Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy!
Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
Witam wszystkich na forum.
Jestem tutaj pierwszy raz i liczę na wasze wsparcie oraz pomoc.
Miesiąc temu zachorowała moja mama. Dzisiaj zapadł wyrok i nie wiem co mam dalej robić.
Opiszę wam nasz przypadek bo może ktoś znalazł się w podobnej sytuacji i w jakiś sposób podpowie co jeszcze zrobić.
Tak jak wspomniałam mniej więcej miesiąc temu moja mama zgłosiła się do lekarza rodzinnego z bólem nogi. Stwierdził zapalenie żył i przepisał leki przeciwzakrzepowe. Po tygodniu czasu oprócz bólu nogi dołączył ból przedramienia i łopatki. Zrobiliśmy wszystkie możliwe prześwietlenia tych miejsc i nic nie stwierdzono a mama cierpiała coraz bardziej (do tego dołączyła depresja). Po wizycie u neurologa i lekarza rodzinnego mama dostała skierowanie na odział neurologiczny do Bełchatowa. "Uprzejma" Pani doktor na izbie przyjęć stwierdziła że nie mają miejsc w szpitalu na diagnostykę i mama załamana że nikt nie potrafi jej pomóc wróciła do domu. W tym czasie stan się znacznie pogorszył i razem z moimi dwiema siostrami postanowiliśmy już dłużej nie czekać. Siostra zawiozła mamę jeszcze raz do szpitala i po rozmowie z ordynatorem mama trafiła na odział neurologiczny (w końcu). W ciągu kilku dni zrobiono TK - wynik był w skrócie taki : silnie unaczyniony naciek na oskrzelach oraz oskrzela segment 1 i 2 nieco zwężone. Zalecono bronchoskopię,którą dzięki uprzejmości znajomego lekarza wykonaliśmy w szpitalu w Łodzi im. Kopernika. Na CTG klatki piersiowej z kontrastem stwierdzono powiększone węzły chłonne w oknie aortalno - płucnym oraz trzon kręgu TH3 o niejednorodnej strukturze, podejrzenie zmiany rozrostowej w kanale (piszę w skrócie bo nie mam teraz dostępu do pełnego opisu badań). Na pełny opis czekaliśmy 10 dni i wygląda on następująco: Tu pulmonis dx, Celluale carcinomatosea.carcinoma non - microcellulare. W między czasie ból tak sie nasilił ze musieliśmy skorzystać z opieki paliatywnej. W poniedziałek zrobiliśmy w Gliwicach scyntygrafię i dzisiaj doszedł do nas wynik: W badaniu scyntygraficznym całego kośćca wykonanym 2h po podaniu 99 mTc MDP, uwidoczniły się ogniska patologicznego gromadzenia radioznacznika w rzucie przednich luków żeber: 2 po stronie prawej oraz 3 po lewej, tylnego łuku 10 żebra po stronie lewej, kręgu Th12 oraz dwa ogniska w części bliższej i dalszej lewej kości udowej. Ponadto ognisko podwyższonego gromadzenia radioznacznika w 1/2 trzonu lewej kości ramiennej.WNIOSEK: obraz odpowiada przerzutom nowotworu do kości.
Mama rozpoczęła radioterapię paliatywną, jutro idzie do szpitala i rozpocznie również chemioterapię.
Czy ktoś miał podobny przypadek
Proszę o odpowiedź
Olga B, witaj, przykro mi bardzo, że i Twoja rodzina musi przeżywać tak trudne chwile. Trzymaj się. Na pewno niedługo ktoś się tu odezwie z pomocnymi informacjami. Pozdrawiam cieplutko
DZIĘKUJĘ WAM
Jeszcze nie wiemy jaką chemie zaproponuje Pani doktor, ale ja już troszkę na ten temat poczytałam i chciałabym aby spróbować bifosfonianów, oczywiście jeśli będzie można.
Niestety mamy tu do czynienia z rozsianym rakiem płuca IV st. zaawansowania, z racji przerzutów odległych - do kości. Pozostaje leczenie paliatywne.
Radioterapia, jaką mama rozpoczęła, to naświetlania właśnie tych przerzutów do żeber?
Nie wiem czy to normalne, ale nie dociera to do mnie.......... Ja cały czas ma nadzieję, że są jeszcze gdzieś jakieś metody aby to powstrzymać. Przecież medycyna robi postępy w tej dziedzinie.
Nie wiem,ale może spróbować medycyny niekonwencjonalnej?
Nie ma w tej chwili terapii pozwalającej na wyleczenie raka płuca z przerzutami odległymi. Zapewniam Cię, że gdyby taki lek istniał, to wszyscy onkolodzy oraz my tu na Forum bylibyśmy o wiele bardziej szczęśliwymi ludźmi.
Olgo, pamiętaj, że leczenie paliatywne polega na znoszeniu objawów związanych z chorobą, nie prowadzi zaś do całkowitego wyleczenia. Leczenie paliatywne trwa czasem klika tygodni, a czasem i kilka miesięcy czy lat - nikt z nas nie jest w stanie stwierdzić ze 100% pewnością jak będzie u Was.
Rozumiem, wszystko rozumiem ale cały czas się łudzę :(
Dziękuję za szybką odpowiedź.
Moja mama jeszcze nie wie że ma przerzuty, ale nie wiemy jak jej teraz powiedzieć skoro ona ma tyle siły żeby z tą chorobą walczyć. Nie wiem co jest lepsze żyć w nieświadomości czy świadomie okłamywać mamę, że wszystko będzie dobrze.
Stoimy na stanowisku, iż chory ma prawo do wiedzy i informacji, ale skoro lekarze nie informują Mamy tylko Was - bliskich - jak wygląda jej stan, to do Was należy ta decyzja.
Olga B, I to jest niestety problem u wielu: jak poinformować bliską Nam osobę o chorobie.
Po pierwsze dobrze jest,że mama ma dużo siły do walki! To ważne aby w tej chorobie chory się nie załamał i walczył.
Po drugie jakby na to nie patrzeć chory musi mieć swiadomość co do Swojego stanu zdrowia aby podejmował odpowiednie i dalsze leczenie.
Ty znasz Swoją mamusię najlepiej i z pewnością znajdziesz sposób aby ją o tym poinformować. Nie wiem co doradzić (a chciałabym bardzo)
trudny dzień
Mama dzisiaj czuła się fatalnie, w szpitalu podali jej chyba za dużą dawkę morfiny i zaczęła majaczyć....boję się.... dodatkowa bardzo napuchła.Czy morfina może tak działać?
Olga B, moja mama zachorowała (to znaczy postawiono diagnozę) ok 5-6 m-cy temu. Obecnie jest w trakcie chemioterapii. Ma raka drobnokomórkowego niskozróżnicowanego (tego najgorszego) a do tego postać już rozsiana. Ale tak jak pisała absenteeism, nie ma możliwości żeby pomów tak Twojej jak i mojej mamie. Wiem, że to straszne i pewnie mimo tego co tu czytasz to wciąż będziesz szukać pomocy, nie ma przecież nic gorszego niż czekanie. Ja z jednej strony wiem, że nic nie można zrobić a z drugiej mam wyrzuty sumienia jeśli nic nic nie robię. Bo, jak można się z czymś takim pogodzić, prawda? Czy ktokolwiem może się na coś takiego przygotowac?
Mam nadzieję, że nie zdołowałam Cię dodatkowo. Mam nadzieję, że dasz radę to wszystko udzwignąć. Pododzić się i walczyć o każdy kolejny dzień razem.
Pozdrawiam Cię i powodzenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum