Witam serdecznie.
Zacznę od tego ,że 2 lata temu Pani ginekolog wypatrzyła u mnie na prawym jajniku cystę ,
kazała zrobić CA125 , które wynosiło 39,4 , więc było troszkę podwyższone.
Pani doktor wytłumaczyła ,że wszystko przez endometriozę .
Dodam ,że od zawsze miałam bolesne miesiączki , szczególnie 1 dzień.
Ból był tak duży ,że wymiotowałam , i miałam rozwolnienie.
Ale wracając do tematu , Pani ginekolog przepisała mi wtedy hormony i po 3 miesiącach nie było już śladu po cyście , a CA125 spadło do 27.
Miesiąc temu udałam się znów na wizytę i okazało się ,że znów na prawym jajniku jest cysta ( ok 35/30 mm .
CA125 mam 45, więc znów podwyższone , i wszystko byłoby dobrze gdyby nie drugi marker , który miałam badany HE4 - wynosi 64 , norma 60.
Dostałam skierowanie na laparotomię , Pani doktor poinformowała mnie ,że wytną cystę i pobiorą materiał z 2 jajnika i macicy ,aby wykluczyć nowotwór
Ale ciekawi mnie jeden fakt , czy HE4 może być podwyższony i nie świadczyć o nowotworze???
Bo jak widać CA125 wzrasta również przy endometriozie czy zapaleniach.
Pytam, bo chcę sobie dodać ciutkę otuchy
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie