kapało mi z nosa.
Byłam u laryngolog z tymi zatokami i dostałam skierowanie na TK zatok. I wyszło, że mam stan zapalny, faktycznie bolała mnie głowa po jednej stronie nad brwią i właściwie byłam pewna,że to zatoki.
Siostra poleciła mi tabletki takie ziołowe na zatoki,biorę i bardzo mi ulżyło.
Mam krzywą przegrodę i myślę, że stąd też problemy z "zaleganiem".
Z wynikiem TK pójdę chyba w środę, nie wiem co w związku z tym, że ten stan zapalny, bo dla mnie to było oczywiste.

Chciałam zapytać czy to normalne, że po takim leczeniu w takim okresie choróbsk tak łatwo coś załapać. Jak sobie z tym radzicie?

pozdrawiam

[Zoja 62]

Witaj Ewuniu!
Ja byłam 9-go w Gliwicach i wypytałam moją onkolog o te różne przypadłości - w listopadzie zaliczyłam ropnia na policzku, o smarkaniu nie wspomnę, bo mam wrażenie, że z nosa będę miała lada dzwon pędzel - i łopatologicznie mi wyłożyła, że niestety.....będą nas łatwiej łapały różne dolegliwości. Jest to "długoterminowy" efekt naświetlania.
Antybiotyk też już zaliczyłam 2x po skończeniu leczenia a nigdy mi się to nie zdarzało.

Ewcia, musimy to przetrwać, nie ma innej opcji.

Pozdrawiam

[Bluesy]

Dziękuje Zoja! Damy radę

[Bluesy]

Witajcie,
jestem po kolejnej kontroli w poradni, nosogardło bez zmian

13 marca mam endoskopię, 11 kwietnia rezonans i 27 kontrolę z wynikiem rezonansu.
Na pewno też wszystko będzie dobrze, ale już nie mogę się doczekać żeby to usłyszeć.
11 kwietnia minie dokładnie rok po leczeniu.

pozdrawiam

[Zoja 62]

Bluesy, no wiadomo, że będzie dobrze

Ja mam 3-go kontrolne MRI i fotografię płuc, to już 2 lata od operacji....aż mi się wierzyć nie chce!

Powodzenia