1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz nerki, dolegliwości ortopedyczno-neurologiczne |
smusio
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6907
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-21, 18:43 Temat: Guz nerki, dolegliwości ortopedyczno-neurologiczne |
Witam.Nie biorę środków przeciwbólowych,żeby oszczędzić żołądek.Po ubiegłorocznym zaleczaniu kręgosłupa,było podejrzenie wrzodów więc teraz nie biorę,aż tak bardzo nie boli,wszystko zależy co się robi,a poza tym miałem krwawienie pozaotrzewnowe co źle wpływa na całokształt.Środki przeciwbólowe musiałbym brać w zastrzykach co z kolei jest uciążliwe.Jestem po wizycie u neurologa,dostałem papier na sznurówkę oraz na badania,bo pani ma podejrzenie anemii.Może i coś w tym być,ponieważ ostatnio mam niskie ciśnienie i wysoki puls,chyba że po prostu wychodzą nerwy Oraz MR odcinka lędźwiowego,bo mógł się kręgosłup rozjechać ewentualnie pozostałość po krwiaku uciska na splot nerwowy.Pozdrawiam i zdrówka życzę. |
Temat: Guz nerki, dolegliwości ortopedyczno-neurologiczne |
smusio
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6907
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-19, 23:12 Temat: Guz nerki, dolegliwości ortopedyczno-neurologiczne |
Witam.
Cóż.Wyniki już niedługo.Niestety mam świadomość,że zabieg był dość obszerny i normalny powrót do zdrowia bez dodatkowych niespodzianek trwałby około 6 tygodni.Niestety osobiście nie zauważam poprawy,a wręcz pogarszanie stanu.Nie używam środków przeciwbólowych więc mam odniesienie i mogę porównywać intensywność bólu,jako że i tak większość czasu spędzam w łóżku.Jedyne co mnie martwi poza nie zmniejszającym się bólem oraz niezidentyfikowanymi obiektami w nerce lewej to nagły spadek kondycji.Po żadnej operacji nie czułem się tak źle przez tak długi okres czasu.Samo wstanie z łóżka zabiera sporo energii,koncentracji i bólu.Na tyle dużo,że odbiera chęci do zrobienia czegokolwiek.Dodatkowo zaczęły si ę ujawniać alergie,być może jest to efektem osłabienia organizmu po zabiegu,nie wiem,mam taką nadzieję.Jeżeli otrzymam wyniki w tym tygodniu,to je wstawię.Staram się myśleć pozytywnie lecz z dnia na dzień robi się to coraz trudniejsze.
Pozdrawiam |
Temat: Guz nerki, dolegliwości ortopedyczno-neurologiczne |
smusio
Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 6907
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2013-05-19, 00:39 Temat: Guz nerki, dolegliwości ortopedyczno-neurologiczne |
Witam wszystkich.
To jest mój pierwszy post i będzie bardzo długi,choć w zasadzie będzie opisany od końca,ponieważ zależy mi na kilku szybkich odpowiedziach,bo zaczynam być coraz bardziej przerażony.To co się dzieje nie jest dla mnie normalne i zaczynam poniekąd się nakręcać,być może niepotrzebnie.
Cała historia zaczęła się zimą w 2010 r. potężnym skokiem ciśnienia bez żadnej przyczyny i wizytą na pogotowiu.Od tamtej pory wszystko zaczęło się sypać.Niestety nie posiadam skanera ani żadnej cyfrówki,ażeby wkleić zdjęcie z wyników.Sukcesywnie mogę je wstawiać choć na pewno zajmie to sporo czasu bo co i rusz ciągle to lądowałem w coraz to innym szpitalu na coraz to nowe przypadłości.Może ktoś coś tam znajdzie.
Otóż 25.01.2012r robiłem CT kręgosłupa lędźwiowego.I znaleziono między innymi coś takiego:
Badanie wykonano techniką spiralną w warstwach 1,25 z wykorzystaniem rekonstrukcji trójwymiarowej i wielkopłaszczyznowej.
Nieregularny,niejednorodny densyjnie obszar z obecnością zwapnień w nerce prawej o wym.ok.25mm wskazane CT jamy brzusznej.
Nadmienię,że wylądowałem w szpitalu na kręgosłup na poziomie L5-S1 miałem ucisk na worek oponowy.Nie podam miejsca położenia szpitala,ze względów osobistych.Zostałem potraktowany po macoszemu i wypisany z "poprawą" Niestety było coraz gorzej.W marcu zrobiłem odpłatnie badanie MR kręgosłupa szyjnego 19.05.2012r został wstawiony stabilizator na poziomie C6-C7 Wracając do nerki.Zgodnie z zaleceniami udałem się do urologa.Wyszukałem sobie Panią d.n.m. i udałem się na wizytę "takie schorzenie ma połowa Polaków,zwykłe USG wystarczy" pożegnała mnie Pani z uśmiechem.Jako,że miałem problem z kręgosłupem to wiadomość uznałem za krzepiącą i zająłem się w/w Jakiś czas po operacji zaczęły po mnie "biegać" bóle w lewym i prawym podżebrzu.Wizyty kończyły się "to od kręgosłupa" IBS oraz na tle nerwowym.Jedna z Pań zaleciła mi wizytę u psychiatry.Kilkukrotnie korzystałem z usług Izby Przyjęć.Za którymś razem stwierdzono zapalenie żołądka.Będąc w posiadaniu skierowania na oddział gastrologiczny,nie zostałem przyjęty,ponieważ owo zapalenie wg nich nie było niczym strasznym.W końcu pod koniec listopada 2012r wylądowałem w szpitalu,na swoje szczęście nie w tym,którym mi odmówiono wcześniej przyjęcia.Na chwilę obecną nie wstawię wyników z tego pobytu,ponieważ są w innym szpitalu,będę mieć wszystko w czwartek,przynajmniej mam taką nadzieję, bo jak na razie jestem prawie trzy tygodnie po nss nerki prawej i nie mam ślepego papierka odnośnie zabiegu,pobytu w szpitalu,wyników badań dodatkowych,prześwietleń,plus tych,które im dałem.
Jestem w posiadaniu CT z dnia 09.03.2013r
Rozpoznanie choroby: Guz nerki prawej(pT1NxMx) D-41.0
Badania pracowniane i diagnostyczne: Antygen Hbs /-/ ujemny
Morfologia: E- 5,04; Htc-44,1%; Hb-14,7 g/l; Plt-188 G/l; L -6,6 G/l
Biochemia:Kreatynina-0,9 mg/dl ; eGFR ml/min 1.73m2>60
Analiza moczu: przejrzystość-przejrzysty;słomkowy;glukoza-nie wykryto; bili.cał.-nie wykryto; pH 6,0; ketony -nie wykryto,cięż.właś. 1,005; L-nie wykryto; Eryt.-nie wykryto; Urob. 3,2umol/L
CT jamy brzusznej: Badanie wykonano w programie typowym przed i trójfazowo po dożylnym podaniu kontrastu po uprzednim wodnym pasażu p.pokarmowego i wlewce doodbytniczej.Warstwy 5; 2,5; 2,5; 5mm.Zakres badania kopuły przepony-spojenie łonowe.W segmencie środkowym prawej nerki od strony brzusznej obecna uwypuklająca się poza obrysy zewnętrzne narządu lita zmiana maksymalnej średnicy 31mm.Zmiana o niejednorodnej strukturze wewnętrznej (obecne zwapnienia) z nieznacznym,pasmowatym wzmocnieniem kontrastowym i niewykluczonym rozrostowym charakterem.Skąpy kontakt zmiany z częścią zagięcia wątrobowego okrężnicy.Wnęka nerki wolna,czynność wydzielnicza zachowana.Nerka zaopatrzona poprzez pojedynczą tętnicę nerkową.Nerka lewa prawidłowej wielkości,budowy wydzielniczo sprawna bez obecności złogów,zastoju oraz ognisk patologicznego wzmocnienia.Wątroba niepowiększona,jednorodna bez zmian ogniskowych.Drogi żółciowe nieposzerzone.Pęcherzyk żółciowy bez widocznych złogów.Trzustka,śledziona,duże naczynia zmian nie wykazują.Nadnercza niepowiększone.Nieliczne,granicznej wielkości węzły chłonne krezkowe.Pęcherz moczowy gładki.Struktury kostne bez cech destrukcji.
Lekarz stwierdził usunięcie guza w jak najszybszym terminie,zgodziłem się,ponieważ to nie pierwsza moja operacja,większych oporów nie miałem,nie będąc w zasadzie pewnym co to ani jak poważne. 29.04 2013r została przeprowadzona operacja usunięcia guza wraz z torebką tłuszczową nerki.
Operacja się udała,ale panowie w jej trakcie zruszyli mój nadwyrężony dysk L5-S1 Po ponownym jego "uśpieniu" po pięciu dniach wstałem z łózka.Dnia szóstego czułem się wyśmienicie.Zero dolegliwości bólowych,prawie pełna sprawność,wszystko w granicach rozsądku brzuch w normie,płaski,niebolesny.Brak czucia poniżej linii cięcia(wejście poza otrzewnowe) oraz w okolicach biodra.Sielanka trwała do obiadu,postanowiłem zjeść przy stole i to był mój błąd.Wstając z łóżka cały ciężar ciała oparłem na prawej nodze i wstałem,powinienem wstać na lewą,ale położenie łóżka to utrudniało i się zapomniałem.Prostując się poczułem ból i chrupnięcie.Pojawiła się krew w moczu.Siła była na tyle duża,że ściągnęło mi cewnik do przewodu co spowodowało zablokowanie odpływu moczu,skończyło się interwencją .Natychmiast to zgłosiłem,ale niestety była to niedziela i końcówka długiego weekendu.W poniedziałek zrobiono mi kontrolne USG, które niczego szczególnego nie wykazało wg mojej oceny zostało wykonane pobieżnie.Od tego feralnego wyjścia ból w biodrze oraz brzuch jak napompowany unieruchomił mnie.Każde wyjście z łóżka wyciskało powietrze z płuc.Zrobiono rtg kręgosłupa lędźwiowego oraz bioder.Ortopeda stwierdził naderwanie przyczepów mięśniowych oraz zapalenie kalebki stawu biodrowego po stronie prawej.W środę zostałem wypisany do domu oddalonego o ponad 80km,mimo iż bardzo źle się czułem.W czwartek moje samopoczucie sięgnęło dna i bardzo mocno spadło mi ciśnienie.Po drugim spadku wyszedłem na spacer.Poszedłem do swojego lekarza,który akurat przyjeżdża w czwartki.Na USG wyszło delikatne krwawienie.W piątek powrót do szpitala na zdjęcie szwów,ale krwawienie z nerki było zbyt intensywne.Lekarz stwierdził,iż przeforsowałem się spacerem.Zostałem zatrzymany na obserwację z perspektywą utraty nerki.Leżałem do czwartku czyli sześć dni.Wolno mi było wstawać tylko do wc i na badanie USG,które było robione codziennie.Każde przyjęcie pozycji pionowej okupione było bólem,Brzuch na leżąco był miękki,ale stojąc był napięty do granic możliwości.Największy ból w okolicach wyrostka,którego nie mam od 12 lat.Stwierdzono,że to od nerwu biodrowego.Zaczęło mnie też boleć i uwierać z lewej strony.Każdy następny dzień był coraz to to gorszy od poprzedniego.Po sześciu dniach byłem do wypisu.Na ostatnim usg zaświeciły się dwa obiekty w nerce lewej już nie najmniejsze.Decyzja co do ich losu wstrzymana do wygojenia nerki prawej.Od czwartku minęło parę dni.Na chwilę obecną ledwo chodzę,zaczynam powłóczyć prawą nogą.Leżąc oprócz odcinka lędźwiowego dokuczają mi te kamienie z lewej strony i ból w prawym podżebrzu,zwłaszcza gdy zegnę nogi.Rozumiem,że musi boleć bo miejsce cięcia jest jeszcze zasiniałe i są strupy po drenie i szwach.W momencie siedzenia ból jest już dosyć umiarkowany i bardziej od kręgosłupa,ponieważ drętwieje mi lewa noga oraz ból w lewym podżebrzu.Natomiast cała sytuacja się zmienia gdy wstanę.Chcąc wstać oraz chodzić muszę się wspomagać środkami przeciwbólowymi.Ból jest intensywny i wypiera powietrze z płuc.Brzuch jest w dalszym ciągu napięty i bolesny.W zasadzie jak próbuje iść to brzuch podtrzymuję ręką i ciągnę za sobą prawą nogę.Bardzo szybko się męczę.W okolicach biodra w dalszym ciągu mam ograniczone czucie oraz od cięcia w stronę pępka,ból z lewej strony też jest intensywniejszy, z prawej boli cały bok,poniżej pępka oraz okolice byłego wyrostka.Od operacji minie jutro trzy tygodnie,od feralnego wstania z łóżka,dwa.W czwartek mam kontrolę,odbiór dokumentacji i być może badań histopatologicznych,to może w końcu się czegoś dowiem.
A na teraz nurtuje mnie trochę pytań:
1.Co mogłem uszkodzić oprócz biodra i skąd od razu stan zapalny.Od uszkodzonego dysku L5? Dostałem kilka kroplówek z lidokainą,żeby wyjść z łóżka.
2.Pogarszanie się zamiast poprawy
3.Czy wstając mogłem naciągnąć ten nieszczęsny nerw biodrowy?
4.Przez jaki okres czasu może się utrzymywać bolesność po tego typu operacji
5.Czy mimo,iż lekarze nie stwierdzili przepukliny,mogę się jej spodziewać?
6.Jak to możliwe,że przy CT nie wykryto tak dużych zmian w nerce lewej?
7.Czy jeżeli ten guz okaże się złośliwy,to zmiany w nerce lewej mogą być tego następstwem i urosnąć do rozmiarów fasoli Jaś w ciągu dwóch miesięcy?
8.Czy moja decyzja o operacji nie była zbyt pochopna?
9.Odczuwam bolesność przy przemieszczaniu się gazów,a największą w ok.byłego wyr.robaczkowego.Powód,kręgosłup czy efekt długotrwałego leżenia.
Jeżeli kogoś to zainteresuje,to mogę wrzucić wyniki z wszystkich pobytów w szpitalach od nieszczęsnej zimy 2010r trochę tego było.Było też robione badanie na wykluczenie katecholamin,nigdy wyników nie otrzymałem,podobno zaginęły w Krakowie.Podejrzewano właśnie guza chromochłonnego jako przyczynę nagłych skoków ciśnienia. Z niektórych badań zrezygnowano ze względu na niskie jego wartości badania były przeprowadzone w marcu 2011r między innymi Holter.
Średnia dobowa 98/62 mm/Hg
Średnie dzienne 98/63 mm/Hg
Średnie nocne 94/59
Najwyższe 139/89
Najniższe 53/35 puls 40
Dodam,że w badaniu USG tarczycy z 22.12.2010r została znaleziona zmiana ogniskowa hipoechogeniczna niejednorodna o śr.ok.7mm od tamtej pory nie wiem co sie z tym fantem dzieje,bo nękają mnie jak widać wyżej grubsze problemy,choć nie wykluczam tego jako początku wszelkiego zła,którego owoce teraz zbieram.Żebym mógł chodzić to jeszcze dziś bym poszedł,niestety na piechotę nie dam rady,a do samochodu ledwo się składam jako pasażer.Od tamtej pory schudłem ponad 30kg
Pozdrawiam |
|
|