Witam. Mam 23 lata i rok temu wyczułam na lewym żebrze guza, który znajduje się tuż pod piersią. (Nie opisuję dokładnie które to żebro, ponieważ mam wątpliwości, które to, ponieważ na wynikach badań które miałam robione, zapisywano różną numerację tego żebra. Wydaje mi się, że jest to VI/V, choć na ostatnim badaniu usg zapisano, że jest to X). Początkowo skierowano mnie na rtg, w celu wykluczenia złamania w tym miejscu w przeszłości. Wykluczono złamanie, następnie wykonane było usg z którego wynikało, że zmiana jest nie unaczyniona i ma wymiary 19 x 7 mm. Ostatecznie zmieniłam szpital i tam miałam wykonaną biopsje, z której wynikało, że zmiana ma charakter łagodny.W czerwcu tego roku byłam na kontroli, zlecono mi badanie rtg, z którego podobno nic nie dało się odczytać i polecono, aby wykonać usg, tak też się stało i w czwartek 15 września miałam to badanie. Więc w tym momencie miałabym prośbę o zinterpretowanie wyniku badań. Opis do tego badania brzmi tak:
W chrzęstnej części żebra 10(?) po stronie lewej w miejscu wyczuwalnego zgrubienia lito-torbielowata zmiana wykazująca przepływ w obrębie części litej o wymiarach 31 x 21 mm (w stosunku do badania dostarczonego z dn 26-08-2015 zwiększyła wymiary z 19 x 7 mm). Zmiana dobrze odgraniczona w obrębie obwodu i jej zarysu powierzchniowego. Zarys głębokości zmiany trudny do oceny w USG. Ze względu na wzrost i pojawienie się przepływów wskazana weryfikacja histologiczna.
Wiem ze guz się powiększył przez ten rok, ale nie wiem co oznacza słowo przepływ?
Dodam jeszcze, że zlecono mi teraz badanie TK, ale kolejka jest taka długa, że jestem zapisana dopiero na 22 lutego...
Proszę o pomoc w zinterpretowaniu tego wyniku
Pozdrawiam
Ola K,
Przepływy oznaczają, że zmiana jest ukrwiona.
Zwiększenie wymiarów oraz sugestia radiologa wykonującego usg dotycząca konieczności dokonania weryfikacji histologicznej oznacza, że powinnaś zostać skierowana na kolejną biopsję ( lub usunięcie całej zmiany) - tk w lutym nie jest optymalną ścieżką działania.
Kiedy miałaś pierwszą biopsję? Podaj jej cały wynik.
Pierwszą biopsję miałam 25 września 2016 roku. Ale niestety na tą chwilę nie mam przy sobie jej całego wyniku. W poniedziałek idę do lekarza, który robił mi biopsję i on zadecyduję co dalej jeśli teraz wiadomo, że po tym roku, który minął zmiana się powiększa. Badanie TK na lutego zlecono mi z poradni onkologicznej, w której co rusz jest inny lekarz i trafiłam akurat na takiego, któremu nie chciało się nawet dodać słowa PILNE na skierowaniu i po prostu mnie zlekceważył. W poniedziałek postaram się wstawić całą treść z tej biopsji i mam nadzieje, że dowiem się więcej co teraz robić. Zmianę na żebrze wyczułam w maju 2015 roku. W sierpniu 2015 miałam USG z którego wynikało, że zmiana jest nieunaczyniona, a teraz zmieniła się na unaczynioną, o czym to może świadczyć? że dzieje się coś niedobrego z ta zmianą? tak było opisane pierwsze zdjęcie USG: na przednim odcinku żebra widoczna niejednorodna struktura od przodu wyraźnie okonturowana o wymiarach w granicach 19 x 6-7 mm. (teraz zmiana ma już wymiary 31 x 21 mm). Górna krawędź zmiany znajduję się ok. 6 mm pod powierzchnią skóry. Zmiana nieunaczyniona.
Ogólnie to od tego czasu, kiedy wyczułam tego guza to badania jakie miałam to były dwa USG, chyba trzy RTG i biopsję. Po biopsji po prostu miałam przyjść na kontrolę i stąd USG, które miałam robione w poprzednim tygodniu.
Od września 2015 od tej biopsji praktycznie nie miałam żadnych dolegliwości świadczących o tym, że guz rośnie. Miałam mieszane uczucia, czy ten guz urósł czy nie. Jedynie co to np. nie mogę leżeć cała noc na tej stronie gdzie jest ten guz, bo strasznie mam obolałą tą część rano. Czasem też czuję lekki ucisk w okolicy tego guza przez kilka dni i później np. ustaje to na miesiąc.
Tyle moich odczuć, zobaczymy co będzie dalej
Witam. Jestem po tomografii i prosiłabym kogoś, kto się na tym zna o zinterpretowanie wyniku. Oto treść:
Płuca bez zmian ogniskowych. Węzły chłonne wnęk i śródpiersia niepowiekszone. Objęty badaniem kościec bez uchwytnych cech niszczenia i patologicznej przebudowy. Przy przedniej ścianie klatki piersiowej po stronie lewej guz o wymiarach 65x61x61 mm o niejednorodnej gęstości, ulegający wzmocnieniu kontrastowemu, z drobnymi zwapnieniami, o wyraźnych policyklicznych obrysach, prezentujący rozprężający typ wzrostu. Zmiana modeluje przednią część lewej kopuły przeponowej a przez nią (prawdopodobnie nie przylegając bezpośrednio) przednią ścianę żołądka, przylega na małej powierzchni do osierdzia, ściśle przylega do tylnych powierzchni przednich odcinków żeber 6. i 7. Poprzez 6. międzyżebrze guz uwypukla się na powierzchnię klatki piersiowej, gdzie modeluje mięsień skośny zewnętrzny i przylega do bocznego brzegu mięśnia prostego brzucha. W diagnostyce różnicowej w pierwszej kolejności należy uwzględnić chrzęstniaka i chrzestniakomiesak.
Moje pytania, czy jest się czego obawiać? Chrzestniakomięsak to nowotwór złośliwy tak? Prawdopodobnie w lutym będę miała operacje usunięcia tego guza, lecz od lekarza nie dowiedziałam się narazie nic więcej. Czy ktoś zna się na tym jak by przebiegała operacja w moim przypadku? Dowiedzialam się tylko tego, że chyba cześć tych żeber na których jest ten guz będzie wycięta. Czy położenie tego guza jest niekorzystne?Z Lekarzem będę się jeszcze kontaktować, bo ostatnio był bardzo mało mówny...
Bardzo proszę o jakąś opinie
Pozdrawiam
Olu K,
Obraz tomografii faktycznie może niepokoić - bardzo ważne jest wskazanie na dokonanie różnicowania pomiędzy zmianą łagodną a złośliwą. Niemniej opis tk mówi o prawidłowej strukturze kostnej, nie ma oznak niszczenia kości przez nowotwór. Zastanawiałabym się poważnie nad tym czy faktycznie jest to nowotwór kościo- lub chrzęstnopochodny.
Planowanie operacji bez rozpoznania histologicznego w przypadku podejrzenia mięsaka to nie jest postępowanie zgodne z wytycznymi:
Cytat:
uzyskanie wiarygodnego rozpoznania histologicznego przed rozpoczęciem leczenia;
Opisujesz nowotwór i jakoś udało Ci się nie umieścić najważniejszej informacji czyli wyniku biopsji. Ale z badań obrazowych to odpowiedź brzmi "Tak , jest czym się martwić" zmiana rośnie, jak przerośnie osierdzie to będzie nieoperacyjna. Zrób rozeznanie czy tam gdzie się leczysz mają jakieś doświadczenie w tego typu nowotworach, jeżeli nie to szukaj innego ośrodka a nawet udaj się w podróż.
Miałam biopsję rok temu we wrześniu, była to moja pierwsza i ostatnia jak narazie biopsja.
Informacje o biopsji: była to biopsja gruboigłowa
Wynik kocowy: Fragment chrząstki szklistej. Materiał może pochodzić ze zmiany łagodnej. Wyrośl chrzęstnokostna lub chrzęstniak. O rozpoznaniu decyduje obraz rtg. (M-01100 T-10350) (nie miałam już robione tego rtg)
Opis makroskopowy: 2 wałeczki tkankowe: galaretowaty dł. 3 cm oraz beżowy, spoisty i sprężysty dł. 0,5 cm.
I tyle, moim zdaniem żadnych konkretów tutaj nie ma.
Chodze do Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu. Biopsje wykonywał mi dr Marek Porzegowski na tomografie też on zlecił, jest to chirurg o specjalności chirurgi klatki piersiowej, byłam u niego na konsultacjach po tomografii, ale odpowiadał często nie na temat. Spróbuję się z nim umówić jeszcze raz jak najszybciej, bo wydaje mi się, że zna się na rzeczy, lecz nie udziela za wiele informacji, jeśli tym razem też tak będzie to poszukam kogoś innego. Zatem powinnam mieć zrobioną kolejną biopsję zanim jeszcze miałoby dojść do operacji, żeby upewnić sie czy jest to nowotwór złośliwy, czy łagodny tak? Też oczywiście chcę się upewnić i wykonać wszelkie niezbędne badania przed operacją, żeby była ona dla mnie bezpiecznym rozwiązaniem.
Olu, nie wiem czym jest Twój guz, ale na pewno nie można zabierać się do operacji bez pełnego rozpoznania w sytuacji, gdy mamy wzrost guza i niejasny obraz w tomografii. Po badaniach we wrześniu tego roku miałaś zaleconą weryfikację histologiczną, ale nic z tego, jak widać, nie wyszło. Może i lepiej, bo niekoniecznie w każdym przypadku biopsja gruboigłowa to zalecany standard. Poczytaj w zalinkowanych przeze mnie Zaleceniach o wykonywaniu biopsji otwartej ( str.443). Oczywiście nie twierdzę, że masz jakiś rodzaj mięsaka. Niemniej obraz w tk jest po prostu niepokojący.
Szczerze sugeruję kontakt z często polecaną przez nas placówką:
http://www.sarcoma.pl/coi-kntmkic/
Jest tam podany mail do prof.Rutkowskiego - można spróbować skonsultować swój przypadek tą drogą ( prześlij komplet wyników).
Ola K,
Olu jesteś młodziutką osobą i tym bardziej byłoby wskazane żebyś znalazła się w najlepszych rękach, u najlepszych specjalistów i napiszę to co napisała missy, skieruj swoje kroki do prof. Rutkowskiego, tu chodzi o Twoje zdrowie a może życie. Wystarczy, że napiszesz maila do profesora, opisz w nim swoją historię, wstaw lub opisz wyniki, profesor odpisuje bardzo szybko i zazwyczaj zaprasza do siebie, skorzystaj z tej formy pomocy, nic Cię to nie kosztuje a możesz zyskać bardzo dużo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum