1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jajnika, niedrożność jelit
Autor Wiadomość
AgaGut 


Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 4

 #1  Wysłany: 2015-03-29, 21:23  Rak jajnika, niedrożność jelit


Witam Wszystkich.
Od dłuższego czasu czytam forum. Bardzo pomagają mi wszystkie informacje, które tu znajduję.
Krótko opowiem o historii choroby mojej teściowej.

7 kwietnia 2012 rok przeszła operację z powodu niedrożności jelit.
Okazało się że w jamie brzusznej miała duży guz wielkości grapefruita.
Jelito cienkie było oplątane wokół guza ale lekarzom udała się je uratować.
W trakcie operacji została wyłoniona stomia.
Po kolonoskopii z pobranego wycinka otrzymaliśmy wynik Adenocarcinoma male differentiatum.
Emboliae carcinomatosae vasorum.
Po 24 kursach chemioterapii przez 2,5 pół roku stan był w miarę stabilny guz się zmniejszył
ale cały czas wiedzieliśmy, że jest to leczenie paliatywne.

W sierpniu 2014 roku pani doktor powiedział, że organizm jest już bardzo słaby i musi zrobić przerwę od chemii.
W grudniu dostała ostatnią chemię po której czuła się wyjątkowo źle, bardzo wymiotowała, mała duże boleści brzucha, zaczęła też krwawić z dróg rodnych.
11 marca mała mieć badania przed kolejną chemią ale zasłabła i zaczęła bardzo wymiotować.
Trafiła na odział onkologii gdzie nadal wymiotowała.
Miała założoną sondę nosowo-żołądkową aby odbarczyć żołądek, miała też podawane cały czas kroplówki nawadniające i ścisłą dietę.

Po 1,5 tygodnia pani ordynator poinformowała nas że chce ją skierować do hospicjum stacjonarnego gdyż nie mam możliwości już dalej jej leczyć.
W tej chwili jest w hospicjum od 4 tygodni, na początku cieszyliśmy się gdyż w hospicjum mimo sondy podawano jej przecierane zupy, które chętnie jadła i cieszyła się, że niedługo trafi do domu.
Od kilku dni zaczęła wymiotować mimo sondy.
Wymioty są czarne i mimo kilkakrotnie zmienianej sądy nie ustają.

Czy możecie mi pomóc i powiedzieć co mogę jeszcze zrobić ?.
Siedzę przy niej od kilku dni podstawiam nerkę, daję po łyku wody, którą i tak wymiotuje.
Co można zrobić aby powstrzymać wymioty?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2015-03-29, 21:51  


AgaGut napisał/a:
Czy możecie mi pomóc i powiedzieć co mogę jeszcze zrobić ?.
Siedzę przy niej od kilku dni podstawiam nerkę, daję po łyku wody, którą i tak wymiotuje.
Co można zrobić aby powstrzymać wymioty?

Podejrzewam, że opisane przez Ciebie objawy mogą odpowiadać hipotezie postawionej w tytule wątku: niedrożności jelit.
Wymioty i zwracanie nawet najmniejszej ilości przyjętych pokarmów lub płynów są typowe dla tej przyczyny:
jest to naturalny mechanizm obronny organizmu nie mogącego przyjąć podawanych pokarmów/napojów.

W takich przypadkach jedynym sposobem pomocy jest przywrócenie drożności jelit w sposób operacyjny.
O ile diagnoza niedrożności jelit się potwierdzi, to interwencja taka jest priorytetowa i konieczna dla ratowania życia.
Jedyną alternatywą byłoby podjęcie na stałe (albo do wykonania operacji udrożnienia jelit) odżywiania pozajelitowego.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
AgaGut 


Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 4

 #3  Wysłany: 2015-03-29, 22:04  


Niestety teściowa jest w takim stanie, że nie klasyfikuje się do żadnej operacji. W ostatnim wypisie ze szpitala zawarta jest informacja: Z uwagi na ogólny ogólny stan chora zdyskwalifikowana do dalszego leczenia onkologicznego. Zalecono dalsze leczenie objawowe w ramach hospicjum stacjonarnego. Kiedy teściowa była w szpitalu, miała konsultacje z chirurgiem i niestety stwierdził jest zbyt słaba aby można się podjąć kolejnej operacji. Czy jeżeli jest w takim stanie, można wprowadzić odżywianie pozajelitowe?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2015-03-29, 22:07  


AgaGut napisał/a:
Czy jeżeli jest w takim stanie, można wprowadzić odżywianie pozajelitowe?

Myślę, że w takim razie jest to jedyne sensowne rozwiązanie.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
AgaGut 


Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 4

 #5  Wysłany: 2015-03-29, 22:08  


Dziękuję bardzo za informację.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #6  Wysłany: 2015-03-30, 07:01  


Niestety, muszę zdementować hipotezę uwelbianego przeze mnie Richelieu - w tym stanie nie wprowadza się odżywiania pozajelitowego. Jeżeli to rzeczywiście niedrożność - ta chora umiera. Odżywianie pozajelitowe byłoby przedłużaniem agonii.
Możesz dowiedzieć się, czy podawane są leki przeciwwymiotne. Prawdopodobnie tak.
Obawiam się, że na chwilę obecną nic więcej nie da się zrobić.
Przykro mi, że nie mam dla Ciebie lepszych informacji...

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2015-03-30, 09:16 ]
Bardzo dziękuję za cenne sprostowanie. _littleflower_ :heart:
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
AgaGut 


Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 4

 #7  Wysłany: 2015-03-31, 12:18  


Witam,
Teściowa zmarła wczoraj rano. Guz był niestety tak duży, że spowodował niedrożność jelit. Walczyła dzielnie 3 lata. Bardzo dziękuję za to forum, w trudnych momentach mogłam znaleźć tu potrzebne informację. . Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi.
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #8  Wysłany: 2015-03-31, 12:25  


AgaGut,
Bardzo serdecznie Ci współczuję... ::rose::
_________________
Aegrotus sacra est...
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #9  Wysłany: 2015-03-31, 12:29  


::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #10  Wysłany: 2015-03-31, 13:05  


Serdecznie Ci współczuję.

::rose::
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
marysia5 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 975
Pomogła: 107 razy

 #11  Wysłany: 2015-03-31, 13:24  


AgaGut - serdecznie współczuję.

::rose::
_________________
marysia5
 
jolapol 


Dołączyła: 25 Lip 2012
Posty: 272
Pomogła: 69 razy

 #12  Wysłany: 2015-03-31, 14:53  


wyrazy współczucia
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #13  Wysłany: 2015-03-31, 15:31  


Przykro mi bardzo ::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #14  Wysłany: 2015-03-31, 15:59  


AgaGut,

Serdecznie Ci współczuję ::rose::
 
łezka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 111
Pomogła: 20 razy

 #15  Wysłany: 2015-03-31, 16:12  


za całego serca współczuję...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group