Trudne to wszystko- wiele osób na tym forum było, bądź jest w podobnej do Twojej sytuacji. Ja w październiuku pożegnałam po trzech latach choroby swoją 30- letnią bratową, podobnie jak Ty zadawałam sobie te wszystkie pytania podczas ostatniego etapu Madzi chorowania, a potem odchodzenia. Jedyna rada jaką mam dla Ciebie- to po prostu bądź, siły, wytrwałość przyjdą właściwie niewiadomo skąd. W ciężkich chwilach wszystko będziesz wykonywać jak należy, dbając przede wszystkim o dobro chorego. Tak będzie- dlaczego, nie wiem do tej pory. Może to szok, rozpacz, bezsilność tak Nas mobilizuje. Trudno powiedzieć. Jedno jest pewne- podołasz!
Pozdrawiam i wirtualnie przytulam